Pcos to jak sama nazwa mówi zespół objawów. Jednym z nich jest obraz USG. Może być tak, że u ciebie dopiero się kształtuje dlatego zaburzone w stosunku hormony, ale jeszcze w normach. Sam obraz koralików pęcherzyków nie musi oznaczać pcos, wtedy mówi się o pcos, czyli o obrazie, a nie o zespole. Zespół to naprawdę może byc obraz wraz z zaburzeniami hormonów, insulinoopornosci, nadwagą, histruizmem, androgeniczne itp. możesz mieć wszystkie, a możesz mieć niektóre objawy.
U Jerzak, to ona wszystko zobaczy i obstawi lekami. IO raczej jest objawem choroby. Skoro ja masz i nawet dostałaś na to leki, to tym bardziej powinien lekarz pilnować, czy na nie reagujesz, czy dawki są odpowiednie. Jednostki chorobowe nie polegaja na tym, że weźmiesz pigułkę i po problemie. Niestety to wymaga czasu i kontroli. Powiem ci na poczieszenie, że jak mi po 6 miesiącach wreszcie nieznacznie wzrosła prolaktyna i dostałam bromergon, to nie licząc całego pół roku przygotowań, a w sumie roku, to od zaczęcia brania bromergonu do owulacji zleciało 2 miesiące i w końcu po półtora roku miałam owulację, te najszczęśliwszą. I to jeszcze z mojego zrośniętego z macica i nieczynnego mocno w obrazie policystycznego jajnika. Tak więc zniechęcenie rozumiem. Ono towarzyszy każdej z nas. Ale dobry lekarz, to niestety podstawa. Możesz mieć miłego, na awarie czy "psychoterapię", ale jak chcesz mieć dzieci, to potrzebujesz lekarza skutecznego. Jeśli to idzie w parze z odpowiednim zachowaniem, to super. Dla mnie liczyła się skutecznosc