reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Jakby nie patrzeć ciąża naturalna to też obce dna w organizmie. Ale te dreszcze to na pewno objaw silnego stresu. Organizm musi jakoś odreagować. Żebyś się tylko naprawdę nie rozchorowała. Zaraz po poronieniu przeszłam covid, 4tygodnie odpoczywałam w domu, żeby się pozbierać, wyspać i wszystko przemyśleć.
Covid przeszłam w grudniu na początku 1szej ciąży. Jestem też zaszczepiona.
 
reklama
Nadal nie mogę uwierzyć, że z dnia na dzień tak nagle wszystko zniknęło i już nie jestem w ciąży [emoji20]
Przytulam. Wiem co czujesz i bardzo współczuję. Napiszę to samo co innym, nie jesteś sama, żadna z nas nie jest. Mnie właśnie forum i dziewczyny dużo pomogły.
Mąż przeżył nasza ostatnia stratę bardzo mocno, nie spodziewałam się po nim.. jednak to właśnie kobieta kobietę w tej samej sytuacji zrozumie najlepiej.
 
U mnie było inaczej. Takie kruche to wszystko... We wtorek zaczęłam delikatnie plamić, pojechałam na IP. Zrobili USG, było serduszko, wszystko ok. Kazali zbadać mocz, bo może infekcja. Tylko wróciłam do domu zaczął mnie boleć brzuch tak miesiaczkowo, w nocy spać nie mogłam z bólu. Pojechałam do luxmedu, bo miałam tam umówiona wizytę, żeby dostać skierowanie na badania. Pobadal na samolocie, mówi to stara brązowa krew, nic się nie dzieje. Wróciłam do domu i zaczęłam krwawic, trzy podpaski zuzylam w godzinę i ból jak skurcze na początku porodu. To znowu na IP, minęła równo doba od wczorajszego USG a tu już śladu nie ma w macicy... Wielki szok. Więc ja widziałam żywy płód a mimo to byłam w trakcie poronienia...
Straszne....
Nie wiem, pogadam z nią... nie chcę za nic trafić do szpitala w którym byłam poprzednim razem, wolałabym do jej szpitala jakby co...
O której masz wizytę?
 
@izzy_j Trzymam kciuki byś się dowiedziała na czym stoisz. Ta niepewność jest najgorsza, bo człowiek nie wie nawet co myśleć.... Trzymaj się i nie daj się!!!

@ilonaz Nasze organizmy potrafią zaskakiwać.... Bardzo mi przykro... Będziesz chciała się badać?
 
Moja gin też tak mi mówiła a propos szyjki ale ja zaczynam mieć wątpliwości. Oprócz tego że w nocy znowu miałam dreszcze i chyba gorączkę nic się nie dzieje, zero plamień, krwawień, nawet brzuch mnie specjalnie nie boli...boję się tego poronienia w domu, jeśli ból będzie nie do zniesienia albo zacznę bardzo mocno krwawić... zaczęłam się zastanawiać czy nie ma żadnych szans na to żeby serce zaczęło bić...wiem że ta ciąża za mało rozwinięta jak na ten etap i że beta źle przyrastała ale się zastanawiam po prostu...
Też miałam takie myśli. Pierwszym razem 2 tygodnie chodziłam pełna nadziei że może lekarz się pomylil, może źle zmierzył- serduszko biło ale za wolno od początku a potem cały czas pomiary wychodzily takie same. Za 2gim razem chciałam mieć to już za sobą :(
 
reklama
Do góry