reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Dziewczyny :) taki temacik. Nie szczepiłam się i w klinice opiekunka zasugerowała żebym szybko się zaszczepiła tą jednodawkową Johnsonem. Stymulację mam zacząć 13.08 ale od 2.08 mam brać gonapeptyl.
Podpowiedzcie czy się szczepić i jeśli tak to czy mogę jak będę brać ten gonapeptyl bo termin jest około 5-6.08 dopiero hmm
Oczywiście , że się szczep. Spokojniejsza będziesz a widzialas jak Magda ciężko przechodziła. Jedno zmartwienie mniej, a teraz wszędzie chca szczepienie albo testy, które są drogie
 
Dobra jadę do pracy i mam wreszcie chwilę żeby napisać. Sorki wczoraj po 18 wróciłam z kliniki i od razu zaczęłam się szykować do pracy bo budzik nastawiony dziś na 3:45. Tyle emocji itp że zasnąć nie mogłam i generalnie już zasypiam 🤦‍♀️ a tu jeszcze 12 h do przepracowania. Jeszcze na szybko na dziś zapisałam się na szczepienie bo w klinice w związku z tym in vitro doradzili się szybko zaszczepić. Mówią że te wymazy po 300 zł co chwilę mnie wykończą.
Także dogadaliśmy w skrócie z lekarzem szczegóły. Rozmawialiśmy jednym głosem bo od razu zalecił FAMSI i separację a też o tym myślałam. Zdecydowaliśmy się skorzystać z badania komórek PGT-A. Także nadal mam brać antykoncepcję. 9.08 wizyta u genetyka, 11.08 badania kontrolne, 13.08 wizyta w 1 DS, 20.08 wizyta w 8 DS. Od 2.08 gonapeptyl.
Koszty przeogromne. Myślałam że przy badaniu zarodków te 6000 co mi na infolinii podali za badanie 4 zarodków to wszystko ale tu już na początku za biopsję i chyba przygotowanie ich itp policzyli mi 2100. Czyli koszt badania zarodków jest chyba większy niż myślałam hmm.
Oczywiście już wczoraj mój facet chodził wkurwiony. Bo punkcja wypadnie nam najprawdopodobniej tak jak wyjeżdżamy na imprezę 3 dniową w sensie od razu po i się dowiedział że nie będzie tam pił. Chodził jakby go osa ugryzła 🤦‍♀️🤷‍♀️ nie na moje siły to. Bardzo stresujący czas z nim mam.
A jak dziewczyny myślicie. Jestem 5 tygodni po 2 operacjach ( dzien po dniu) bo mialam ciążę pozamaciczną i wycinali mi jajowód. Był krwotok więc mnie na drugi dzień znowu operowali. I miałam przetaczaną krew. Czy powinnam dziś się szczepić? Zapisałam się na po pracy i zaczęłam mieć wątpliwości bo tak na szybko ta decyzja a tyle leków itp biorę.
Ale znowu od 2.08 będę brać ten gonapeptyl więc z dwojga złego lepiej chyba przed tym wszystkim 🤷‍♀️
 
Rozumiem. Bardzo mi przykro że Cię to spotkało.
Ja muszę szybko bo mam mieć in vitro a generalnie przed każdym etapem bym musiala doplacac po 300 zl za testy i jak cos wyjdZie wtedy to lipa bo przerywaja wzzysyko 🤦‍♀️😱
To masz jasną odpowiedź. Ze szczepieniem nie będzie problemu, nie nastawiaj się jakoś źle.
 
Dobra jadę do pracy i mam wreszcie chwilę żeby napisać. Sorki wczoraj po 18 wróciłam z kliniki i od razu zaczęłam się szykować do pracy bo budzik nastawiony dziś na 3:45. Tyle emocji itp że zasnąć nie mogłam i generalnie już zasypiam 🤦‍♀️ a tu jeszcze 12 h do przepracowania. Jeszcze na szybko na dziś zapisałam się na szczepienie bo w klinice w związku z tym in vitro doradzili się szybko zaszczepić. Mówią że te wymazy po 300 zł co chwilę mnie wykończą.
Także dogadaliśmy w skrócie z lekarzem szczegóły. Rozmawialiśmy jednym głosem bo od razu zalecił FAMSI i separację a też o tym myślałam. Zdecydowaliśmy się skorzystać z badania komórek PGT-A. Także nadal mam brać antykoncepcję. 9.08 wizyta u genetyka, 11.08 badania kontrolne, 13.08 wizyta w 1 DS, 20.08 wizyta w 8 DS. Od 2.08 gonapeptyl.
Koszty przeogromne. Myślałam że przy badaniu zarodków te 6000 co mi na infolinii podali za badanie 4 zarodków to wszystko ale tu już na początku za biopsję i chyba przygotowanie ich itp policzyli mi 2100. Czyli koszt badania zarodków jest chyba większy niż myślałam hmm.
Oczywiście już wczoraj mój facet chodził wkurwiony. Bo punkcja wypadnie nam najprawdopodobniej tak jak wyjeżdżamy na imprezę 3 dniową w sensie od razu po i się dowiedział że nie będzie tam pił. Chodził jakby go osa ugryzła 🤦‍♀️🤷‍♀️ nie na moje siły to. Bardzo stresujący czas z nim mam.
A jak dziewczyny myślicie. Jestem 5 tygodni po 2 operacjach ( dzien po dniu) bo mialam ciążę pozamaciczną i wycinali mi jajowód. Był krwotok więc mnie na drugi dzień znowu operowali. I miałam przetaczaną krew. Czy powinnam dziś się szczepić? Zapisałam się na po pracy i zaczęłam mieć wątpliwości bo tak na szybko ta decyzja a tyle leków itp biorę.
Ale znowu od 2.08 będę brać ten gonapeptyl więc z dwojga złego lepiej chyba przed tym wszystkim 🤷‍♀️
Myślę, że możesz się szczepić, a nawet powinnaś, żeby do in vitro już podejść z czysta karta jakby. Zabiegi raczej nie mają tutaj nic już do rzeczy. Moja mama szczepi ludzi, jest pielęgniarka i raczej to nie powinno mieć wpływu. 😉
Czyli jaki koszt całości mniej więcej wyjdzie, jeśli można wiedzieć?
 
Ja bym się zdecydowanie szczepiła - możesz mieć gorączkę jeden dzień i ogolnie czuć się rozbita, ale będziesz dużo spokojniejsza na przyszłość, szczególnie patrząc jak szybko mnożą się warianty i co czeka Polskę jesienią… Ja dalej się zastanawiam, czy covid nie przyczynił się do nadkrzepliwość i mojej straty 14-tygodniowej ciazy :/
Ja też bym zwalała wine z krzepliwością na covid czy na szczepienie, gdyby nie to że badanie mialam zrobione przed, więc wydaje mi się że my większość z nas ma z tym problem tylko badania robimy po covidzie dopiero. Ja robiłam pakiet badań po poronieniu i tylko dzięki temu wyszło że już wcześniej miałam z tym problem.
 
Dobra jadę do pracy i mam wreszcie chwilę żeby napisać. Sorki wczoraj po 18 wróciłam z kliniki i od razu zaczęłam się szykować do pracy bo budzik nastawiony dziś na 3:45. Tyle emocji itp że zasnąć nie mogłam i generalnie już zasypiam [emoji2356] a tu jeszcze 12 h do przepracowania. Jeszcze na szybko na dziś zapisałam się na szczepienie bo w klinice w związku z tym in vitro doradzili się szybko zaszczepić. Mówią że te wymazy po 300 zł co chwilę mnie wykończą.
Także dogadaliśmy w skrócie z lekarzem szczegóły. Rozmawialiśmy jednym głosem bo od razu zalecił FAMSI i separację a też o tym myślałam. Zdecydowaliśmy się skorzystać z badania komórek PGT-A. Także nadal mam brać antykoncepcję. 9.08 wizyta u genetyka, 11.08 badania kontrolne, 13.08 wizyta w 1 DS, 20.08 wizyta w 8 DS. Od 2.08 gonapeptyl.
Koszty przeogromne. Myślałam że przy badaniu zarodków te 6000 co mi na infolinii podali za badanie 4 zarodków to wszystko ale tu już na początku za biopsję i chyba przygotowanie ich itp policzyli mi 2100. Czyli koszt badania zarodków jest chyba większy niż myślałam hmm.
Oczywiście już wczoraj mój facet chodził wkurwiony. Bo punkcja wypadnie nam najprawdopodobniej tak jak wyjeżdżamy na imprezę 3 dniową w sensie od razu po i się dowiedział że nie będzie tam pił. Chodził jakby go osa ugryzła [emoji2356][emoji2368] nie na moje siły to. Bardzo stresujący czas z nim mam.
A jak dziewczyny myślicie. Jestem 5 tygodni po 2 operacjach ( dzien po dniu) bo mialam ciążę pozamaciczną i wycinali mi jajowód. Był krwotok więc mnie na drugi dzień znowu operowali. I miałam przetaczaną krew. Czy powinnam dziś się szczepić? Zapisałam się na po pracy i zaczęłam mieć wątpliwości bo tak na szybko ta decyzja a tyle leków itp biorę.
Ale znowu od 2.08 będę brać ten gonapeptyl więc z dwojga złego lepiej chyba przed tym wszystkim [emoji2368]
Musisz o przetoczeniu powiedzieć lekarzowi przy szczepieniu. To może być przeciwwskazanie, ale nie musi
 
Ja też bym zwalała wine z krzepliwością na covid czy na szczepienie, gdyby nie to że badanie mialam zrobione przed, więc wydaje mi się że my większość z nas ma z tym problem tylko badania robimy po covidzie dopiero. Ja robiłam pakiet badań po poronieniu i tylko dzięki temu wyszło że już wcześniej miałam z tym problem.
U mnie badania na APS są okej, a w zakrzepicy mam tylko dwie super popularne mutacje, które same nie powinny wpływać na krzepliwość, ale są tez badania pacjentów z covidem które pokazuja, ze nawet po wzroście ddimerów da się przewidywać rokowania pacjenta - im wyższe ddimery już na początku, tym większa szansa na ciężki przypadek, hospitalizacje i czasem smierć. Nie chce rozsiewać teorii spiskowych, bo nie ma na to dowodów, ale ewidentnie w ciazy zakrzepica to jedno z zagrożeń, a dodając covid po prostu mamy kilka czy kilkanaście razy większe to ryzyko, tylko tyle mam na myśli :)
 
reklama
Wiecie co dziewczyny naszło mnie na przemyślenia i chciałam się z Wami podzielić. Ta wizyta wczoraj jakaś dziwna, z jednej strony zeszło ze mnie ciśnienie bo się te brudzenia uspokoiły i nic niepokojącego na usg nie widać, wg badania wszystko ok jak na początek ciąży, ale zastanawia mnie za co ja w sumie płacę te 250 zł. Fakt, pani doktor przemiła, dokładna i przejęta, ale nie wiem za bardzo co ona chciała dostrzec na tym usg. Składam to na karb tego, że ona mimo swoich tytułów i osiągnięć nie ma chyba dużego doświadczenia z ciążami pozaustrojowymi (sama zresztą powiedziała że ciąże po in vitro traktuje się inaczej i patrzy na nie inaczej niż naturalne). Ale fakt pozostaje faktem że więcej się dowiedziałam z netu niż z wizyty. To był 20 dpt i beta ponad 2700 więc pęcherzyk powinien być... no i był - wymiar wydaje się prawidłowy (wg tego co wyczytałam na koniec 5 tc czyli 5t7d powinien mieć - 10 mm a u mnie 5t4d - 8,2 mm). Nie zapytałam czy to co widziała w jamie macicy mogłoby być czymkolwiek innym niż pęcherzyk... Uczucie dziwne jak jeden utytułowany lekarz idzie po drugiego bo nie jest na 100% pewny co widzi ( przynajmniej u mnie to wywołało niepokój, no bo skoro ja takie podstawowe info mogę znaleźć na necie to tym bardziej pani doktor powinna wiedzieć czy to co widzi to pęcherzyk i czy ma on prawidłowy wymiar), albo jak Ci mówi że to super że Cię lekko mdli i że cycki bolą (a co mają zrobić kobiety które będąc w zdrowej ciąży mają to szczęście że w ogóle nie odczuwają dolegliwości ciążowych ?? - martwić się że nic im nie dolega ??) Ta druga która ma mnie prowadzić przy usg skupiła się bardziej na ewentualnej torbieli na prawym jajniku i mojej historii z poprzednią ciążą. W końcu obie stwierdziły że rokuje dobrze i za tydzień do kontroli i żeby jeszcze betę po drodze sprawdzić... ale nie wyszłam stamtąd w 100% przekonana i pewna. Nie chcę absolutnie żebyście to odebrały jako żal post tylko po prostu chęć podzielenia się przemyśleniami i tym jak skomplikowany i delikatny jest ten proces i jak ciężko uzyskać jakiekolwiek konkretne potwierdzenie. Ja chyba weszłam na autopilot, emocje zeszły, robię wszystko trochę automatycznie, czuję się ok, staram się skupiać na rzeczach innych niż ciąża i po prostu czekam na przyszłą sobotę...
 
Do góry