reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

No niestety. Chodź wolałabym nie musieć mieć w ogóle. Nie lubię wbijać igły ;/. I nawet wszczykiwanie tak nie boli jak kilkanaście sekund po wszczyknięciu
Tak, pamietam te zastrzyki i dokładnie miałam takie same odczucia. Bardziej mnie bolały kilka sekund po wstrzyknięciu niż sami wkłucie.
 
reklama
No niestety. Chodź wolałabym nie musieć mieć w ogóle. Nie lubię wbijać igły ;/. I nawet wszczykiwanie tak nie boli jak kilkanaście sekund po wszczyknięciu
Ja tylko na początku tak miałam. Albo potem przestałam na to zwracać uwagę [emoji38] pomyślałam że są gorsze rzeczy niż zastrzyki
 
Ja tylko na początku tak miałam. Albo potem przestałam na to zwracać uwagę [emoji38] pomyślałam że są gorsze rzeczy niż zastrzyki
Ja brałam w nieprzyjemnych okolicznościach po stracie, wiec ciężko było mi zapomnieć, ale w innych okolicznościach myśle, że by tak było 😀
 
Dzwoniłam dziś w sprawie wyników testu PAPP-A. Wyniki już są i mam napisać maila to wyślą...do trzech dni roboczych.
Ręce opadają.
 
Na pewno Wam się uda, dzidziuś musi wam wynagrodzić ten paskudny czas walki.

Dziewczyny, za żal nie miejsce wyrzutów sumienia, to normalne uczucie a wy macie prawo do tego. Zawsze powtarzam, zwłaszcza Mezowi, jak próbuje na mnie wpłynąć.... Mam prawo do przeżywania na swój sposób i nie mogę nikogo przepraszać za to co czuje. Nie wolno tłumić w sobie tego.
Co więcej... Ja nadal czuje ukłucie żalu jak słyszę ze komuś ze znajomych udaje się i chwalą się prędko ciąża i idzie ona prawidłowo... Nie to że się nie cieszę. Bo cieszę się bardzo, ale od razu pojawia się równolegle żal i strach... Ale znowu gdyby nie tamto poronienie, nie mielibyśmy tej paskudy kochanej :)



6h to mój cały poród trwał 😳



A ja znowu prędko zapomniałam. Im mniej mnie naciecie bolało tym mniej pamiętałam. Po tygodniu, dwóch zostanawialam się czy to faktycznie aż tak bardzo bolało.
Po 3 tygodniach pomyślałam o drugim dziecku.
Po 4 tygodniach zaczęłam na głos o tym mówić. 🙈😆
W poniedziałek minie 6 tygodni a ja zastanawiam się kiedy tu dobrze rozplanować kolejne starania 🙈


Popieram, że szycie boli.
Poczułam mega ulgę jak urodziłam. Łożysko też poszło ładnie za jednym skurczem partym. Ale jak ostrzykiwali lidokainą czułam, jak szyła mnie lekarka czułam. A o badaniu po porodzie nikt mnie nie uprzedził.... Jak lekarka mnie przez odbyt badała myślałam że zamorduje, ale serio... Nie miałam sił.

A miałaś zzo? U mnie od razu po wkłuciu w kręgosłup, zanim podpieli na dobre pompę z epiduralem już miałam oxy włączoną.
Dodatkowo glukoza bo mała nie chciała współpracować. Na koniec parę razy tetno zaczęło spadać... Ale dzieki Bogu szybko poszło i nie trzeba było interweniować w żaden sposób.


Jedyne co to mam ogromny żal do położnej ktora przyjmowała poród... 🙄 Tym bardziej że na porodówce nie spotkałyśmy się po raz pierwszy. Ale to już całkiem inna historia.
Było, minęło.



I @coco07, miałas rację, jak zaczęłam przyzwyczajac się do tego, że Zuź ma te krwiaczki, tak nagle mi zniknęły. 😁

Lecialam bez zzo o ile to jest znieczulenie ;) jakos w dobie wirusa szpital miał odwołane spotkania z anestozjologami. Bo trezba było się wczesbiej umawiać...przy kolejnym porodzie na pewno znieczulenie !!!
Mnie nie badali przez odbyt. Łożysko wyszło w sumie od razu jak urodziłam. Coś tam polozne się śmiały że "nawet łożysko na odwrot " 🙂 bo MALUTKA strasznie się kręciła przy porodzie. Uciekła z kanału. Zmieniała pozycję. Ciężko było przec. Taki uparciuch. I potem się dziwily polozne bo ona czołem szła. Siniaka miała nad czolem. A nie jak większość dzieci na czubku głowy. 🙈 także niezła z niej agentka.
Ja też walczę z przybieraniem mojego szkraba. Jest od zeszłego poniedziałku tylko na piersi i nic nie przytyla...😪 polozna nawet dzisiaj do mnie drugi raz przychodzi sprawdzić wszystko. Ciągle mi usypia na piersi. Mleko jest. Pierś wypuszcza jak już nie chce. Cała buzia w mleku i tak słodko się uśmiecha wtedy...
Raz zrobiłam nawet test. (Nie wiem czy tak się robi) zwazylam ja przed jedzeniem i po karmieniu i różnica była o 20 g. Nie wiem ile to na ml i czy w ogóle ma to sens...
 
Lecialam bez zzo o ile to jest znieczulenie ;) jakos w dobie wirusa szpital miał odwołane spotkania z anestozjologami. Bo trezba było się wczesbiej umawiać...przy kolejnym porodzie na pewno znieczulenie !!!
Mnie nie badali przez odbyt. Łożysko wyszło w sumie od razu jak urodziłam. Coś tam polozne się śmiały że "nawet łożysko na odwrot " 🙂 bo MALUTKA strasznie się kręciła przy porodzie. Uciekła z kanału. Zmieniała pozycję. Ciężko było przec. Taki uparciuch. I potem się dziwily polozne bo ona czołem szła. Siniaka miała nad czolem. A nie jak większość dzieci na czubku głowy. 🙈 także niezła z niej agentka.
Ja też walczę z przybieraniem mojego szkraba. Jest od zeszłego poniedziałku tylko na piersi i nic nie przytyla...😪 polozna nawet dzisiaj do mnie drugi raz przychodzi sprawdzić wszystko. Ciągle mi usypia na piersi. Mleko jest. Pierś wypuszcza jak już nie chce. Cała buzia w mleku i tak słodko się uśmiecha wtedy...
Raz zrobiłam nawet test. (Nie wiem czy tak się robi) zwazylam ja przed jedzeniem i po karmieniu i różnica była o 20 g. Nie wiem ile to na ml i czy w ogóle ma to sens...
To może przez to, że nie było pełnego rozwarcia i kazali przeć?? Sama nie wiem, ale na to gotowa zupełnie nie byłam 🙄
Jak będzie położna poproś o sprawdzenie wedzidelka.
 
reklama
Do góry