reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Ja też mówiłam że zostawię je zeby pokazac coreczce jak sie dla niej poswiecalam 😀 Ale chyba teściowa je wyrzuciła bo nie moge ich znaleźć... Ehhhhh
Edit: jednak nie wyrzuciła :) zaraz lecę zrobić fotkę 😊
Koniecznie wrzuć tutaj fotkę :D

Hej
Dziękujemy Wam za odpowiedź 🙂
Oczywiście poczekam na pierwszą wizytę.
Chciałam tylko sprawdzić czy ktoś dostawał wcześniej zielone światło 🙂
Trzymam za Was kciuki !

ja dostałam po pierwszym poronieniu zielone światło po pierwszej miesiączce (miałam łyżeczkowanie). Udało się zajść od razu, ale poroniłam i po tym zaczęliśmy pogłębiać diagnostykę. W tym roku miałam ciąże biochemiczna, po której gin pozwolił od razu działać, ale w pierwszym cyklu się nie udało, a później miałam histeroskopie, także czekam teraz na kontrole po zabiegu i próbujemy :)
 
Koniecznie wrzuć tutaj fotkę :D



ja dostałam po pierwszym poronieniu zielone światło po pierwszej miesiączce (miałam łyżeczkowanie). Udało się zajść od razu, ale poroniłam i po tym zaczęliśmy pogłębiać diagnostykę. W tym roku miałam ciąże biochemiczna, po której gin pozwolił od razu działać, ale w pierwszym cyklu się nie udało, a później miałam histeroskopie, także czekam teraz na kontrole po zabiegu i próbujemy :)
To trzymam kciuki żeby jak najszybciej się udało 🙂
Zastanawiam się czy u nas znaczenie mogło mieć moje mocne przeziębienie w trakcie ciąży. Wtedy jeszcze o niej nie wiedziałam no i kompletnie się nie jej spodziewałam więc brałam leki. Mam szczerą nadzieję że następnym razem wszystko potoczy się inaczej 🙂
 
Koniecznie wrzuć tutaj fotkę :D



ja dostałam po pierwszym poronieniu zielone światło po pierwszej miesiączce (miałam łyżeczkowanie). Udało się zajść od razu, ale poroniłam i po tym zaczęliśmy pogłębiać diagnostykę. W tym roku miałam ciąże biochemiczna, po której gin pozwolił od razu działać, ale w pierwszym cyklu się nie udało, a później miałam histeroskopie, także czekam teraz na kontrole po zabiegu i próbujemy :)
A możesz mi jeszcze napisać jakie badania robiłaś czy coś z nich wynikło ?
 
A możesz mi jeszcze napisać jakie badania robiłaś czy coś z nich wynikło ?
Trochę tego robiłam, nie pamietam wszystkiego. Komórki NK mam na poziomie 12% i homocysteine chyba 8% i to chyba by było na tyle jeśli chodzi o nieprawidłowe wyniki. Wszystkie pozostałe miałam w normie. Jestem chyba jedna z dwóch dziewczyn tutaj, które jako jedyne nie maja mutacji w genach, także te genetyczne myśle, ze warto zrobić.
Dziewczyny na pewno znają się lepiej i coś Ci jeszcze podpowiedzą :)
 
Ja oddawałam w swojej przychodni rodzinnej, ale zaluje ze nie zbierałam ich, kolezanka z lutowek ma ekstra fotkę swojej córci jak lezy a w kolo ułożone serce z pustych strzykawek! Powiem Ci ze mega to wygląda!
Ja znalazłam takie zdjęcia w Internecie kiedyś i mega mnie chwycilo za serce

Część 🙂
Z przykrością muszę dołączyć do Was, mam nadzieję że nie macie nic przeciwko 😉
W ciągu ostatnich kilku dni przeczytałam jakieś 50 stron Waszego wątku i czuje się jakbym część z Was już znała.
Więc może na początek opowiem coś o sobie. W tym roku chcieliśmy się z mężem starać i pierwsze dziecko, zdążyłam pozbierać skierowania na badania i zaczął się ten cały koszmarny wirus w wyniku którego nie mogliśmy zrobić badań więc starania chcieliśmy przesunąć na trochę później. Tuż po tym jak to postanowiliśmy okazało się, że jestem w ciąży. Radość trwała aż cały miesiąc , w tą niedzielę miałam zabieg łyżeczkowania.
Chociaż muszę się przyznać że od początku miałam źle przeczucia i liczyłam się że tak się skończy. Podobną sytuację miały dwie moje najbliższe przyjaciółki i nie wiem czemu czułam że u nas będzie podobnie.
Nasza fasolka obumarła gdzieś w połowie 6 tygodnia a dowiedzieliśmy się o tym w czasie USG w około 9 tygodniu.

Widzę, że jesteście już doświadczone 🙂
Na pocieszenie chciałam zapytać czy którejś z Was udało się donosić kolejna ciążę i zajść w nią w miarę szybko po poronieniu ?
Czytałam że trzeba czekać 3 miesiące ale przyznam się że chcieliśmy spróbować możliwie jak najszybciej 😉 lekarz w szpitalu nie mówił nic, położne że można w drugim cyklu próbować jak wszystko będzie ok a lekarz który mi dawał skierowanie do szpitala powiedział że jego zdaniem im szybciej tym lepiej. Liczę się oczywiście z tym że jakie kolwiek info dostanę dopiero po badaniu kontrolnym ale chciałam podpytać jak to było u Was.
Pozdrawiam Was i za Wszystkie trzymam mocno kciuki!
Witaj.
Czekanie 3 czy 6 miesięcy to mega stara szkoła i tak na prawdę, totalnie bez sensu ;) jeśli ma być dobrze to będzie, jeśli ma być źle to i tak będzie choćby się czekało. Tak jak dziewczyny radzą, idź na kontrolną wizytę i jestem pewna że po pierwszej @ będziecie mogli się starać jeśli będziecie chcieli :)
A co do szczęśliwych ciąż, jet ich tutaj mnóstwo i tak na prawdę prędzej czy później udaje się praktycznie każdej z nas, także daje to dużo nadziei :)

@mohaaa próbuj u lekarza albo w przychodni 😉 taki pojemnik dobra rzecz warto kupić 😉

@annkow111 ooo chętnie zobaczę zdjęcie z tymi strzykawkami 😍 pomysł na prawdę eksta


@M@lly i jak tam sytuacja w pracy rozmawiałas z szefem? 😘
Ja znalazłam kiedyś takie zdjęcie w Internecie
Screenshot_20200606-195139_Chrome.jpg

Bardzo mnie złapało za serce

To trzymam kciuki żeby jak najszybciej się udało 🙂
Zastanawiam się czy u nas znaczenie mogło mieć moje mocne przeziębienie w trakcie ciąży. Wtedy jeszcze o niej nie wiedziałam no i kompletnie się nie jej spodziewałam więc brałam leki. Mam szczerą nadzieję że następnym razem wszystko potoczy się inaczej 🙂
Przeziębienie nie jest przyczyną na pewno, także nie obwiniaj się ;)
 
Dziewczyny pomożecie? Jakieś pomysły? 😒 próbowałam natłuścić tj bepanthen, masło shea, masło kąpielowe z propolisem od lullalove i masło pszczele tez od nich. Nic😩 potem próbowałam zasuszyć tj miejscowo kremem z filtrem, i sama pasta cynkowa tez miejscowo. Nie wiem czy to jakieś początki AZS czy co, bo oprócz tego zaczęła jej się znów robić sucha skóra na policzkach i na dłoniach... kapiemy w emolientach, ciałko nie jest tak przesuszone jak wcześniej gdy używałyśmy hippa, po za tymi właśnie miejscami 😩
 

Załączniki

  • 701A12A2-2206-4425-AE04-F62F71E0B0A4.jpeg
    701A12A2-2206-4425-AE04-F62F71E0B0A4.jpeg
    65,8 KB · Wyświetleń: 86
Hej. Czy któraś z Was bardzo długo dochodziła do siebie, albo cykle już nigdy nie wróciły do normy? W styczniu przeszłam zabieg łyżeczkowania, 5 miesięcy minęło, a moje cykle zamiast 28 dniowe jak wcześniej, teraz 52,43 i obecny 42(nadal trwa) i wszystkie praktycznie wywoływane tabletami 😔
Czy komuś też się wszystko rozjechało po zabiegu?
 
Dziewczyny pomożecie? Jakieś pomysły? [emoji19] próbowałam natłuścić tj bepanthen, masło shea, masło kąpielowe z propolisem od lullalove i masło pszczele tez od nich. Nic[emoji30] potem próbowałam zasuszyć tj miejscowo kremem z filtrem, i sama pasta cynkowa tez miejscowo. Nie wiem czy to jakieś początki AZS czy co, bo oprócz tego zaczęła jej się znów robić sucha skóra na policzkach i na dłoniach... kapiemy w emolientach, ciałko nie jest tak przesuszone jak wcześniej gdy używałyśmy hippa, po za tymi właśnie miejscami [emoji30]
Spróbuj la roche lipidkar czy coś takiego. U mnie na wątku dziewczyny polecają. A ogólnie to najlepiej jednak do lekarza [emoji3525]
Moja miała suche ale tylko policzki i wiele innych objawów brzuszkowych i niestety nietolerancja laktozy [emoji3525]
 
reklama
Dziewczyny pomożecie? Jakieś pomysły? [emoji19] próbowałam natłuścić tj bepanthen, masło shea, masło kąpielowe z propolisem od lullalove i masło pszczele tez od nich. Nic[emoji30] potem próbowałam zasuszyć tj miejscowo kremem z filtrem, i sama pasta cynkowa tez miejscowo. Nie wiem czy to jakieś początki AZS czy co, bo oprócz tego zaczęła jej się znów robić sucha skóra na policzkach i na dłoniach... kapiemy w emolientach, ciałko nie jest tak przesuszone jak wcześniej gdy używałyśmy hippa, po za tymi właśnie miejscami [emoji30]
U nas dziewczyny na forum polecają żeby najpierw to zasuszyć, a dopiero potem nawilżać. To jest w takim miejscu gdzie ślina się gromadzi i pewnie dlatego ma takie placki. Maksiu miał takie na pupie i wysuszyłam to sudocremem. Możesz też spróbować maścią z samym tlenkiem cynku.
 
Do góry