Cześć u mnie nie za dobrze. Wczoraj wylądowałam w szpitalu. Znów zaczęłam krwawić- 4 raz
ale tym razem najmocniej istny krwotok. Na badaniu USG dziecko było z bijącym serduszkiem. Zostałam zatrzymana w szpitalu i dostaje Duphaston 4x1. Lekarz, który mnie wczoraj badał powiedział, że jest b.dużo krwi i jak dla niego to jestem w trakcie poronienia, że ciąża raczej nie będzie rozwijała się prawidłowo. W nocy nie spałam co 2h do toalety i nadal krew czerwona, ok 1-2 w nocy ustąpiło. Do teraz tylko brunatne plamienia na papierze i wkładce. Myślałam, że to koniec
Dziś na USG dzidziuś nadal jest i bije serduszko. Lekarz zapytał czy któryś z lekarzy podejrzewał ciążę bliźniaczą, on nie potwierdza na 100% ale koło zarodka jest jakaś zmiana i nie wiadomo co to. Na razie leżę i czekam co się zadzieje dalej. Jestem wykończona tymi krwawieniami już nie wiem co myśleć. Dziś usłyszałam, że nadzieja jest❤