reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Wie może któraś czy starając się o ciąże można zaszczepić się ba wirusowe zapalenie wątroby typu A? Wczoraj się zorientowałam, ze szczepilam się w październiku na wyjazd do Indonezji i w przeciągu 6-12 msc powinnam przyjąć druga dawkę. Jeszcze tego nie zrobiłam, bo wyczytałam w necie, ze trzeba potem odczekać pol roku żeby moc się starać. I teraz zaczęłam rozkminiac... skoro zaszłam w ciąże na początku stycznia, a potem pewnie jakoś w połowie marca, to może to było powodem poronień? :( jak szczepilam się w październiku, to powiedziano mi żeby odczekać 3-4 msc z ciąża i teraz sama już nie wiem. Może tu tkwi problem? :(
 
reklama
Pamiętam dokładnie co działo się rok temu... Rano poszłam do pracy na 5.30. O 7.30 otwierają laboratorium niedaleko mojej pracy, więc wyszłam na chwilę na badania. Skończyłam pracę o 12.30 i pojechałam na drugą zmianę na inny punkt. Była ładna pogoda, ciepło. Bardzo chciało mi się spać i czułam że coś jest na rzeczy. O 17 nie mogłam już wytrzymać, musiałam wyjść do domu, tak bardzo chciało mi się spać. Zamknęłam sklep, wsiadłam w auto i pojechałam do domu. Po drodze były remonty drogowe i ruch wahadłowy, gdzie na światłach stało się minimum 5minut na jednej zmianie. Wyjełam z nudów telefon i weszłam sprawdzić wyniki. BetaHCG ponad 300. Nie wierzyłam własnym oczom, uśmiechnęłam się, ale strach był ogromny! Wróciłam do domu, nie wiedziałam co powiedzieć mężowi... Postanowiłam nie mówić nic. Następnego dnia jechałam do pracy znowu na 5.30. Gdy wychodziłam mąż jeszcze spal. Wstałam rano, zrobiłam test, wyszla piękna druga kreska. Wzięłam kartkę, napisałam "mam nadzieję że tym razem wszystko będzie dobrze" i położyłam test pod tym napisem. Do teraz pamiętam jak dzwonił do mnie gdy tylko to zobaczył :)
Tamtego dnia wypadała 5 rocznica śmierci mojego dziadka. Pamiętam jak pojechałam na cmentarz po pracy i tak bardzo go prosiłam żeby moje dziecko ze mną zostało, żeby to marzenie mogło się spełnić.... I udało się! Teraz mój CUD jest obok, wisi na cycu, i jest moim największym szczęściem w życiu!!!
Chciałam Wam powiedzieć żebyście się nigdy nie poddawały!!! Bo mimo że często jest trudno, przychodzą chwile zwątpienia, to nagroda jest ogromna i warto dla niej się poświęcić :)
Roki, cudownie [emoji3590] dziadek na pewno od samego początku czuwa nad Wami [emoji3590]
Wie może któraś czy starając się o ciąże można zaszczepić się ba wirusowe zapalenie wątroby typu A? Wczoraj się zorientowałam, ze szczepilam się w październiku na wyjazd do Indonezji i w przeciągu 6-12 msc powinnam przyjąć druga dawkę. Jeszcze tego nie zrobiłam, bo wyczytałam w necie, ze trzeba potem odczekać pol roku żeby moc się starać. I teraz zaczęłam rozkminiac... skoro zaszłam w ciąże na początku stycznia, a potem pewnie jakoś w połowie marca, to może to było powodem poronień? :( jak szczepilam się w październiku, to powiedziano mi żeby odczekać 3-4 msc z ciąża i teraz sama już nie wiem. Może tu tkwi problem? :(
Kochana, nie mam pojecia, ale coś może być na rzeczy.... Może powinnaś pogadać o ty z ginekologiem?? Może faktycznie te szczepienia mogły zaszkodzić...??
 
Wie może któraś czy starając się o ciąże można zaszczepić się ba wirusowe zapalenie wątroby typu A? Wczoraj się zorientowałam, ze szczepilam się w październiku na wyjazd do Indonezji i w przeciągu 6-12 msc powinnam przyjąć druga dawkę. Jeszcze tego nie zrobiłam, bo wyczytałam w necie, ze trzeba potem odczekać pol roku żeby moc się starać. I teraz zaczęłam rozkminiac... skoro zaszłam w ciąże na początku stycznia, a potem pewnie jakoś w połowie marca, to może to było powodem poronień? :( jak szczepilam się w październiku, to powiedziano mi żeby odczekać 3-4 msc z ciąża i teraz sama już nie wiem. Może tu tkwi problem? :(
Raczej mi się nie wydaje. Przecież nie dostajesz żywego wirusa tylko jego elementy. Ten okres karencji raczej wynika z tego że nikt nie prowadzi badań na kobietach w ciąży. A to co jest niezbadane, lepiej uznać za zakazane.
 
@Lu_cy ale przez to też nie ma pewności czy jest to bezpieczne dla kobiet w ciąży, lub starających się dopiero o dziecko... Tak na moj rozum... Jeśli nie ma badan 5o ani nie można uznać za szkodliwe ani za bezpieczne. To może być loteria 50/50.
 
Cześć dziewczyny,
Podczytuje Was pocichutku od miesiaca.
Ja milam zabieg 16lipca, po 28dniach @ (czyli tak jak przed ciaza) a teraz mam chyba dni plodne wiec nic sie nie rozregulowalo.
Na kontroli wszystko pieknie ale mimo wszystko kazala odczekac 3mce..
a ja tak bardzo chcialabym juz zaczac starania na nowo. Mamy juz 3 letnia coreczke.
Myslicie ze po drugiej @ moglibysmy zaczac czy lepiej sie wstrzymac? (2,5mca po zabiegu), ktoras z Was zaszla szybciej niz lekarz kazal? Duzo marudzili?
 
Cześć dziewczyny,
Podczytuje Was pocichutku od miesiaca.
Ja milam zabieg 16lipca, po 28dniach @ (czyli tak jak przed ciaza) a teraz mam chyba dni plodne wiec nic sie nie rozregulowalo.
Na kontroli wszystko pieknie ale mimo wszystko kazala odczekac 3mce..
a ja tak bardzo chcialabym juz zaczac starania na nowo. Mamy juz 3 letnia coreczke.
Myslicie ze po drugiej @ moglibysmy zaczac czy lepiej sie wstrzymac? (2,5mca po zabiegu), ktoras z Was zaszla szybciej niz lekarz kazal? Duzo marudzili?
Ja zaszłam po 1 miesiączce po poronieniu. Lekarz wcześniej mowil, ze nie należy do tych co każą się wstrzymywać. Niestety serduszko się nie ujawniło, wiec poroniłam drugi raz
 
@mohaaa Ja się szczepiłam po poronieniu na WZW B. Muszę tylko sprawdzić jak ja te dawki przyjmowałam, bo nie pamiętam... Z tego co kojarzę, to przyjęłam dwie dawki - w maju i czerwcu, a w lipcu zaszłam w ciążę (OM 28 czerwca). Ostatnią dawkę przyjęłam po porodzie. Nie widzę by były jakieś powikłania - a córka ma już 8 lat.

@budkaa Ja miałam zabieg pod koniec kwietnia, a w ciążę zaszłam w lipcu - czyli po 2 @. Mi lekarz dał pozwolenia na starania po pierwszej @.
 
@mohaaa Ja się szczepiłam po poronieniu na WZW B. Muszę tylko sprawdzić jak ja te dawki przyjmowałam, bo nie pamiętam... Z tego co kojarzę, to przyjęłam dwie dawki - w maju i czerwcu, a w lipcu zaszłam w ciążę (OM 28 czerwca). Ostatnią dawkę przyjęłam po porodzie. Nie widzę by były jakieś powikłania - a córka ma już 8 lat.

@budkaa Ja miałam zabieg pod koniec kwietnia, a w ciążę zaszłam w lipcu - czyli po 2 @. Mi lekarz dał pozwolenia na starania po pierwszej @.
Dziękuje za info :) zapytam jeszcze gina
 
reklama
Robiłaś może jakieś badania po poronieniu ? Brałaś jakieś leki ? My tez zdecydowaliśmy się na in vitro i bardzo się boje , w przyszłym tyg podchodzę najpierw do inseminacji
Hej. Po poronieniu zrobiłam test genetyczny w kierunku trombofilii (plus inne standardowe takie jak ANA czy przeciwciała antykardiolipinowe, ale te wyszły dobrze). Okazało się że mam dwie mutacje, MTHFR A1298C i Pai-1 4G. Genetyk poleciła heparynę, ale że mieszkam w Anglii i ciężko tu się o cokolwiek doprosić to bałam się że mi tego nie przepiszą (badania robiłam w Polsce). Na szczęście od razu się zgodzili i od dnia transferu będę brała Clexane. Samego in vitro nie ma się czego bać. To jest fascynujące co medycyna potrafi zdziałać. Plus każda kobieta będzie to przechodzić inaczej, ja się naczytałam historii i też się bałam ale potem się okazało że niepotrzebnie. Fizycznie czułam się w porządku i nie miałam żadnych efektów ubocznych stymulacji. Psychicznie to inna historia Jakbyś miała jakieś pytania to pisz :-)
 
Do góry