reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
@mohaaa lubelskie [emoji6]


@młoda1994 w sumie jakbyś się umówiła w jakim labie na badania wcześniej to możesz załatwić wszystko jednego dnia. [emoji6]
Tak ale ja nie mam samochodu a bus którym jeżdżę jeździ w nocy i wtedy bym musiała jeden dzień szkoły opóźnić a tu nawet na jeden dzień trzeba mieć usprawiedliwienie [emoji2368]
 
No jasne to oczywiste :) nie jest blisko, ale myśle, ze warto, tym bardziej, ze wyniki sprawdzisz sobie w necie, wiec to może być jednorazowa wycieczka
Warto jest napewno nie mówię że nie. Ale żeby jechać na jeden dzień to i tak muszę opuścić kurs a nawet na jeden dzień potrzebuje usprawiedliwienia bo kurs płaci mi miasto.
 
Ale się złożyło [emoji6]
Jak się czujesz?
W piątek zaczęłam krwawić, mniej więcej tak jak przy okresie i boli brzuch czasem. Ale jest znośnie. Staram się odpoczywać dużo. Psychicznie też już jest lepiej. Już nie wybucham nagle płaczem 😉 mam nadzieję, że gin da w miarę szybko zielone światło, różne słyszałam opinię żeby czekać 3 albo 6 miesięcy, ale dużo dziewczyn za pozwoleniem lekarza zaczynało starania po 1 @ i wszystko było w porządku więc się okaże na wizycie. Muszę sobie na kartce zapisać wszystkie pytania do gin bo zawsze zapominam o coś zapytać😉 a Ty jak się czujesz ?
 
Podobnie jak Ty, przestałam o tym myśleć i nie wybucham płaczem, zaczęłam myśleć pozytywnie i nie mogę się doczekać ponownego zajścia w ciążę, chociaż wiem że to będzie mega ogromny stres, teraz przed każdą wizytą byłam zdenerwowana, później sobie tego nie wyobrażam, ale dla maleństwa zdrobię wszystko [emoji16]
Mam.wizyte kontrolna teraz w czwartek, też chyba będę musiała wszystko spisać, koniecznie muszę jeszcze o badaniach poczytać. I też nie chce czekać 3 miesięcy, o to też bede dopytywać, bo skoro wszystko dobrze się zagoi to czemu tyle czekać
 
W Katowicach obecnie mieszkamy ;) ale Pszczyne uwielbiam i często tak sobie jeździmy na popoludnia 😃 ludzi było ogrom wczoraj, zapomniałam że to sobota była. Więc pogadaliśmy się znaleźć miejsce gdzie ich mniej 🙂 A ogólnie to pochodzę z jury krakowsko czestochowskiej. Niedaleko Myszkowa i Zawiercia 😀
A to ja w druga stronę od Pszczyny, bo jestem z Bielska, a raz mieszkam na wsi obok ;) w Pszczynie mieliśmy sesję ślubną, uwielbiam to miejsce :D
 
Ja mieszkam w Zawierciu 😁

No to ja ze wsi pod Zawierciem. U nas się mówiło, że się do miasta jedzie na zakupy :)
Ale do IO Żeromskiego chodziłam w Zawierciu, mąż pół życia mieszkał też tam :D także znane rejony. No i zapiekanki z Agatki na Żabkach :) Coś pięknego. Świat jest naprawdę mały :O

A tak z innej storny, to widzę, że przeszłaś trudne chwile teraz, więc bardzo współczuję. Znam to i przechodziłam to wszystko i wiem jak boli...także życzę dużo wytrwałości ! Nie doczytałam twojej historii, ale jeżeli chodzi wznowienie starań, to jest różnie. Bo po łyżeczkowaniu zalecają przynajmniej 3 miesiace, aby się macica zregenerowała. Ja po pierwszym zabiegu zaczłam po odczekanych 3 cyklach, potem znowu przechodziłąm strate i znowu zabieg i zaszłam (wpadłam w sumie z mężem) po 2 cyklach. Także różnie bywało. Ale zwykle to zależy od lekarza i jak się ciało zregeneuje. U mnie bardzo szybko wróciła owulacja do normy.
 
@Madziula90 A ja się nie zgodzę z tym czekaniem 3 cykle jak pisze @Charlotte21 wszystko zależy od tego jak się organizm regeneruje. Dlatgo po pierwszej @ trzeba iść do lekarza na kontrolę i zapytać jakie jest jego zdanie. Większość daje zielone światło już wtedy ;) mi gin na takiej kontroli powiedziała że nie ma żadnego śladu po zabiegu i można się starać :)
 
@Madziula90 A ja się nie zgodzę z tym czekaniem 3 cykle jak pisze @Charlotte21 wszystko zależy od tego jak się organizm regeneruje. Dlatgo po pierwszej @ trzeba iść do lekarza na kontrolę i zapytać jakie jest jego zdanie. Większość daje zielone światło już wtedy ;) mi gin na takiej kontroli powiedziała że nie ma żadnego śladu po zabiegu i można się starać :)
Tak jest! Lekarze nie wiem czemu się kierują tą zasadą. Bo jak organizm jest gotowy i kobieta psychicznie też to ja nie widzę sensu wymuszać czekania. Wiele kobiet tak ma, że jak straci dziecko to chce od razu zająć czymś pustkę. Ja tam miałam, chciałam jak naszybciej. Akurat za pierwszym razem wyszły te 3 cykle bo robilam badania i nie chciałam zaczynać starań skoro czekam na wyniki. I pierwszy cykl starań się udało. :) Także @Madziula90 nie daj się zbyć. A jak coś to zaciągnij opinii innego ginekolaga. Chodzisz do jakiegośspejclaisty, czy raczej do "Zwykłego" ginekologa? Pytam, bo niestety tacy którzy na codzień nie zajmują się stratami, często nie zlecają badąń, bo przecież "jedna strata, to się zdarza" i wymyślają czekanie 3 lub 6 miesięcy.
Mi właśnie po jednym poronieniu taki zwykły ginekolog zalecił czekać 6 miesięcy :O i namawiał mnie i kazał się zgodzić i mu obiecać :O :D Bo on był zdania, że czas tutaj wszystko rozwiąże. I teraz nie czekałam bym na poród, tylko możliwe, że dalej się starała.
 
reklama
Tak jest! Lekarze nie wiem czemu się kierują tą zasadą. Bo jak organizm jest gotowy i kobieta psychicznie też to ja nie widzę sensu wymuszać czekania. Wiele kobiet tak ma, że jak straci dziecko to chce od razu zająć czymś pustkę. Ja tam miałam, chciałam jak naszybciej. Akurat za pierwszym razem wyszły te 3 cykle bo robilam badania i nie chciałam zaczynać starań skoro czekam na wyniki. I pierwszy cykl starań się udało. :) Także @Madziula90 nie daj się zbyć. A jak coś to zaciągnij opinii innego ginekolaga. Chodzisz do jakiegośspejclaisty, czy raczej do "Zwykłego" ginekologa? Pytam, bo niestety tacy którzy na codzień nie zajmują się stratami, często nie zlecają badąń, bo przecież "jedna strata, to się zdarza" i wymyślają czekanie 3 lub 6 miesięcy.
Mi właśnie po jednym poronieniu taki zwykły ginekolog zalecił czekać 6 miesięcy :O i namawiał mnie i kazał się zgodzić i mu obiecać :O :D Bo on był zdania, że czas tutaj wszystko rozwiąże. I teraz nie czekałam bym na poród, tylko możliwe, że dalej się starała.
Myślę, że lekarz do którego chodzę jest dobry. Miał wiele pacjentek, które szczęśliwie urodziły mimo trudności. Po roku bezowocnych starań zlecił mężowi zrobić badania, ja wtedy też robiłam hormony, zrobił mi drożność jajowodów i w drugim cyklu po drożności się udało, cykl był stymulowany clo i monitorowany. Mam się zgłosić z wynikami hist pat za około 2,5 tygodnia i wtedy powie co dalej. Jestem dobrej myśli. Przycisnę go wtedy o badania.
 
Do góry