reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dziewczyny. Jestem dokładnie 14 dni po indukowanym poronieniu. Krwawić przestałam gdzieś w 7-8 dniu i od tamtej pory dzieją się co najmniej dziwne rzeczy. Albo już nie leci, albo tylko przy wizytach w wc zauważam brązową wydzielinę, ale są też dni, gdzie tej brązowej wydzieliny jest więcej i muszę zakładać wkładkę. Albo dni takie jak dzisiaj, że jest jej jeszcze więcej. Założę się, że jutro znowu jej nie będzie. Żadnych bóli przy tym nie mam. Trochę mnie to martwi, bo przy pierwszym poronieniu jak poroniłam w domu to krwawienie razem z plamieniem było przez 6 dni i koniec, czysto. A teraz to się ciągnie i ciągnie. W poniedziałek mam dopiero kontrolę, ale czy to jest objaw złego oczyszczenia się macicy i że coś jeszcze w środku zostało?
Za pierwszym poronieniem też miałam jak mówiłaś. 6-8 dni krwawienia. Potem jakieś plamienia i koniec.
Za drugim było zupełnie inaczej i bardzo podobne do Twojego. Raz płaciłam, raz krwawilam. Czasem myślałam że już koniec i potem nagle znowu jakieś plamienia. Łącznie jakieś 14 dni to trwało. Chwilą moment o przyszła pierwsza miesiączka która była bardzo skapa i też bardziej plamiaca. U mnie się akurat okazało że miałam torbiele na jajnikach.
Ale innych powikłań nie było. Najlepiej iść do lekarza i sprawdzić czy wszystko ładnie się oczyscilo. ;)
Dwa razy miałam najpierw tabletki A pod lyzeczlowanie.
 
reklama
Za pierwszym poronieniem też miałam jak mówiłaś. 6-8 dni krwawienia. Potem jakieś plamienia i koniec.
Za drugim było zupełnie inaczej i bardzo podobne do Twojego. Raz płaciłam, raz krwawilam. Czasem myślałam że już koniec i potem nagle znowu jakieś plamienia. Łącznie jakieś 14 dni to trwało. Chwilą moment o przyszła pierwsza miesiączka która była bardzo skapa i też bardziej plamiaca. U mnie się akurat okazało że miałam torbiele na jajnikach.
Ale innych powikłań nie było. Najlepiej iść do lekarza i sprawdzić czy wszystko ładnie się oczyscilo. ;)
Dwa razy miałam najpierw tabletki A pod lyzeczlowanie.
Dzięki, trochę mnie uspokoiłaś. Chciałabym dojść jak najszybciej do siebie, dostać tego pierwszego @ i zacząć z powrotem normalny cykl. Kontrolę i tak muszę zrobić, bo bez wyniku kontroli nie będę mogła odebrać wyniku hist-pat (tak mam napisane na wypisie ze szpitala, co mnie trochę dziwi, ale ok).
Dzięki raz jeszcze :)
 
Dziewczyny. Jestem dokładnie 14 dni po indukowanym poronieniu. Krwawić przestałam gdzieś w 7-8 dniu i od tamtej pory dzieją się co najmniej dziwne rzeczy. Albo już nie leci, albo tylko przy wizytach w wc zauważam brązową wydzielinę, ale są też dni, gdzie tej brązowej wydzieliny jest więcej i muszę zakładać wkładkę. Albo dni takie jak dzisiaj, że jest jej jeszcze więcej. Założę się, że jutro znowu jej nie będzie. Żadnych bóli przy tym nie mam. Trochę mnie to martwi, bo przy pierwszym poronieniu jak poroniłam w domu to krwawienie razem z plamieniem było przez 6 dni i koniec, czysto. A teraz to się ciągnie i ciągnie. W poniedziałek mam dopiero kontrolę, ale czy to jest objaw złego oczyszczenia się macicy i że coś jeszcze w środku zostało?
Myślę, że moze to nic nie znaczyć, po prostu to ta "stara krew" (jezusku, jak ja nie lubię tego określenia) jeszcze z Ciebie schodzi. Najlepiej cierpliwie przeczekaj weekend i w pon już masz kontrolę, to lekarz wszystko Ci powie co i jak :*
 
Myślę, że moze to nic nie znaczyć, po prostu to ta "stara krew" (jezusku, jak ja nie lubię tego określenia) jeszcze z Ciebie schodzi. Najlepiej cierpliwie przeczekaj weekend i w pon już masz kontrolę, to lekarz wszystko Ci powie co i jak :*
Oby tak było :) bo ja już jestem przygotowana na kolejne działania :p

Ponadto otrzymałam dzisiaj już wszystkie wyniki badań, które robiłam po 2 poronieniu. Większość jest prawidłowych, nie wykazują żadnych odchyleń, oprócz:
  • obecność mutacji C677T w jednym z alleli genu MTHFR (w układzie heterozygotycznym)
  • obecność polimorfizmu delecyjnego-675 (4G/5G) w obrębie promotora genu kodującego inhibitor aktywatora plazminogenu-1 (PAI-1) w układzie heterozygotycznym na jednym z alleli
  • niskie białko S wolne (60.77%) przy normach 64-126%
  • obecność p/c przeciwjądrowych (ANA1)
Czekam jeszcze na ANA2 i ANA3...
Oczywiście dokonałam już własnej interpretacji wyników w internecie i jak to zawsze wychodzi, nie jest dobrze :p podatność na nowotwory, dzieci z ZD, roszczepem wargi... Ale to wiadomo internet :p
Czy może któraś z Was robiła te badania i może coś na ten temat powiedzieć? Czy są może szanse na donoszenie zdrowej ciąży?
Genetyk też umówiony, ale ja jestem z tych niecierpliwych, co chcą wiedzieć wszystko na już i teraz...
 
Oby tak było :) bo ja już jestem przygotowana na kolejne działania :p

Ponadto otrzymałam dzisiaj już wszystkie wyniki badań, które robiłam po 2 poronieniu. Większość jest prawidłowych, nie wykazują żadnych odchyleń, oprócz:
  • obecność mutacji C677T w jednym z alleli genu MTHFR (w układzie heterozygotycznym)
  • obecność polimorfizmu delecyjnego-675 (4G/5G) w obrębie promotora genu kodującego inhibitor aktywatora plazminogenu-1 (PAI-1) w układzie heterozygotycznym na jednym z alleli
  • niskie białko S wolne (60.77%) przy normach 64-126%
  • obecność p/c przeciwjądrowych (ANA1)
Czekam jeszcze na ANA2 i ANA3...
Oczywiście dokonałam już własnej interpretacji wyników w internecie i jak to zawsze wychodzi, nie jest dobrze :p podatność na nowotwory, dzieci z ZD, roszczepem wargi... Ale to wiadomo internet :p
Czy może któraś z Was robiła te badania i może coś na ten temat powiedzieć? Czy są może szanse na donoszenie zdrowej ciąży?
Genetyk też umówiony, ale ja jestem z tych niecierpliwych, co chcą wiedzieć wszystko na już i teraz...
Na pewno powinnaś przy kolejnej ciąży dostać heparynę i acard - wskazania przez mthfrt,pai i w dodatku obniżone bialko s. A w dodatku jak wyjdą Ci Ana te na które czekasz dodatnie to steryd encorton. Czasem dają już a podstawie ANA 1dodatnich ale zwykle trzeba właśnie sprawdzić 2 i 3 i wtedy przy dodatnich ten steryd. Bo.duzo dziewczyn na takim właśnie zestawie donosiła ciążę :) więc dobrze że zrobiłaś badania :) aaa no i metylowane formy witamin
 
Na pewno powinnaś przy kolejnej ciąży dostać heparynę i acard - wskazania przez mthfrt,pai i w dodatku obniżone bialko s. A w dodatku jak wyjdą Ci Ana te na które czekasz dodatnie to steryd encorton. Czasem dają już a podstawie ANA 1dodatnich ale zwykle trzeba właśnie sprawdzić 2 i 3 i wtedy przy dodatnich ten steryd. Bo.duzo dziewczyn na takim właśnie zestawie donosiła ciążę :) więc dobrze że zrobiłaś badania :) aaa no i metylowane formy witamin

Czyli jest szansa :) i to najważniejsze [emoji173]️[emoji173]️[emoji173]️
 
Mace w sensie to ala pieczywo tak ? A ta ashwagadhe to raz czy częściej druga połówka przyjmować? Jakaś konkretna firma. W cenie są takie za 25 i za 150.
Mój mąż bral swansona. Nie, korzeń maca też w tabletkach. Rano maca, wieczorem ashwagadhe. Wpływa na libido i dodatkowo poprawia jakość nasienia
 
reklama
Do góry