reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Cześć Dziewczyny! Na tym wątku jestem nowa (ale udzielałam się trochę na wątku o amniopunkcji) i przychodzę po poradę - 3 miesiące temu urodziłam martwą córeczkę w 22 TC.

Mam 29 lat, to była moja pierwsza ciąża, udało nam się w 3 cyklu starań więc bardzo szybko - nastawialiśmy się na długie starania bo mam niedoczynność tarczycy (ale mam super endokrynologa, więc tarczyca jest pod kontrolą).

W skrócie: ciąża od początku zagrożona (plamienia, krwawienia), prowadzona na duphastonie, luteinie, magnezie i nospie, równolegle z dzieckiem rósł krwiak pozakosmówkowy, który około 11-12 tygodnia się wchłonął więc na chwilę odetchnęliśmy z ulgą. W 12 tygodniu na badaniach prenatalnych lekarz stwierdził za duży pęcherz moczowy (7mm - co później po konsultacji u doc. Wiechecia w Krakowie okazało się normą) i za wysokie tętno, ryzyko trisomii 18 i 13 wyniosło 1:10. Skierowanie na amniopunkcję, w międzyczasie stwierdzenie małowodzia więc amniopunkcja nie doszła do skutku, okazało się, że sączą mi się wody płodowe - jestem chyba jakimś wybrykiem natury, bo żadne badanie nie było w stanie tego potwierdzić (wody powinny mieć Ph zasadowe, a ja miałam cały czas kwaśne...). Zrobiliśmy SANCO, okazało się, że mamy zdrową genetycznie córeczkę (żadna z trisomii nigdy się nie potwierdziła ani w sanco, ani na żadnym badaniu usg, ani w sekcji zwłok), ale na skutek sączenia się wód pojawiły się bakterie jedna za drugą, przy AFI na poziomie 1 dziecko i tak długo dawało radę, aż w końcu serce przestało bić i równo w 22+0 urodziłam córkę, która nie żyła od kilku dni...

Sekcja zwłok nie wykazała żadnych wad, genetycznie na podstawie SANCO też możemy przypuszczać, że to nie była wada genetyczna, w połączeniu z badaniem histopatologicznym łożyska najbardziej prawdopodobną przyczyną zgonu były problemy w krążeniu łożyska.

Po tych wynikach ginekolog prowadząca od razu skierowała mnie do hematologa i zapowiedziała, że kolejna ciąża będzie prowadzona na Acardzie (od pozytywnego testu) i zastrzykach (od potwierdzenia akcji serca). Hematolog mnie brzydko mówiąc zlała bo to dopiero pierwsza strata, więc wydębiłam od niej tylko info jakie badania zrobić i robiłam wszystko prywatnie (badania w kierunku zespołu antyfosfolipidowego, mutacje genetyczne w kierunku trombofilli wrodzonej, homocysteina, APPT, czas protrombinowy, INR, fibrynogen, d-dimery, białko C, S, antytrombina). Wyszedł mi niedobór antytrombiny (wynik 74 przy normie 80-130), mutacja MTHFR_1298A-C układ heterozygotyczny i PAI-1 4G układ homozygotyczny. Reszta jest w normie, pośrodku, nie przy dolnej/górnej granicy.

Dostałam skierowanie do genetyka, ale najwcześniejszy termin to maj/czerwiec, więc wzięłam sprawy w swoje ręce bo obawiałam się, że genetyk mnie zleje tak samo jak hematolog. Podpowiedzcie jakie badania jeszcze mogę zrobić? Czy kariotypy mój i męża jst sens robić gdy wiemy, że dziecko było genetycznie ok ( a przynajmniej przypuszczamy bo sanco to też tylko statystyka)? Czy robić jeszcze kariotyp córeczki z bloczków parafinowych? Czy jest sens robić badanie nasienia męża, skoro szybko zaszłam w tę pierwszą ciążę? Jakieś inne badania możecie jeszcze zaproponować? Coś z immunologii? Bo w ogóle się w tym nie orientowałam.

W poniedziałek mam wizytę u hematologa, mam nadzieję, że po tych wynikach potraktuje mnie trochę poważniej, tym bardziej, że zaczynamy starania o drugie dzieciątko.

Dzięki z góry za jakieś porady :)
 
reklama
Jeżeli chodzi o badania prenatalne na NFZ, bo faktycznie na Śląsku jest program i można z niego skorzystać. Ale jest w niej zapis, że nie mogą brać udziału kobiety które miały wady genetyczne u dzieci, bo to już jest markerem do bezpłatnych. Więc jeżeli któraś z Was miała badania genetyczne dziecka i była jakaś trismomia to są darmowe badania. ;) A jeżeli nie To można skorzystać z programu. Same poronienia nie dają chyba przywileju. Ale wiek powyżej 35 lat już tak ;) takie to dziwne. Przynajmniej to moja wiedza w tym temacie ;)
@anglistka Witaj! Przykro mi z powodu twojej straty. Sama jestem obecnie w 23t2d i mam duże obawy i czytając twoja historię bardzo to przeżyłam. Mam nadzieję że na lekach uda Ci się odnosić ciaze. Ja sama jestem na acardzie, heparyne, byłam na wlewach i encortonie.
Badalas też komórki nk ? ( ciągle o nich pisze bo u mnie akurat był z nimi problem.) Jestem po dwóch poronieniach w 10tc i 8tc w odstępie pół roku 2019.
 
@witch84 Dzięki wielkie za link, zaraz przewertuję wszystko :)

@Charlotte21 Nawet nie słyszałam o komórkach NK, dzięki za info! Chociaż nie wiem czy strata w 22 TC może być z nimi powiązana, ale pogłębię temat, dziękuję. Rozumiem Twoje obawy, ale musisz być dobrej myśli! Ja córkę straciłam nie wiedząc, że mogę miec jakieś problemy z krzepliwością krwi, u nas się bardzo dużo i źle działo od 5 TC, więc lekarze nas nastawiali, że niekoniecznie ta ciąża się skończy pozytywnie, co nie znaczy, że nie mieliśmy nadziei... Tym bardziej, że nasza Zosia musiała być bardzo silna, przetrwała krwiaka a z małowodziem radziła sobie przez 7 tygodni! Ja dopiero zaczynam się w to wszystko zagłębiać, ale wierzę, że z tą wiedzą i odpowiednimi lekami kolejną ciążę uda mi się donosić... Ale rozumiem co czujesz, bo ja mimo tego, że bardzo bym chciała mieć drugie dziecko i na co dzień nie myślę o tym strachu to wiem, że on się pojawi w momencie jak zobaczę 2 kreski na teście... To nam chyba już zawsze będzie towarzyszyć, zresztą chyba każda mama tak ma, bez względu na to czy kiedykolwiek straciła dziecko czy nie - i tak się martwi.
 
Chyba nie ma reguły kiedy to swirownaie dopadnie.... :)

To dobrze ze mój lekarz nie jets jedyny w swojej praktyce... [emoji16] Mąż na mnie krzyczy że przecież to profesor i żebym jego kompetencji nie podwazala... [emoji12]




Boze, też tak chcę! Ja jakiś kryzys przeżywam, jestem umeczona ta ciąża od paru dni... Marzę już o tym żeby Mała była już z nami.
W ogóle wkrecilam sobie, że jak mało osób o ciąży będzie wiedzieć, że jak odloze w czasie wyprawkę to będzie ok. Powoli coś zaczęliśmy kompletowac i myśleć o tym i nagle ja się źle czuć zaczęłam, i już w myślach, żeby tylko nie zapeszyc.... [emoji849]



Zrób bete dwukrotnie w odstępie 48h i zobaczysz czy przyrasta, jeśli tak to znaczy że ciąża ;)
Zrobiłam dziś beta 11.98 następną zrobię w poniedziałek. Ale co o tym myślicie? Bo zwariuje do poniedziałku
 
Ostatnia edycja:
Nie wiem czy ktos mnie tu pamięta bo piszę rzadko, ale podczytuje:) Po stracie dziecka wyszla mi trombofilia, obecnie jestem w 22tc na heparynie 0,8 i acardzie. Robilam kontronie badania pod katem krzepniecia, INR i APTT w normie ale fibrynogen mi wyszedl 5,7 przy normie do 3,5. Bylam wczoraj z wynikami u ginekologa, kazal sie umowic jak najszybciej do hematologa i termin mam w przyszłą sobotę ale troche się stresuje... Miałyście moze podwyzszony fibrybogen w ciazy i nic zlego sie nie stalo? Na USG z synkiem wszystko w porzadku.
 
@Lu_cy tą ipece to w jaki sposób brałaś?popijalas wodą czy rozpuszczalas pod językiem???
Pod językiem rozpuszczałam
Nie wiem czy ktos mnie tu pamięta bo piszę rzadko, ale podczytuje:) Po stracie dziecka wyszla mi trombofilia, obecnie jestem w 22tc na heparynie 0,8 i acardzie. Robilam kontronie badania pod katem krzepniecia, INR i APTT w normie ale fibrynogen mi wyszedl 5,7 przy normie do 3,5. Bylam wczoraj z wynikami u ginekologa, kazal sie umowic jak najszybciej do hematologa i termin mam w przyszłą sobotę ale troche się stresuje... Miałyście moze podwyzszony fibrybogen w ciazy i nic zlego sie nie stalo? Na USG z synkiem wszystko w porzadku.
Screenshot_20200110-172950_Gallery.jpeg

To jest II trymestr to mocno nie masz podniesione, ale jednak warto to skontrolować
 
Paula dr P nie wnikal skad mam badania
Moja ginka tez nie ;) nie tłumacze wcale
Chodze do luxmedu rownolegle zeby miec bezpłatne badania a skierowanie na prenatalne na bank ci sie nalezy .
Na moim skierowaniu byly zdania do zaznaczenia i jednym z nich bylo wada genetyczna w poprzednich ciazach takze wydeb.
 
No właśnie u mnie nie wyszła trombofilia , po pierwszym poronieniu wyszło tylko podwyższone białko s, a po drugim już nic ale heparynę mam profilaktycznie, bardziej chodzi mi właśnie czy przy wadzie genetycznej ale z tego co piszesz jest duza szansa :) to dobra wiadomość bo jednak koszty wizyt i leków są dosyć duże więc przynajmniej jednej koszt mi odejdzie :) ufam mojemu lekarzowi więc ta zmiana dawki skoro taka ma być to ok. Jedynie co to wlasnie koszty lekarza prywatnego, tych wszystkich badań to sporo daje po kieszeni zwłaszcza że każda wizyta 200zl a lekarz chce mnie widzieć co 2tygodnie. Absolutnie nie jest to temat na którym chce oszczędzać ale same rozumiecie ....
@babydust , @mohaaa czy Wy jak chodziłyscie do Piatkowskiego to chodziłyscie równolegle gdzieś jeszcze na NFZ żeby ewentualnie badania zrobić na NFZ?? Bo też zastanawiam się jak on się na to zapatruje a jednak głupio spytać wprost ...
Ja byłam raz w lux med żeby potwierdzić poronienie. Ale na przykład 2 tyg temu byłam tez w lux med i lekarz dał mi skierowanie do immunologa i hematologa, wiec skorzystam. Piatkowski nic nie mowil o tym, ale skoro dostałam skierowanie, to warto. Wiec myśle, ze pewnie poszłabym na NFZ gdybym była na Twoim miejscu
 
reklama
Do góry