reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Cześć. Można dołączyć? Coś o mnie, mam 28 lat staram się z mężem o dzieciątko prawie 1.5 roku. Udało się zajść w upragniona ciążę w październiku, jednak już na samym poczatku dowiedziałam się że nie jest dobrze z powodu źle przyrastajacej bety [emoji17] 2 dni po @ beta 357, 48h później 609, a 6 dni później tylko 870, po kolejnych 48h tylko 960, więcej nie robiłam żeby się nie stresować. Jednak w 6t+4d dostałam krwawienia, na usg lekarz stwiedzil że w ciągu tygodnia powinnam poronic pomimo że pęcherzyk urosl (miał tylko ok 7 mm) i pojawiło się ciałko żółte, ale nie dał szans tej ciąży... W 7t+2d dostałam silnego bolu, skurczy i krwawienia, co oznaczało zakończenie moje upragnionej ciąży [emoji20] zobaczylam przecherzyk [emoji17] Jestem świeżo po stracie, od razu chcemy probowac z mężem starac się dalej o dzieciątko.
Pytanie do was kiedy powinna nadejsc prawidłowa @? I ile trwa takie poronnne krwawienie? Dziś usg, mam nadzieję że tak wszystko dobrze wygląda...

Cześć kochana, my straciliśmy ciąże w październiku, jestem po pierwszym okresie, który przyszedł 5 tyg po poronienie i też z mężem działamy aby pojawiło się kolejne maleństwo, które mam nadzieję będzie dobrze się wszystko rozwijać. Wiem, że nie jest łatwo ale będzie dobrze :*
 
Cześć. Można dołączyć? Coś o mnie, mam 28 lat staram się z mężem o dzieciątko prawie 1.5 roku. Udało się zajść w upragniona ciążę w październiku, jednak już na samym poczatku dowiedziałam się że nie jest dobrze z powodu źle przyrastajacej bety [emoji17] 2 dni po @ beta 357, 48h później 609, a 6 dni później tylko 870, po kolejnych 48h tylko 960, więcej nie robiłam żeby się nie stresować. Jednak w 6t+4d dostałam krwawienia, na usg lekarz stwiedzil że w ciągu tygodnia powinnam poronic pomimo że pęcherzyk urosl (miał tylko ok 7 mm) i pojawiło się ciałko żółte, ale nie dał szans tej ciąży... W 7t+2d dostałam silnego bolu, skurczy i krwawienia, co oznaczało zakończenie moje upragnionej ciąży [emoji20] zobaczylam przecherzyk [emoji17] Jestem świeżo po stracie, od razu chcemy probowac z mężem starac się dalej o dzieciątko.
Pytanie do was kiedy powinna nadejsc prawidłowa @? I ile trwa takie poronnne krwawienie? Dziś usg, mam nadzieję że tak wszystko dobrze wygląda...
My staraliśmy hmm..., ciężko powiedzieć ile, bo to była szybka decyzja i od razu zaskoczyło. W pierwszym cyklu starań byłam już w ciąży. Ale w 6tc poroniłam, też widziałam pęcherzyk :( Nic miłego. Obeszło się bez łyżeczkowania, krwawienie minęło po ok. 5 dniach. Fizycznie czułam się bardzo dobrze. Pierwszą miesiączkę dostałam po równo 4 tygodniach od poronienia. Była taka sama jak miesiączki przed zajściem w ciążę, a i długość cykli się nie zmieniła. Druga @ zgodnie z planem, gospodarka hormonalna uregulowana, więc zaczęliśmy z powrotem się starać :) Od połowu tego cyklu gin zarekomendował stosowanie duphastonu, więc zapas też już zrobiłam. A teraz zobaczymy jak to wyjdzie :) Najważniejsze, żebyś miała "czystą" głowę, nie zamartwiała się, nie stresowała. I nie przerywaj brania witamin. Ja biorę od naszej pierwszej decyzji o zrobieniu dzidzi.
Z pierwszą owulacją bywa różnie i jeśli nie zajdziesz w ciążę to kompletnie się nie przejmuj. Mój gin zalecił odczekanie jednego, dwóch cykli. A pierwsza @ po poronieniu została przez innego lekarza pomylona z kolejnym poronieniem :O, bo właśnie beta jeszcze miała skoki.
Moim zdaniem ważne są kontrole po poronieniu i usg i badania z krwi. Ja robiłam je może z przesadą, ale wiedziałam chociaż dokładnie co się dzieje z organizmem, że niczego nie brakuje, czy będzie owulacja czy nie.
Teraz najważniejsze, odpocznij, uwolnij się od złych myśli :) Nie na wszystko mamy wpływ
 
U mnie TSH 0,93. Nigdy nie miałam tak niskiego wyniku, ale mój gin mówi, ze jest Ok :) także tarczyce można odrzucić jako powód słabych miesiączek
 
Trzymam kciuki aby tak było, oby udalo się szybko zajść ponownie w ciążę a dzieciątko się prawidłowo rozwijało [emoji8]
Cześć kochana, my straciliśmy ciąże w październiku, jestem po pierwszym okresie, który przyszedł 5 tyg po poronienie i też z mężem działamy aby pojawiło się kolejne maleństwo, które mam nadzieję będzie dobrze się wszystko rozwijać. Wiem, że nie jest łatwo ale będzie dobrze :*
 
My staraliśmy hmm..., ciężko powiedzieć ile, bo to była szybka decyzja i od razu zaskoczyło. W pierwszym cyklu starań byłam już w ciąży. Ale w 6tc poroniłam, też widziałam pęcherzyk :( Nic miłego. Obeszło się bez łyżeczkowania, krwawienie minęło po ok. 5 dniach. Fizycznie czułam się bardzo dobrze. Pierwszą miesiączkę dostałam po równo 4 tygodniach od poronienia. Była taka sama jak miesiączki przed zajściem w ciążę, a i długość cykli się nie zmieniła. Druga @ zgodnie z planem, gospodarka hormonalna uregulowana, więc zaczęliśmy z powrotem się starać :) Od połowu tego cyklu gin zarekomendował stosowanie duphastonu, więc zapas też już zrobiłam. A teraz zobaczymy jak to wyjdzie :) Najważniejsze, żebyś miała "czystą" głowę, nie zamartwiała się, nie stresowała. I nie przerywaj brania witamin. Ja biorę od naszej pierwszej decyzji o zrobieniu dzidzi.
Z pierwszą owulacją bywa różnie i jeśli nie zajdziesz w ciążę to kompletnie się nie przejmuj. Mój gin zalecił odczekanie jednego, dwóch cykli. A pierwsza @ po poronieniu została przez innego lekarza pomylona z kolejnym poronieniem :O, bo właśnie beta jeszcze miała skoki.
Moim zdaniem ważne są kontrole po poronieniu i usg i badania z krwi. Ja robiłam je może z przesadą, ale wiedziałam chociaż dokładnie co się dzieje z organizmem, że niczego nie brakuje, czy będzie owulacja czy nie.
Teraz najważniejsze, odpocznij, uwolnij się od złych myśli :) Nie na wszystko mamy wpływ
Do zazywania witamin wrocilam, także zeczelam kontynuować suplementacje cynku, żelaza, selenu, kwasu foliowego, castagnusa, chromu, korzeń pokrzywy, bcomplex, Wit D, inofem, dha i wiesiolek w 1 fazie cyklu. Zastanawiam się kiedy zrobić badanie bety żeby sprawdzić czy poziom spadl do 0. I jakie badania dodatkowo warto wykonać?
 
Bardzo dobry wynik [emoji6] Ja miałam 3,8 jeszcze kilka miesięcy temu 3,8, a po zbiciu 1,6, w ciąży wzrasta więc i mi urosla do prawie 2.
U mnie TSH 0,93. Nigdy nie miałam tak niskiego wyniku, ale mój gin mówi, ze jest Ok :) także tarczyce można odrzucić jako powód słabych miesiączek
 
Do zazywania witamin wrocilam, także zeczelam kontynuować suplementacje cynku, żelaza, selenu, kwasu foliowego, castagnusa, chromu, korzeń pokrzywy, bcomplex, Wit D, inofem, dha i wiesiolek w 1 fazie cyklu. Zastanawiam się kiedy zrobić badanie bety żeby sprawdzić czy poziom spadl do 0. I jakie badania dodatkowo warto wykonać?

Pierwszą betę robiłam 7 dni od wystąpienia pierwszego krwawienia poronnego, następna za kolejne 7 dni. I tak jeszcze dwa razy w takim samym odstępie aż wynik wyszedł 0,5. Ponadto dwa razy badanie moczu, i 3 pełne morfologie. I endokrynolog, bo w ciąży wyszła niedoczynnosc tarczycy z wysokim TSH, wiec badania krwi co 2 tygodnie w tym kierunku. Teraz dopiero kolejne już za 4 tygodnie. Dodatkowo usg dopochwowe (miałam 5. Pierwsze na IP potwierdzające poronienie zagrażające. Drugie dwa dni po IP potwierdzające, ze już ciąży nie ma. Trzecie po tygodniu kontrolne czy nie pozostały artefakty i czwarte kiedy pomylili pierwsza miesiączkę po poronieniu z nowym poronieniem. Piąte to już kontrolne dot. owulacji). Następnie miałam usg piersi, tarczycy. Biopsje tarczycy bo wyszło u mnie wole guzkowe.
Nie musisz badać dokładnie poziomu bety i czekać aż spadnie do 0. Najważniejsza jest tendencja spadkowa. Musi po prostu spadać. Moja przyjaciółka miała po poronieniu robiona betę 2 razy. Raz tuż po i za kilka dni, żeby była pewność, ze nie wzrasta.
Wszystko się unormuje, lecz na wszystko potrzeba czasu :)
Teraz dopóki nie zajdę w ciąże pozostają mi kontrolne badania TSH.
 
reklama
Do góry