reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

@marsi89 wspaniałe wieści! Ogromne gratulacje i trzymajcie się zdrowo ❤️

A ja wczoraj po stosunku zauważyłam u siebie śluz podbarwiony lekko na brązowo i dzisiaj rano to samo. Czy mogłam tam sobie coś podrażnić? 😅 Tylko myślałam, że w takiej sytuacji krew będzie raczej żywo czerwona 🤔 A może to to słynne plamienie okołoowulacyjne (nigdy nie miałam)?
 
reklama
Takie miałam bojowe nastawienie, a dziś od rana płacz i smutek. Tłumaczę to sobie złą nocą, bo strasznie boli mnie brzuch przy tym krwawieniu... Sama nie wiem, czy w tym miesiącu się starać. Październik nam odpada ze względu na szpital i do badań trzeba zachować abstynencje. Chyba lepiej poczekać na wyniki chociaż trombofilii i zespołu antyfos.
 
Takie miałam bojowe nastawienie, a dziś od rana płacz i smutek. Tłumaczę to sobie złą nocą, bo strasznie boli mnie brzuch przy tym krwawieniu... Sama nie wiem, czy w tym miesiącu się starać. Październik nam odpada ze względu na szpital i do badań trzeba zachować abstynencje. Chyba lepiej poczekać na wyniki chociaż trombofilii i zespołu antyfos.
Wiem, że czekanie jest okropne :( ale jeśli przed Toba jeszcze badania, to może lepiej się chwile wstrzymać, żeby zapewnić sobie troszke wiekszy komfort psychiczny 😘 ja też tak miałam, że te dolegliwości bólowe generowały u mnie dołki psychiczne, ale z każdym dniem jesteś już trochę dalej od tego wszystkiego i z czasem będzie po prostu lepiej. Trzymaj się 😘
 
Takie miałam bojowe nastawienie, a dziś od rana płacz i smutek. Tłumaczę to sobie złą nocą, bo strasznie boli mnie brzuch przy tym krwawieniu... Sama nie wiem, czy w tym miesiącu się starać. Październik nam odpada ze względu na szpital i do badań trzeba zachować abstynencje. Chyba lepiej poczekać na wyniki chociaż trombofilii i zespołu antyfos.
Tez mam dziś zjazd. Siedzę sama na mieszkaniu, chłop w robocie aa ja sobie miejsca nie umiem znaleźć. Po co już teraz, dziś, katujesz się myślami o staraniach? Daj sobie jakiś czas na regenerację i ciała i głowy. Na siłę to i czasem wysr.ć się nie da..
odpoczywaj! ❣️✊
 
Ostatnia edycja:
Tez mam dziś zjazd. Siedzę sama na mieszkaniu, chłop w robocie aa ja sobie miejsca nie umiem znaleźć. Po co już teraz, dziś, katujesz się myślami o staraniach? Daj sobie jakiś czas na regenerację i ciała i głowy. Na siłę to i czasem wysr.ć się nie da..
odpoczywaj! ❣️✊
Nie wiem, czemu ale planowanie daje mi takie poczucie kontroli nad sytuacją, której oczywiście nie mam. :(
 
Nie wiem, czemu ale planowanie daje mi takie poczucie kontroli nad sytuacją, której oczywiście nie mam. :(
Luz, rozumiem :) Najbardziej w życiu nienawidzę bezradności. W sumie widzisz, doradzam, a nie znam Cię i nie wiem co jest dla Ciebie dobre. Ja po sobie widzę, ze potrzebuje złapać oddech, zrobić coś tak tylko dla siebie. Mega egoistycznie. Zamówiłam wiec przed chwilą na dziś babeczkę, która przyjdzie do mnie na chate i zrobi mi paznokcie, na kolacje zamawiam sushi i zapije je wińskiem 🤷‍♀️
Może wiec weźmiesz przykład z koleżanki i się POLUKSUSUJESZ? ;) Ściskam Cię mocno!!! ❣️
 
Luz, rozumiem :) Najbardziej w życiu nienawidzę bezradności. W sumie widzisz, doradzam, a nie znam Cię i nie wiem co jest dla Ciebie dobre. Ja po sobie widzę, ze potrzebuje złapać oddech, zrobić coś tak tylko dla siebie. Mega egoistycznie. Zamówiłam wiec przed chwilą na dziś babeczkę, która przyjdzie do mnie na chate i zrobi mi paznokcie, na kolacje zamawiam sushi i zapije je wińskiem 🤷‍♀️
Może wiec weźmiesz przykład z koleżanki i się POLUKSUSUJESZ? ;) Ściskam Cię mocno!!! ❣️
Oooo, i to jest mysl! :D widzisz, opłaca się wyżalać na forum, żeby dostać takie rady.
 
Aj dziewczyny. Można mieć w planach jedno a i tak będzie lipex. My np od zeszłego ma nie nastawiamy się, będzie maleństwo to będzie.. a jak mi się [emoji205] spóźniła, a później przyszła, myślałam że umrę z rozpaczy.. także ten..
 
Aj dziewczyny. Można mieć w planach jedno a i tak będzie lipex. My np od zeszłego ma nie nastawiamy się, będzie maleństwo to będzie.. a jak mi się [emoji205] spóźniła, a później przyszła, myślałam że umrę z rozpaczy.. także ten..
Podświadomie, po cichutku, z tylu głowy zawsze COŚ trzyma kciuki, żeby to w koooncu był ten cykl. Rozumiem doskonale..
 
reklama
Z mojego doświadczenia te pierwsze tygodnie po poronieniu odczuwa się jak niekończące się wiecznosci, nigdy nie czułam takiej presji, żeby już próbować, ale myślę, ze miałam jeszcze wtedy złe pobudki. Kolejne tygodnie były dużo spokojniejsze i nagle przychodzi takie poczucie, ze to się uda wczensiej czy później i ten miesiac czy dwa naprawdę nic w naszym życiu nie zmienią. To jest wiecznie oczekiwanie, nie unikniemy tego chyba do końca życia, ja zaczynam wzdrygać się ze stresu na mysl o pierwszym usg, strasznie się dłuży, a najśmieszniejsze, ze już wiem, ze mnie ono w ogóle nie uspokoi, bo będę czekac na prenatalne a potem połówkowe, żeby przejść ponad termin poronienia… Masakra, dziś tez mam jakiś zjazd z tym związany i najgorzej, ze nawet z nikim nie mogę pogadac, mężowi nie chce truć kolejny raz, jedna koleżanka wie, ale mam wrażenie, ze jak się dowiedziała o pozytywnym teście, to sama się zdystansowała i nie chce jej truć znów, w sumie ją rozumiem, ciezka sytuacja. Jak powiemy rodzinie, to obawiam się, ze radości nie będzie, będzie strach i ostrożność :/
 
Do góry