reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Ja też miałam takie poczucie, że mój organizm przyjął to jakby nic się nie stało ale przecież stało się. I cholernie boje się bo u mnie to zachodzenie w ciążę szybko dosyc szło. Ale po najbliższym okresie zaczynamy się starać bo czym dalej od poronienia tym bardziej zaczynam odwlekac moment starań.
W stu procentach cię rozumiem że chcesz wrócić do pracy, mi lekarz chciał jeszcze dwa miesiące chorobowego dać żeby psychicznie dojść do siebie ale nie zgodziłam się bo tak jak piszesz siedziałabym w fotelu i płakała. Szybko wróciłam do pracy i jest lepiej. Choć nie powiem jestem zrażona do spacerów,wyjść gdziekolwiek, ciężko mnie wyciągnąć. Ostatnio spotkałam moją koleżankę na rynku z trójką dzieci i z tekstem do mnie : a wy kiedy drugie dziecko wreszcie? Tak się wscieklam że odpowiedziałam jej że ja już drugie dziecko mam ale w niebie. I się zrazilam do wyjść.

A ja uważam żeby próbować, co ma być to będzie. Ale zrób jak ci podpowiada serce 😊
Cześć dziewczyny, przychodzę z dziwna sytuacja, miesiąc temu dokładnie 4 kwietnia miałam owulacje w której doszło do stosunku bez zabezpieczenia,zaczęły mnie bolec piersi i kawa oraz papierosy potwornie śmierdzieć wiec 19 kwietnia poszłam na betę która wyszła 2,3. Miałam bardzo skąpy okres pomieszany z brunatnym plamieniem. Uznałam ze ciąża to nie jest i może nie warto robić szumu. Cykle mam jak w zegarku 28/29 dni. Powinnam teraz dostać miesiączki, ale zamiast krwawienia pojawiło się jasnobrązowe plamienie w kolorze kawy z mlekiem, brak jakiegokolwiek krwawienia. Co wy o tym myślicie ?
 
reklama
Dziewczynki witam się w 1dc. 27.5 monitoring. Flo pokazuje mi owu na 28.5 więc transfer ok 2.6 do potwierdzenia przez gin :) Trzymajcie kciuki najmocniej na świecie ;)
Trzymam kciuki 🙂

Słuchajcie, chodzi mi po głowie, żeby odpuścić sobie cykl starań teraz. Bo akurat w dniu planowanej miesiączki mam mieć druga dawkę szczepionki. Pojechalabym wtedy tez na wakacje do Hiszpanii na tydzień akurat w dni płodne mniej więcej. Ale nie wiem czy to ma sens, bo staramy się od sierpnia i mieliśmy jedno poronienie w tym czasie, ah te dylematy…
Skup się na wakacjach i odpoczywaj i nie się dzieje co chce 😉
 
Cześć dziewczyny, przychodzę z dziwna sytuacja, miesiąc temu dokładnie 4 kwietnia miałam owulacje w której doszło do stosunku bez zabezpieczenia,zaczęły mnie bolec piersi i kawa oraz papierosy potwornie śmierdzieć wiec 19 kwietnia poszłam na betę która wyszła 2,3. Miałam bardzo skąpy okres pomieszany z brunatnym plamieniem. Uznałam ze ciąża to nie jest i może nie warto robić szumu. Cykle mam jak w zegarku 28/29 dni. Powinnam teraz dostać miesiączki, ale zamiast krwawienia pojawiło się jasnobrązowe plamienie w kolorze kawy z mlekiem, brak jakiegokolwiek krwawienia. Co wy o tym myślicie ?
Też to przechodziłam... Budziłam nadzieję i gasła na następny dzień. Nigdy wcześniej nie zdarzały mi się takie plamienia przed okresem ale widać kiedyś musi być pierwszy raz 🤷
 
@Katrinaka trzymam kciuki za testowanie ❤️
@Słoneczko świeci Leczenie wreszcie zaczęło działać, ten remdesivir zahamował rozwój wirusa, teraz mam nowe antybiotyki i sterydy na płuca, zmniejszają mi tlen🙂. Wczoraj mialam usg płuc, ale miałam tyle zmian, że pulmonolog zdecydował, że mimo ciąży powinnam mieć RTG, zasłonili mi brzuch, mam nadzieję, że to wystarczyło. Po 15dniach z covidem w końcu jest lepiej🙂
Kochana, będę trzymać kciuki za kolejny cykl❤️ uda się! ❤️
Jedno zdj RTG nie jest aż tak groźne. Wiadomo jest niezalecane, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa, graniczącą z pewnością mogę powiedzieć że nie zrobi krzywdy płodowi. Przy chociażby wypadkach komunikacyjnych czy urazach, ciezarnej czasem wykonuje się dużo więcej zdjęć lub nawet TK aby wykluczyć urazy wewnętrzne i złamania.
O wiele groźniejsze jest niedotlenienie, ale skoro już zmniejszają Ci tlen to idzie ku dobremu.
Jako ciekawostkę dodam że w latach 70 wykonywano RTG (!) płodu w celach diagnostycznych przy podejrzeniu wad wrodzonych dziecka. Wtedy USG nie było jeszcze tak dobrze znane i rozpowszechnione.
Super, że leczenie zaczyna dawać efekty, trzymaj się mamuśka!🤞
 
Udało mi się dzisiaj dostać do tego specjalisty gina z Pzn i dostałam takie zalecenia, co myślicie o takiej suplementacji i ogólnie zaleceniach? Ogóle do tego dostałam jeszcze dużo do zbadania z krwi ale to dopiero w 3-4 dniu cyklu a teraz mam 10 dzień cyklu wiec dopiero w przyszłym miesiącu, ogólnie to badanie usg macicy tez mogę dopiero zrobić jak posiew będzie ok wiec tez pewnie w przyszłym miesiącu. Ogólnie zastanawiamy się z mezem czy w tym miesiącu nie zdać się na los i normalnie działać bez zabezpieczeń co ma być to
Będzie bo lekarz na koniec wizyty dodał ze jak zajdę bo różne rzeczy się zdarzają to się przecież nie obrazi tylko sobie z tym poradzi 🤔 poza tym jak zrobił usg to w 10dc piękny pęcherzyk owulacyjny, endometrium 7,6, wszystko ładnie czysto i jak pobierał wymaz to jeszcze mówił ze śluz idealny także jak mężowi opowiedziałam to mówił ze skoro tak zachwala to może sprobujemy nie spinać się jeszcze w tym miesiącu i tak sama nie wiem 🤷🏻‍♀️ Co do ciąży to powiedział ze na pewno będzie kolejna na zastrzykach z heparyny. Podsumowujac wrażenia co do lekarza dla mnie jak najbardziej na plus :)
D4EF4DAD-09EC-422A-B89B-33968D97DE21.jpeg
 
Powiem Tobie tak: ja po poronieniu też uciekłam w pracę, żeby nie myśleć, żeby zająć głowę czymś innym, robiłam masę nadgodzin itp. z perspektywy czasu widzę, że był to błąd, bo uporanie się ze stratą zajęło mi 6 miesięcy (niby wszystko było ok, ale bywały dni, że nagle wybuchałam niekontrolowanym, histerycznym płaczem), dopiero po kilku długich rozmowach z moim M. gdzie przyznałam się, że nie potrafię sobie z tym poradzić, postanowiłam przeżyć stratę i pójść dalej. Udało się, miesiąc po tym zaszłam ponownie w ciążę :)
Ja nadal się zbieram do kupy [emoji1751] jutro wymaz, wtorek szpital i będę widziała, czy macica zrobiła porządek. Czuję się jak przy normalnej @, w czwartek poszedł pęcherzyk z okolicznymi tkankami i mam całkowicie swój okres [emoji1745] już jest słabszy i pewnie do wtorku się skończy. Nie wiem jak do tego podchodzić...mam takie poczucie jakby mój organizm stwierdził ok. Było minęło, zapomnij, zaraz ogarniemy jakaś owulację i próbujemy dalej. Boję się tylko, że lekarz będzie kazał czekać [emoji20] a ja idiotycznie boję się czekać, bo po 20 miesiącach mam poczucie, że każdy miesiąc to szansa jak na wygraną w totka [emoji1751] wiem, że to głupie myślenie i trzeba być odpowiedzialnym ale strasznie się boje, że to znów będzie ponad 1,5 roku starań [emoji24] Wszyscy się na mnie złoszczą, że chce po wyjściu ze szpitala wrócić szybko do pracy ale co ja mam robić ? Siedzieć w fotelu i płakać ? Ja chcę wrócić do normalności i nie myśleć o gumce kochając się z mężem [emoji1745]
 
Udało mi się dzisiaj dostać do tego specjalisty gina z Pzn i dostałam takie zalecenia, co myślicie o takiej suplementacji i ogólnie zaleceniach? Ogóle do tego dostałam jeszcze dużo do zbadania z krwi ale to dopiero w 3-4 dniu cyklu a teraz mam 10 dzień cyklu wiec dopiero w przyszłym miesiącu, ogólnie to badanie usg macicy tez mogę dopiero zrobić jak posiew będzie ok wiec tez pewnie w przyszłym miesiącu. Ogólnie zastanawiamy się z mezem czy w tym miesiącu nie zdać się na los i normalnie działać bez zabezpieczeń co ma być to
Będzie bo lekarz na koniec wizyty dodał ze jak zajdę bo różne rzeczy się zdarzają to się przecież nie obrazi tylko sobie z tym poradzi [emoji848] poza tym jak zrobił usg to w 10dc piękny pęcherzyk owulacyjny, endometrium 7,6, wszystko ładnie czysto i jak pobierał wymaz to jeszcze mówił ze śluz idealny także jak mężowi opowiedziałam to mówił ze skoro tak zachwala to może sprobujemy nie spinać się jeszcze w tym miesiącu i tak sama nie wiem [emoji2370] Co do ciąży to powiedział ze na pewno będzie kolejna na zastrzykach z heparyny. Podsumowujac wrażenia co do lekarza dla mnie jak najbardziej na plus :)
Zobacz załącznik 1271872

Suplementy i zalecenia OK. Nie wiem jakie badania już robiłaś?
 
Powiem Tobie tak: ja po poronieniu też uciekłam w pracę, żeby nie myśleć, żeby zająć głowę czymś innym, robiłam masę nadgodzin itp. z perspektywy czasu widzę, że był to błąd, bo uporanie się ze stratą zajęło mi 6 miesięcy (niby wszystko było ok, ale bywały dni, że nagle wybuchałam niekontrolowanym, histerycznym płaczem), dopiero po kilku długich rozmowach z moim M. gdzie przyznałam się, że nie potrafię sobie z tym poradzić, postanowiłam przeżyć stratę i pójść dalej. Udało się, miesiąc po tym zaszłam ponownie w ciążę :)
Zgadzam się z Tobą. Stratę trzeba przeżyć, odbyć swoją żałobę. Po moim drugim poronieniu długo nie mogłam dość do siebie, nie mogłam się z tym pogodzić. Siedziałam i płakałam, z nikim się nie spotykałam i z nikim nie chciałam rozmawiać. Na widok małych dzieci wybuchałam płaczem. Dopiero gdy zaczęłam o tym rozmawiać z najbliższymi czułam, że jest mi trochę lepiej. Z czasem mówiłam o swoich uczuciach otwarcie i to przyniosło mi ulgę. W końcu też odważyłam się zapalić lampkę na grobie dzieci utraconych. Wszystko to pomogło mi dojść do siebie.
Teraz po 3 stracie nie ukrywam żadnych uczuć. Choć nie wiem co przyniosą kolejne dni bo przecież świeża sprawa.
 
Witam. Jestem z tematu "kto po in vitro" niestety w 7tyg poroniłam 11 maja miałam lyzeczkowanie, na razie to była pierwsza "udana ciąża" i poroniona dlatego nie jestem gotowa na powtórkę, in vitro odłożyłam na "za rok" bo moja psychika już nie daje rady, ale chciałabym was poczytać pogadać, może dzięki temu łatwiej będzie nie bać się kolejnego podejścia. Na razie jestem w strachu.
Powiedzcie czy którejś coś z wyniku histopatologicznego po lyzeczkowaniu wyszło? Jakieś cenne info? Słyszałam że to niewiele daje. Ja czekam za wynikiem
 
reklama
Dziewczyny kiedy udać się do lekarza i jakie badania wykonać po poronieniu. Nie dostałam wypisu ze szpitala bo wypuścili mnie wieczorem będę go odbierać z wyniki histopatologicznym za 1,5 tyg dopiero.
 
Do góry