reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Ja miałam tak samo po poronieniu. Zawsze miałam cykle 28-30 dniowe a po poronieniu już 10 DC i owulacja.

Miesiąc różnicy nie zrobi, gdyby to było pół roku to co innego. Co do informacji o ciąży, rozumiem cię doskonale ale każda z nas doczeka się szczęśliwego zakończenia , ty również


Ja dostałam po 5 tyg.



Eh dziewczyny a mnie jakieś przeziębienie dopadlo. Chyba zaraziłam się od mojej małej. Katar, ból gardła i ogólnie taka ospała jestem. I co tu brać jak w ciąży jestem? Jakieś sprawdzone sposoby macie? Póki co plukam gardło woda z solą i jem tic taci miętowe i jest na chwilę lepiej.
Spróbuj holsa czarnego
 
reklama
Ja miałam tak samo po poronieniu. Zawsze miałam cykle 28-30 dniowe a po poronieniu już 10 DC i owulacja.

Miesiąc różnicy nie zrobi, gdyby to było pół roku to co innego. Co do informacji o ciąży, rozumiem cię doskonale ale każda z nas doczeka się szczęśliwego zakończenia , ty również


Ja dostałam po 5 tyg.



Eh dziewczyny a mnie jakieś przeziębienie dopadlo. Chyba zaraziłam się od mojej małej. Katar, ból gardła i ogólnie taka ospała jestem. I co tu brać jak w ciąży jestem? Jakieś sprawdzone sposoby macie? Póki co plukam gardło woda z solą i jem tic taci miętowe i jest na chwilę lepiej.
Mleko z czosnkiem i miodem, leki serii prena.len. syrop z cebuli. Na gardło cukierki ver.bena dzika róża albo czarny bez
 
Ostatnia edycja:
Eh dziewczyny a mnie jakieś przeziębienie dopadlo. Chyba zaraziłam się od mojej małej. Katar, ból gardła i ogólnie taka ospała jestem. I co tu brać jak w ciąży jestem? Jakieś sprawdzone sposoby macie? Póki co plukam gardło woda z solą i jem tic taci miętowe i jest na chwilę lepiej.
spokojnie możesz brać tantum verde do ssania i do psikania, pastylki isla z porostem islandzkim, argentum tt do psikania gardła. Herbata ciepła z miodem i imbirem. Syrop z cebuli.
 
Ja teraz miałam termin podobny z koleżanką, kwestia dwóch tygodni. Ona mi powiedziała o ciąży, a ja jej nie, bo ... jeszcze serduszka nie było, bo ją goniłam.... 💔 No i nie dogonię.
U mnie ten sam problem. Przyjaciółka urodziła we wrześniu, kuzynka tak samo, kolejna październik następna listopad. Też miałam mieć termin na listopad i się nie udało. Myślałam, że z moją głową ok i wszystko dam radę przeżyć, ale teraz koleżanka z pracy również zaszła, a my 2 cykl się staramy i cisza. Jestem już na skraju wyczerpania :(
 
U mnie ta sama historia. Ja zaszłam w ciąże pierwsza, dwa tyg później przyjaciółka. Cieszyliśmy się obie, ze będziemy razem spacerować z wózkami itd. Teraz ona codziennie opowiada mi o swoich dolegliwościach ciazowych. Cieszę się jej szczęściem naprawdę, choć czasem łamie mi to serce. Nie dlatego ze ona jest w ciąży, tylko dlatego ze nieustannie przypomina mi to o naszej stracie. Musimy się nauczyć z tym żyć. Nikt nie chce nam dokuczyć „swoją ciąża”.
 
U mnie ten sam problem. Przyjaciółka urodziła we wrześniu, kuzynka tak samo, kolejna październik następna listopad. Też miałam mieć termin na listopad i się nie udało. Myślałam, że z moją głową ok i wszystko dam radę przeżyć, ale teraz koleżanka z pracy również zaszła, a my 2 cykl się staramy i cisza. Jestem już na skraju wyczerpania :(
To dopiero drugi cykl, także na spokojnie. Uda się niebawem 😌
 
Ja to jestem w gorącej wodzie kąpana, czuję, że tracę czas i chodzę taka wkurzona :( trzymam kciuki i za Ciebie, żeby szczęście niedługo się uśmiechnęło ❤️
okres się rozkręcił 🙈 więc wszystko przede mną, ale mam spokojna głowę. Staram sie tak nie myśleć o tym, bo myślenie o ciąży przez 99% czasu strasznie mnie wykańcza, muszę uwolnić głowę i nad tym będę pracować 😁 trzymam za nas wszystkie kciuki 🤞😁
 
Hej, ja tak z doskoku, ale wierzę, że pomożecie, bo nie trafiłam chyba jeszcze na dobrego lekarza.
Jestem 3 mce po pustym jaju płodowym, leczę się na niedoczynność tarczycy i hashimoto.
Robiłam w tym cyklu hormony płciowe i tak

2 dzień cyklu :

FSH 7,5 mlu (norma dla fazy folikularnej 3,5-12,5)
LH 6,5 mlu (norma dla fazy folikularnej 2,4-12,6)
testosteron 0,309 ng/ml (norma dla fazy folikularnej 0,084 - 0,481)
estradiol 25,48 pg/ml (norma dla fazy folikularnej 12,4 - 233)
prolaktyna 573,80 mlu (norma 102-496)

21 dzień tego samego cyklu

prolaktyna 389,60 mlu (norma 102-496)
estradiol 135 pg (faza lutealna 22,3-341)
progesteron 13,25 ng (faza lutealna 1,83-23,9)

Owulacje mam dość bolesne i jeśli była to w 13dc, w 15 dc byłam na usg i gin mówiła, że coś chyba było na lewym jajniku ale ciałka zółtego brak. Czy progesteron na poziomie 13, czyli pośrodku normy może wskazywać jakąś niedomogę?
 
reklama
Do góry