dorotkasz
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 24 Styczeń 2020
- Postów
- 57
Witam. Niestety moja historia nie ma szczęśliwego zakończenia. O ciążę staraliśmy się z mężem 4 miesiące, każdy okres w tym czasie witałam łzami. Tuż przed świętami zobaczyłam dwie wyczekane kreski. Pierwsza wizyta u ginekologa około 6 tyg - tętno niestety bardzo niskie. Zgłosiłam się 2 tyg później do innej Pani doktor. 8 tyg - puste jajo płodowe. Wczoraj wyszłam do domu po zabiegu łyżeczkowania. Fizycznie bardzo dobrze się czuje, psychicznie niestety nie. Czy są tu mamusie, które przeszły to co ja i udało im się pozbierać i starać o kolejne dziecko? Chyba potrzebuje odrobinę nadzieji na przyszłość, że jeszcze życie się układa dobrze.