reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Czy jakaś dobra duszyczka spojrzałaby na moje wyniki? Dwa miesiace temu puste jajo płodowe. Choruje na niedoczynoosc oraz hasimoto. Suplementuje D3. Dha. Kwas foliowy i Wit b12 metylowana
 

Załączniki

  • IMG_20210901_162554.jpg
    IMG_20210901_162554.jpg
    1,2 MB · Wyświetleń: 57
  • IMG_20210901_162457.jpg
    IMG_20210901_162457.jpg
    792,5 KB · Wyświetleń: 61
reklama
I po jakim czasie mogliście zacząć starania?
Staraliśmy się po pierwszej @. Poroniłam ciążę w 9tc, ale zarodek był wielkości 6-7tc.
Moja lekarka twierdziła, że minimum 3mce, lekarz (wiekowy juz) który robił mi zabieg zalecał pół roku antykoncepcji🤦‍♀️ obydwoje nie podali jednoznacznego wytłumaczenia. Takie podejście było dla mnie niezrozumiale i krzywdzące.
Gwarancji nigdy nikt nie da, że nie będzie powikłań. Można odczekać ten zalecany okres czasu (swoją drogą czemu akurat 3 mce a nie 4, czemu 6, a nie 8?) a i tak każda ciąża to trochę ryzyko od nowa. Nie ma limitu nieszczęście i pecha.
Poronienia wczesne są bardzo częste. W innych krajach ciążę uznaje się od 12tc, i tam nikt na nic nie każe czekać. Dużo na ten temat czytałam, również kilka artykułów medycznych.
Czułam się dobrze, na kontroli 4 tyg po zabiegu wszystko ładnie zagojone.
W 4 cyklu od zabiegu zaszłam w ciążę. 28tc obecnie. Termin na koniec listopada.
Warto wziąć za siebie odpowiedzialność i samemu decydować o takich sprawach.
 
Staraliśmy się po pierwszej @. Poroniłam ciążę w 9tc, ale zarodek był wielkości 6-7tc.
Moja lekarka twierdziła, że minimum 3mce, lekarz (wiekowy juz) który robił mi zabieg zalecał pół roku antykoncepcji🤦‍♀️ obydwoje nie podali jednoznacznego wytłumaczenia. Takie podejście było dla mnie niezrozumiale i krzywdzące.
Gwarancji nigdy nikt nie da, że nie będzie powikłań. Można odczekać ten zalecany okres czasu (swoją drogą czemu akurat 3 mce a nie 4, czemu 6, a nie 8?) a i tak każda ciąża to trochę ryzyko od nowa. Nie ma limitu nieszczęście i pecha.
Poronienia wczesne są bardzo częste. W innych krajach ciążę uznaje się od 12tc, i tam nikt na nic nie każe czekać. Dużo na ten temat czytałam, również kilka artykułów medycznych.
Czułam się dobrze, na kontroli 4 tyg po zabiegu wszystko ładnie zagojone.
W 4 cyklu od zabiegu zaszłam w ciążę. 28tc obecnie. Termin na koniec listopada.
Warto wziąć za siebie odpowiedzialność i samemu decydować o takich sprawach.
Zgadzam się, ja też tak dopytywałam, dlaczego mamy czekać, to w sumie nie dostałam konkretnej odpowiedzi. Ten cykl już sobie odpuścimy, bo mam teraz stresujący czas i nawet nie mam za bardzo głowy do starań, ale w przyszłym będziemy myśleć ;)
 
Niestety to nie jest tak, że lekarze bez powodu odradzają staranie się od razu po poronieniu. Statystycznie jest większa szansa na poronienie, jeżeli staramy się tuż po zakończeniu poprzedniej ciąży. Szanse na zdrową ciążę są jeszcze mniejsze, jeśli było łyżeczkowanie. Oczywiście nie znaczy to, że szansa na zdrową ciążę jest nikła, tylko niższa niż jakby nie było wcześniej poronienia albo gdybyśmy dłużej poczekały (kiedyś mówiło się o 6 miesiącach, teraz o 3 cyklach, chyba że poronienie było bardzo wczesne). Ostatecznie jest to decyzja każdej pary, jakie ryzyko jest gotowa podjąć i na ile oboje partnerzy czują się psychicznie gotowi od razu na kolejną ciążę.
 
Nam po pierwszym poronieniu też kazali czekać minimum pół roku, a najlepiej rok.. yhy.. nawet okresu nie dostałam tak szybko zaszłam.. urodziłam zdrowa córę 4kg.
Także ten.. za to teraz.. próbujemy i na razie nic.. teraz mi się [emoji205] spóźniła 2 dni, mialam nadzieje, ze może udali się, a tu :/ teraz żadnych testów robić jie zamierzam, kompletnie, jak spóźni się więcej jak parę dni dopiero zrobie. A spóźnienie pewnie dlatego, że mnie choroba rozłożyła na łopatki..
Edit: pierwsza ciążę straciliśmy po 12tc, mialam łyżeczkowanie..
 
Nam po pierwszym poronieniu też kazali czekać minimum pół roku, a najlepiej rok.. yhy.. nawet okresu nie dostałam tak szybko zaszłam.. urodziłam zdrowa córę 4kg.
Także ten.. za to teraz.. próbujemy i na razie nic.. teraz mi się [emoji205] spóźniła 2 dni, mialam nadzieje, ze może udali się, a tu :/ teraz żadnych testów robić jie zamierzam, kompletnie, jak spóźni się więcej jak parę dni dopiero zrobie. A spóźnienie pewnie dlatego, że mnie choroba rozłożyła na łopatki..
Edit: pierwsza ciążę straciliśmy po 12tc, mialam łyżeczkowanie..
Gratuluję zdrowej ciąży i córeczki, trzymam kciuki za kolejną :).
Ja pisałam o statystykach – po prostu statystycznie mamy mniejszą szansę na powodzenie, jeśli próbujemy od razu i to już kwestia danej pary, czy woli czekać i mieć mniejsze ryzyko, czy próbować od razu, licząc się z tym ryzykiem :).
 
Jeśli macie jakies badania, gdzie jest wniosek, ze zajście w kolejna ciąże przed 3 miesiacami po poronieniu powoduje mniejsza szansę na donoszoną ciąże, większe komplikacje itd to po prostu wrzucajcie, bo na razie każdy tylko wyraża swoje opinie, a ja przetrzepałam kazde istniejące badania (nie uwzględniając tych super starych) i w tych większych np na próbie ponad 1000 kobiet z 2 poprzednimi poronieniami, takich wniosków nie ma. Wręcz przeciwnie, grupa która zaszła w ciąże przed 3 miesiacami miała ciąże zdrowsze, mniej komplikacji, miała tez mniejszą szanse na kolejne poronienie. Jedyny wniosek, który z tego badania płynie: „Our results indicate that there is no physiologic basis for delaying pregnancy attempt after a non- ectopic, nonmolar, less than 20-week gestational age pregnancy loss,”
Wiec fizjologicznych powodów nie ma, nawet po zabiegu, ale moga być psychologiczne.
Btw widziałam badania mówiące o tym, ze ciąża po ciazy może powodowac większa szanse na np niską wagę urodzeniową, ale to nie dotyczy naszych przypadków, czyli poronienia najczęściej w pierwszym trymestrze, ew wczesnie w drugim, plus te badania maja malutkie próby testowe.

Jeszcze jeden edit: jeśli na moje zatrzymanie serca płodu w 14 tygodniu miałam 0.5% szansy, to uwierzcie, ze statystyka to nie jest coś, co mnie martwi :D Te roznice to zazwyczaj jakies super małe ilosci, widoczne dopiero na próbach typu 100-1000 kobiet, statystyki nie da się odnieść do pojedynczej osoby, szczególnie w tak słabo przebadanych obszarach jak ciąża, poronienia, płodność.
 
Ostatnia edycja:
Niestety to nie jest tak, że lekarze bez powodu odradzają staranie się od razu po poronieniu. Statystycznie jest większa szansa na poronienie, jeżeli staramy się tuż po zakończeniu poprzedniej ciąży. Szanse na zdrową ciążę są jeszcze mniejsze, jeśli było łyżeczkowanie. Oczywiście nie znaczy to, że szansa na zdrową ciążę jest nikła, tylko niższa niż jakby nie było wcześniej poronienia albo gdybyśmy dłużej poczekały (kiedyś mówiło się o 6 miesiącach, teraz o 3 cyklach, chyba że poronienie było bardzo wczesne). Ostatecznie jest to decyzja każdej pary, jakie ryzyko jest gotowa podjąć i na ile oboje partnerzy czują się psychicznie gotowi od razu na kolejną ciążę.
Hm... A ja się spotkałam z badaniami, gdzie wieksze szanse są właśnie do 6mca po poronieniu...
 
reklama
Wiecie jak to jest ze statystykami. Jeżeli Kowalski zarabia 5tys a Nowak 1tys, to statystycznie zarabiają po 3tys. Jeżeli organizm normalnie funkcjonuje, to myślę że jest gotowy i można się starać.
 
Do góry