Juliaaawe
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Maj 2021
- Postów
- 337
Cześć dziewczyny, przychodzę z dziwna sytuacja, miesiąc temu dokładnie 4 kwietnia miałam owulacje w której doszło do stosunku bez zabezpieczenia,zaczęły mnie bolec piersi i kawa oraz papierosy potwornie śmierdzieć wiec 19 kwietnia poszłam na betę która wyszła 2,3. Miałam bardzo skąpy okres pomieszany z brunatnym plamieniem. Uznałam ze ciąża to nie jest i może nie warto robić szumu. Cykle mam jak w zegarku 28/29 dni. Powinnam teraz dostać miesiączki, ale zamiast krwawienia pojawiło się jasnobrązowe plamienie w kolorze kawy z mlekiem, brak jakiegokolwiek krwawienia. Co wy o tym myślicie ?Ja też miałam takie poczucie, że mój organizm przyjął to jakby nic się nie stało ale przecież stało się. I cholernie boje się bo u mnie to zachodzenie w ciążę szybko dosyc szło. Ale po najbliższym okresie zaczynamy się starać bo czym dalej od poronienia tym bardziej zaczynam odwlekac moment starań.
W stu procentach cię rozumiem że chcesz wrócić do pracy, mi lekarz chciał jeszcze dwa miesiące chorobowego dać żeby psychicznie dojść do siebie ale nie zgodziłam się bo tak jak piszesz siedziałabym w fotelu i płakała. Szybko wróciłam do pracy i jest lepiej. Choć nie powiem jestem zrażona do spacerów,wyjść gdziekolwiek, ciężko mnie wyciągnąć. Ostatnio spotkałam moją koleżankę na rynku z trójką dzieci i z tekstem do mnie : a wy kiedy drugie dziecko wreszcie? Tak się wscieklam że odpowiedziałam jej że ja już drugie dziecko mam ale w niebie. I się zrazilam do wyjść.
A ja uważam żeby próbować, co ma być to będzie. Ale zrób jak ci podpowiada serce