reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Wszystkie podstawowe badania mam zrobione, szukanie trombofilii itd. jeszcze sobie odpuszczę [emoji846] bo czasami szukając i gmerając też się blokujemy, boimy. Zaryzykuję [emoji1745] zdecydowana większość poronień w moim bliskim otoczeniu szybko zakończyła się zdrową ciążą i chyba mam cichą nadzieję, że tak właśnie będzie
Moja druga ciąża też zakończyła się szczęśliwie, ale jednak dla lekarza było oczywiste, że trzeba zbadać APS i infekcje układu moczowo-plciwego. Lekarz był przeciętny (do tego stopnia, że rozstaliśmy się w okropnej dla mnie sytuacji w ciąży nr 5, w której nie podołał komplikacjom), miałam wtedy mniej niż 25 lat i było to 11 lat temu. Także nie było mowy o modzie z internetu na badania i o nakręcanie paranoi przez fora internetowe. Jak najbardziej rozumiem, że każdy ma swoje granice w temacie badań i leków (ja także nam swoje, które na pewno niejedna formuka by tu skrytykowała). Ale to powinna być Twoja własna granica, Twoje własne rozrachunki ryzyka. A nie, że lekarz mówi: "niech się pani wyluzuje a jak pani poroni kolejny raz, to się zastanowimy".
 
reklama
Nie będę teraz jeszcze robić badań pod tym kątem. Rozmawiałam trochę z lekarzem i zgadzam się z nim, że oczywiście mogę to zrobić ale może warto sobie na chwilę odpuścić, spróbować. Mam 28 lat, żadnych historii tego typu w rodzinie tzn. zakrzepowych itd. a prawda jest taka, że większość poronień wynika z wad genetycznych płodu 🤷 zobaczymy... Teraz muszę spróbować jakoś wyczyścić głowę i dać sobie szansę
Fakt w moim otoczeniu też jest dużo osób (moja przyjaciółka, kuzynka, sąsiadka i wiele innych) które poroniły co najmniej raz i następne ciąże były zdrowe donoszone. Nie robiły żadnych badań po poronieniu. Moja kuzynka zrobiła cały pakiet, łącznie na wszystko wydała 4 tys i wszystkie wyniki idealne. Ja też zrobiłam tylko te podstawowe badania w krwiodawstwie ale u mnie do poronienia przyczyniła się ta nieszczęsna operacja wyrostka i niewyleczony stan zapalny po niej. Mimo że lekarz mówi żebym co chwilę nie latała na badania moczu ani na.morfologie to ja latam bynajmniej raz w miesiącu bo czuję taka potrzebę i jestem spokojniejsza. Co zrobiłam ze swojej strony to wykonałam USG brzucha, wszelkie posiewy z szyjki macicy, moczu. Prześwietlenie zębów, gdzie wyszedł mi stan zapalny w siódemce. We wtorek idę ja rwać bo niby glupi ząb a może przyczynic się do poronienia.
 
@Aksamitka28 A ja rozumiem Twoje podejście, bo sama postąpiłam podobnie. Jedynie po poronieniu zrobiłam badania na choroby wirusowe (bo w poronionej ciąży nie zdążyłam). U mnie wokół też jest dużo przypadków, gdzie po pierwszym poronieniu kolejne ciąże już były donoszone.

@Lunka85 No i niestety oprócz BMI zmienił się też wiek. Inaczej niestety już może wszystko w nas funkcjonować - i to że wcześniej było dobrze, nie oznacza że i teraz tak jest. Ja jestem tylko rok starsza, ale widzę jak organizm zaczyna się starzeć i wymagać więcej "opieki" - czy to suplementacji czy też innego wsparcia. No i niestety mniej wybacza. A na endometrium podobno dobrze działa kieliszek czerwonego wina ;-)
 
Ja też mam mało popularne podejście. 1wsza ciąża 4lata temu, książkowa, donoszona dziecko zdrowe, 2ga książkowa, ale dziecko urodziło się z wrodzonym guzem mózgu, pomimo straty bardzo pragnę dziecka, po 10mcach jestem w upragnionej ciąży ale tracę ja w 9tc. Nie robiłam rzadnych badań po poronieniu poza wirusowymi. Wierzę swojej ginekolog oraz intuicji że to przypadek. Obecnie 13tc 4ej ciazy jak na razie wszystko ok. Nie biorę nic poza witaminami dla ciężarnych. Wierzę w szczęśliwe zakończenie, żyję z tygodnia na tydzień. Powodzenia @Aksamitka28
 
Ja też mam mało popularne podejście. 1wsza ciąża 4lata temu, książkowa, donoszona dziecko zdrowe, 2ga książkowa, ale dziecko urodziło się z wrodzonym guzem mózgu, pomimo straty bardzo pragnę dziecka, po 10mcach jestem w upragnionej ciąży ale tracę ja w 9tc. Nie robiłam rzadnych badań po poronieniu poza wirusowymi. Wierzę swojej ginekolog oraz intuicji że to przypadek. Obecnie 13tc 4ej ciazy jak na razie wszystko ok. Nie biorę nic poza witaminami dla ciężarnych. Wierzę w szczęśliwe zakończenie, żyję z tygodnia na tydzień. Powodzenia @Aksamitka28
Teraz będzie dobrze zobaczysz😊 przepraszam że pytam ale chodzi mi o dzidzie co się urodziła z guzem mózgu, nie wyszlo to wcześniej w badaniach prenatalnych ?
Tak, w poniedziałek popołudniu mnie wypuscili🙂 jeszcze bardzo słabo ale powoli dochodzę do siebie. Staram się z każdym dniem coraz więcej spacerować, na pierwsze piętro dalej wchodzę na raty.
Ty mi tam odpoczywaj a nie maratony po schodach 😃 kiedy masz tego ginekologa?
 
Teraz będzie dobrze zobaczysz😊 przepraszam że pytam ale chodzi mi o dzidzie co się urodziła z guzem mózgu, nie wyszlo to wcześniej w badaniach prenatalnych ?

Ty mi tam odpoczywaj a nie maratony po schodach 😃 kiedy masz tego ginekologa?
Dzisiaj miałam wizytę w luxmedzie, wszystkie badania z krwi mam w pakiecie, nie potrzebnie robiłam część badań w diagnostyce. A mojego lekarza prowadzącego mam prywatnie w czwartek. 🙂 Wczoraj mialam usg w luxmedzie, tym razem były taneczne ruchy w stylu salsy, machanie łapkami i wygibasy ciałkiem na boki, lekarz stwierdził, że to "wyjątkowy wiercipiętek" 🤣 Więc jest dobrze🙂 jest jeden pozytyw szpitala, często widywałam Rambo na usg, dzięki temu jestem spokojniejsza🙂 może dlatego nie panikuje🙂 jakoś wierzę, że się uda.
 
reklama
Moje wyniki po braniu Encortonu 25 dni. NK spadło z 24% na 12%. Cd4/cd8 wzrosło z 1,8 na 2,1. Według zaleceń immunolog 12 i mniej to możemy w kolejnym cyklu zacząć starania. Tylko nie wiem czy nie za dużo tego Encortonu teraz. Biorę 20 mg.
IMG_20210521_192631.jpeg
 
Do góry