reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Posiew można zrobić bez zalecenia lekarza. Wybierasz jaki i skąd. Idziesz do labu. Pobierają i najczęściej czeka się ok 5 dni roboczych. Są grzyby, na posiew których czeka się 10, a nawet 30 dni. Ale candida najczęściej 5 dni. I wymazy kosztują 30-50pln podstawowe, bardziej rozszerzone drożej. W ciąży dobrze jest robić posiew conaniej raz w miesiącu, bo można mieć infekcje bezobjawowa.
Ale najwygodniej chyba u gina go zrobić? Ponoć dużo ginekologow nie widzi potrzeby robienia co miesiąc posiewu w ciąży a ja też bym czuła się bezpieczniej jakbym robiła. Po poronieniu jak zrobili posiew to dużo tego tam miałam. Po antybiotyku było czysto już i teraz 28 czerwca mam wizytę i zaś mamy posiew robić. Mam nadzieję że będzie czysto choć zaś dziś mnie trochę piecze po sikaniu ale to bardziej cewka moczowa chyba. Odpuściłam picie żurawiny i już się zaczyna.

Roki jak się nazywały te tabletki z żurawiną co ty brałaś ? Bo wyleciało mi z głowy
 
reklama
Wiem że są po luteinie, ale wcześniejszą tabletkę brałam ponad 10 godzin wcześniej, a w międzyczasie w ciągu dnia widziałam że zostaje na wkładce. Było tego wieczorem stanowczo za dużo, no i chyba luteina nie powoduje swędzenia ?🙂
Ja nie mówię ze po luteinie swędzi, tylko że to białe uplawy mogą być od niej :p luteina czeto wywołuje infekcje niestety....

Ale najwygodniej chyba u gina go zrobić? Ponoć dużo ginekologow nie widzi potrzeby robienia co miesiąc posiewu w ciąży a ja też bym czuła się bezpieczniej jakbym robiła. Po poronieniu jak zrobili posiew to dużo tego tam miałam. Po antybiotyku było czysto już i teraz 28 czerwca mam wizytę i zaś mamy posiew robić. Mam nadzieję że będzie czysto choć zaś dziś mnie trochę piecze po sikaniu ale to bardziej cewka moczowa chyba. Odpuściłam picie żurawiny i już się zaczyna.

Roki jak się nazywały te tabletki z żurawiną co ty brałaś ? Bo wyleciało mi z głowy
Urinal intensive
 
Ale najwygodniej chyba u gina go zrobić? Ponoć dużo ginekologow nie widzi potrzeby robienia co miesiąc posiewu w ciąży a ja też bym czuła się bezpieczniej jakbym robiła. Po poronieniu jak zrobili posiew to dużo tego tam miałam. Po antybiotyku było czysto już i teraz 28 czerwca mam wizytę i zaś mamy posiew robić. Mam nadzieję że będzie czysto choć zaś dziś mnie trochę piecze po sikaniu ale to bardziej cewka moczowa chyba. Odpuściłam picie żurawiny i już się zaczyna.

Roki jak się nazywały te tabletki z żurawiną co ty brałaś ? Bo wyleciało mi z głowy
To zależy... Jeśli lekarz robi wymazy w dobrym labie, lub wymaz krótko leży to tak. Ja rzadko robię u gina, bo jest miejsce tańsze z dużo lepszym sprzętem. Sama robię wymaz i zanoszę lekarzowi wynik. Czasem do gina ciężko się dostać, a wymaz mogę już zrobić z marszu i nie tracę czasu. A wiadomo, że na wynik się czeka. A w ciąży wymazy robiłam co 2-3 tygodnie. Lekarz kręcił nosem, a ja i tak robiłam. Pierwszy trymestrze na antybiotyku, bo ciągle wychodziła infekcja. Tak więc czasem lepiej przejąć inicjatywę.
A co do moczu to też robiłam od razu posiew. Jak masz e.coli to żurawina nie wystarczy. A w ciąży ta bakteria bywa niebezpieczna.
I niestety mimo tak częstych wymazow urodziłam przedwcześnie. Przynajmniej wiem, że nie przez infekcje
 
To zależy... Jeśli lekarz robi wymazy w dobrym labie, lub wymaz krótko leży to tak. Ja rzadko robię u gina, bo jest miejsce tańsze z dużo lepszym sprzętem. Sama robię wymaz i zanoszę lekarzowi wynik. Czasem do gina ciężko się dostać, a wymaz mogę już zrobić z marszu i nie tracę czasu. A wiadomo, że na wynik się czeka. A w ciąży wymazy robiłam co 2-3 tygodnie. Lekarz kręcił nosem, a ja i tak robiłam. Pierwszy trymestrze na antybiotyku, bo ciągle wychodziła infekcja. Tak więc czasem lepiej przejąć inicjatywę.
A co do moczu to też robiłam od razu posiew. Jak masz e.coli to żurawina nie wystarczy. A w ciąży ta bakteria bywa niebezpieczna.
I niestety mimo tak częstych wymazow urodziłam przedwcześnie. Przynajmniej wiem, że nie przez infekcje
Ja płacę u gina za każdą wizytę 180 zł niezaleznie co mi robi. Ostatnio pobieral wymaz, zrobil USG, cytologię i zapłaciłam tyle samo, nic wiecej. W ciąży bierze 150 zł za wizytę. Powiedz mi a ty pobierasz sobie ten wymaz sama w domu ? Ja nie wiem czy bym sobie z tym poradziła 🙊
A co do moczu to właśnie zaczely się problemu od luteiny dopochwowej, dlatego nigdy więcej, wolę już pod język. W ogólnym moczu wyszły bakterie i leukocyty liczne, zrobiłam posiew z moczu i wyszedł jałowy. Gin przepisał macmiror bo stwierdzil że jeśli posiew jałowy to pewnie infekcja grzybicza. Nie wiem na jakiej podstawie to stwierdził, macmiror pomógł na chwilę i potem zaś to pieczenie wróciło. Potem po cewnikowniu w szpitalu zapalenie pęcherza się przypaletalo i nowy gin dał mi antybiotyk i wszystko było ok. Posiew robię kontrolnie raz w miesiącu przy okazji jak robię krew ale zawsze jest jałowy a co jakiś czas piecze. No nie mam już pomysłu
 
Ja płacę u gina za każdą wizytę 180 zł niezaleznie co mi robi. Ostatnio pobieral wymaz, zrobil USG, cytologię i zapłaciłam tyle samo, nic wiecej. W ciąży bierze 150 zł za wizytę. Powiedz mi a ty pobierasz sobie ten wymaz sama w domu ? Ja nie wiem czy bym sobie z tym poradziła [emoji87]
A co do moczu to właśnie zaczely się problemu od luteiny dopochwowej, dlatego nigdy więcej, wolę już pod język. W ogólnym moczu wyszły bakterie i leukocyty liczne, zrobiłam posiew z moczu i wyszedł jałowy. Gin przepisał macmiror bo stwierdzil że jeśli posiew jałowy to pewnie infekcja grzybicza. Nie wiem na jakiej podstawie to stwierdził, macmiror pomógł na chwilę i potem zaś to pieczenie wróciło. Potem po cewnikowniu w szpitalu zapalenie pęcherza się przypaletalo i nowy gin dał mi antybiotyk i wszystko było ok. Posiew robię kontrolnie raz w miesiącu przy okazji jak robię krew ale zawsze jest jałowy a co jakiś czas piecze. No nie mam już pomysłu
Mój lekarz miał cenę wizyty z USG plus dodatki (np wymaz).
Sama nie pobieram wymazu. Robią to w labie. I są świetni.

Luteina zmienia pH na zasadowe stąd łatwiej o infekcje. Dodatkowo aplikujesz palcem i łatwo o drobnoustroje. Szyjka też bardziej rozpulchniona. Do tego w ciąży w naturalny sposób zmienia się pH pochwy. No i ciąża to ogólnie stan zmniejszonej odporności. To wszystko niestety działa na korzyść infekcji.
Warto w ciąży dbać o odporność. Do tego służy Wit D3, Wit c np w soku z zirawiny, pokrzywa by nie było problemów z żelazem, probiotyki ginekologiczne, które bierze się profilaktycznie, naturalne probiotyki w kiszonkach, właściwa bielizna czyli bawełniana, jeśli już używasz wkładki to bardzo częsta zmiana (naprawdę częsta np co godzine) a najlepiej nie używać wkładek. Jak można, to wietrzyć miejsca intymne. Wyszorować [emoji6] męża przed zbliżeniem lub nawet na początku ciazy, kiedy wspomagaczy na podtrzymanie ciąży jest więcej zrezygnować ze współżycia. A już na pewno nie kochać się przy mniejszych objawach sygnalizujących, że coś jest nie tak, by nie przenosić infekcji głębiej. Oczywiście właściwa higiena miejsc intymnych np szare mydło do podmywania. Odpowiedni sposób podcięta nią się - zawsze w kierunku odbytu. Właściwa dieta i dużo bardzo dużo płynów. Najlepiej woda, woda z imbirem, woda z cytryną.
Pamietaj, że jeśli masz steryd, to on dodatkowo obniża odporność.
I jeszcze jedno, posiew moczu może być jałowy, ale to nie wyklucza bakteryjnej infekcji pochwy. Ponadto w ciąży nie powinno się nigdy leczyć bez antybiogramu, bo można się przeliczyć. Raz miałam taką sytuację. Dostałam lek na zapalenie pęcherza, lekarz miał do wyboru monural lub penicylinę. Dostałam lżejszy. Przyniosl ulgę. Ale po 2 dniach był posiew i okazało się, że ten lek nie działa na bakterie która miałam. Mogłam dostać penicyline. Dłuższe leczenie, ale lek był trafiony. Tak więc warto robić badania. A z moczem też trzeba uważać, bo jak za długo czeka na badanie, to wyniki mogą być przekłamane. U mnie w labie zawsze musi być świeży. Pytają o godzinę wypróżnienia i powód badania, a nawet leki.
A teraz mi się przypomniało. Jak pijesz żurawinę i dajesz mocz do badania, to wynik będzie przekłamany. Możesz miec bakterie, której nie wychwyci badanie
 
Ostatnia edycja:
Mój lekarz miał cenę wizyty z USG plus dodatki (np wymaz).
Sama nie pobieram wymazu. Robią to w labie. I są świetni.

Luteina zmienia pH na zasadowe stąd łatwiej o infekcje. Dodatkowo aplikujesz palcem i łatwo o drobnoustroje. Szyjka też bardziej rozpulchniona. Do tego w ciąży w naturalny sposób zmienia się pH pochwy. No i ciąża to ogólnie stan zmniejszonej odporności. To wszystko niestety działa na korzyść infekcji.
Warto w ciąży dbać o odporność. Do tego służy Wit D3, Wit c np w soku z zirawiny, pokrzywa by nie było problemów z żelazem, probiotyki ginekologiczne, które bierze się profilaktycznie, naturalne probiotyki w kiszonkach, właściwa bielizna czyli bawełniana, jeśli już używasz wkładki to bardzo częsta zmiana (naprawdę częsta np co godzine) a najlepiej nie używać wkładek. Jak można, to wietrzyć miejsca intymne. Wyszorować [emoji6] męża przed zbliżeniem lub nawet na początku ciazy, kiedy wspomagaczy na podtrzymanie ciąży jest więcej zrezygnować ze współżycia. A już na pewno nie kochać się przy mniejszych objawach sygnalizujących, że coś jest nie tak, by nie przenosić infekcji głębiej. Oczywiście właściwa higiena miejsc intymnych np szare mydło do podmywania. Odpowiedni sposób podcięta nią się - zawsze w kierunku odbytu. Właściwa dieta i dużo bardzo dużo płynów. Najlepiej woda, woda z imbirem, woda z cytryną.
Pamietaj, że jeśli masz steryd, to on dodatkowo obniża odporność.
I jeszcze jedno, posiew moczu może być jałowy, ale to nie wyklucza bakteryjnej infekcji pochwy. Ponadto w ciąży nie powinno się nigdy leczyć bez antybiogramu, bo można się przeliczyć. Raz miałam taką sytuację. Dostałam lek na zapalenie pęcherza, lekarz miał do wyboru monural lub penicylinę. Dostałam lżejszy. Przyniosl ulgę. Ale po 2 dniach był posiew i okazało się, że ten lek nie działa na bakterie która miałam. Mogłam dostać penicyline. Dłuższe leczenie, ale lek był trafiony. Tak więc warto robić badania. A z moczem też trzeba uważać, bo jak za długo czeka na badanie, to wyniki mogą być przekłamane. U mnie w labie zawsze musi być świeży. Pytają o godzinę wypróżnienia i powód badania, a nawet leki.
A teraz mi się przypomniało. Jak pijesz żurawinę i dajesz mocz do badania, to wynik będzie przekłamany. Możesz miec bakterie, której nie wychwyci badanie
Nikt mi o tej żurawinie nie powiedział że fałszuje wynik. A dużo jej piłam. Jak mówię nigdy takiego problemu nie było, dopiero po tej luteinie się zaczęło. Seksu w ciąży zero 😁
U mnie w laboratorium mówią że jeśli w posiewie coś wyjdzie to od ręki robią ten biogram na co jest wrażliwa ta bakteria tylko przy odbiorze dopłacę za to ale nigdy nic nie wyszło. Pić piję zawsze mega dużo wody, za słodkim nie przepadam... Eh zobaczymy jutro czy coś wyjdzie, bo tatę wiozę na badania krwi to i ja przy okazji sobie zrobię krew i posiew.
A co miałaś wtedy za antybiotyk? Bo ja miałam ten monural i mi zaraz pomógł, w sumie już po furaginie była mega ulga
 
Nikt mi o tej żurawinie nie powiedział że fałszuje wynik. A dużo jej piłam. Jak mówię nigdy takiego problemu nie było, dopiero po tej luteinie się zaczęło. Seksu w ciąży zero [emoji16]
U mnie w laboratorium mówią że jeśli w posiewie coś wyjdzie to od ręki robią ten biogram na co jest wrażliwa ta bakteria tylko przy odbiorze dopłacę za to ale nigdy nic nie wyszło. Pić piję zawsze mega dużo wody, za słodkim nie przepadam... Eh zobaczymy jutro czy coś wyjdzie, bo tatę wiozę na badania krwi to i ja przy okazji sobie zrobię krew i posiew.
A co miałaś wtedy za antybiotyk? Bo ja miałam ten monural i mi zaraz pomógł, w sumie już po furaginie była mega ulga
Po monuralu była ulga, ale dostałam amoksycyline jak się nie myle
 
reklama
Na posiew długo się czeka z tego co mi wiadomo? Z ciekawosci ile czekałaś? W jakim laboratorium? Posiew na bakterie czy grzyby? skąd miałaś wymaz do laboratorium, od lekarza? Pytam z ciekawości [emoji6]

Moja Lekarz badała pH papierkiem lakmusowym, jeżeli będzie szło w kierunku zasadowego to zakażenie jest grzybicze i trzeba wdrożyć leki. Zresztą upławy grzybicze są bardzo charakterystyczne. Biała serowata wydzielina plus świąd. Kto choć raz miał to wie[emoji28][emoji2957]
Raz tylko miałam bakteriogram ale nic konkretnego nie urosło. Czekałam 3-4tyg na wynik.
Robiłam w gyncentrum posiew + antybiogram +mykogram do tygodnia są wyniki. W sumie to bardzo tanio płaciłam chyba 60zl albo mniej. Oczywiście bakterie +grzyby. Jechałam do gyncentrum położna pobrała mi wymaz, w diagnostyce tez pobiera położna albo laborantka - tyle że nie każde laboratorium robi. Warto jest wiedzieć co się dzieje niż leczyć się na oślep.
 
Do góry