reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Mój cykl po poronieniu był bardzo rozstrojony. Gdybym miała liczyć nawet od pierwszego dnia pobytu w szpitalu (poronienie farmakologiczne) to trwał ponad 45 dni.
Normalnie mam cykle 32 dniowe.

Nie sądzę żebym w tym cyklu miała dni płodne bo pierwsza @ wyglądała bardziej jak plamienia przez 2 dni, później 2 dni przerwy i znowu plamienia 2 dni. Podejrzewam że endometrium się nie odbudowalo.

Zaraz po @ miałam USG kontrolne które pokazało, że wszystko się ładnie oczysciło i dostałam zielone światło.
Dziękuję za odpowiedź.
 
reklama
@Wiatraki ja po poronieniu trzy pierwsze cykle miałam normalne i owulacja była bardziej widoczna, więcej śluzu plodnego. Później cykle mi się wydluzyly i trwały 37 dni i owulke wylapywalam tylko paskami. Lekarz przepisal mi Miositogyn GT i znowu cykle są normalne :)

@Paula919191 co tam u Ciebie? :)
 
@Wiatraki ja po poronieniu trzy pierwsze cykle miałam normalne i owulacja była bardziej widoczna, więcej śluzu plodnego. Później cykle mi się wydluzyly i trwały 37 dni i owulke wylapywalam tylko paskami. Lekarz przepisal mi Miositogyn GT i znowu cykle są normalne :)

@Paula919191 co tam u Ciebie? :)
Hej, miło że o mnie pamiętasz :) zakończyłam chyba już wszelkie poszukiwania przyczyn moich poronień. Dziś dotarliśmy wyniki kariotypow, wyszły prawidłowe, ostatnio odebrałam wyniki NK również wydają się być ok, muszę tylko potwierdzić u immuno. Co więcej białko s tym razem wyszło ok a ostatnio było zaniżone... Ostatnio mam takie myśli że boję się że znowu mi się nie uda w przyszłości bo przecież nie dostanę żadnych leków których do tej pory nie brałam skoro nic nowego się nie dowiedziałam. Wie że to głupie myślenie bo powinnam się cieszyć że nic z tych najbardziej przeszkadzających w utrzymaniu ciąży czynników mnie nie dotyczy ale strach przed kolejną stratą mnie przerasta... Mimo że i tak odłożyłam starania do myślę najwcześniej grudnia to już o tym myślę cały czas a co to będzie jak będzie bliżej tego momentu. Jeszcze jak czytam tutaj o kolejnych niepowodzeniach... Szkoda mi siebie samej i wszystkich dziewczyn którym się nie udaje...
A jak u Ciebie? Wiem,że narazie starania ciągle są przekładane, masz już może perspektywę kiedy ruszycie pełną parą?
@młoda1994 co u Ciebie?? Nie odzywasz się ostatnio...
@babydust , @mohaaa jak u Was? Jakieś nowe wieści, zalecenia od Naszego lekarza?;)
 
@Paula919191 o to widzę, że już wszystkie badania masz za sobą. Może to ostatnie poronienie to przypadek i już więcej się nie powtórzy. Trzymam za Ciebie kciuki :) myślisz już powoli o staraniach?
U nas to niekonczace się problemy z tymi staraniami. Nie wiem kiedy uda nam się zacząć. Od wyleczenia infekcji problem jest z orgazmem u męża. Dwa razy poszedł z tym do lekarza. Pierwszym razem powiedział, że to w głowie siedzi dał jakieś tabletki na pobudzenie ale tu nie ma problemu ze wzwodem no ale. Minęło trochę czasu dalej nic. Dziś był kolejny raz i nawet nie zbadał nie zaproponował usg ani żadnego wymazu, kompletnie nic. Nawet nie spojrzał. Dał mu numer do seksuologa bo on nie pomoże. Paranoja jakaś. Takie podejście. Jutro szukam innego lekarza. Tak wygląda u nas sytuacja nie jest za ciekawie. Pierwsze u mnie problemy teraz u męża.
 
Hej, miło że o mnie pamiętasz :) zakończyłam chyba już wszelkie poszukiwania przyczyn moich poronień. Dziś dotarliśmy wyniki kariotypow, wyszły prawidłowe, ostatnio odebrałam wyniki NK również wydają się być ok, muszę tylko potwierdzić u immuno. Co więcej białko s tym razem wyszło ok a ostatnio było zaniżone... Ostatnio mam takie myśli że boję się że znowu mi się nie uda w przyszłości bo przecież nie dostanę żadnych leków których do tej pory nie brałam skoro nic nowego się nie dowiedziałam. Wie że to głupie myślenie bo powinnam się cieszyć że nic z tych najbardziej przeszkadzających w utrzymaniu ciąży czynników mnie nie dotyczy ale strach przed kolejną stratą mnie przerasta... Mimo że i tak odłożyłam starania do myślę najwcześniej grudnia to już o tym myślę cały czas a co to będzie jak będzie bliżej tego momentu. Jeszcze jak czytam tutaj o kolejnych niepowodzeniach... Szkoda mi siebie samej i wszystkich dziewczyn którym się nie udaje...
A jak u Ciebie? Wiem,że narazie starania ciągle są przekładane, masz już może perspektywę kiedy ruszycie pełną parą?
@młoda1994 co u Ciebie?? Nie odzywasz się ostatnio...
@babydust , @mohaaa jak u Was? Jakieś nowe wieści, zalecenia od Naszego lekarza?;)
Tylko się cieszyć że nic nie wyszło , ja po moich poronieniach nie robiłam badań ,więc nie wiem co było ich przyczyną ,ale przed 3 ciążą zmieniłam kwas foliowy na metylowy ,i jak zaszłam i było serduszko zaczęłam brać polocard , we wcześniejszych ciążach nie brałam
 
Hej, miło że o mnie pamiętasz :) zakończyłam chyba już wszelkie poszukiwania przyczyn moich poronień. Dziś dotarliśmy wyniki kariotypow, wyszły prawidłowe, ostatnio odebrałam wyniki NK również wydają się być ok, muszę tylko potwierdzić u immuno. Co więcej białko s tym razem wyszło ok a ostatnio było zaniżone... Ostatnio mam takie myśli że boję się że znowu mi się nie uda w przyszłości bo przecież nie dostanę żadnych leków których do tej pory nie brałam skoro nic nowego się nie dowiedziałam. Wie że to głupie myślenie bo powinnam się cieszyć że nic z tych najbardziej przeszkadzających w utrzymaniu ciąży czynników mnie nie dotyczy ale strach przed kolejną stratą mnie przerasta... Mimo że i tak odłożyłam starania do myślę najwcześniej grudnia to już o tym myślę cały czas a co to będzie jak będzie bliżej tego momentu. Jeszcze jak czytam tutaj o kolejnych niepowodzeniach... Szkoda mi siebie samej i wszystkich dziewczyn którym się nie udaje...
A jak u Ciebie? Wiem,że narazie starania ciągle są przekładane, masz już może perspektywę kiedy ruszycie pełną parą?
@młoda1994 co u Ciebie?? Nie odzywasz się ostatnio...
@babydust , @mohaaa jak u Was? Jakieś nowe wieści, zalecenia od Naszego lekarza?;)
ochh dokladnie rozumiem twoje odczucia .. ja mam to samo :( wszystko ok a sie nie udaje :( wolalabym znanego wroga :(
bylam dzisiaj na usg (nie u naszego magika tylko w luxmedzie) wyszo mi w 14dc 17mm endometriium :O :O zaczelam podpytywac czy moze polip, moze histeroskopie potrzebuje , to jak o sciane , obraz usg jest piekny a ze endo takie duze to sie zdaza jak sie ma przewage estrogenowa (no dobrze mam , nasz magik mi to powiedzial na 1 wizycie)
poprosilam o recepte na duphaston bo mi sie skonczyl ... nie dostalam bo skoro ostatnio nie pomogl to znaczy ze bez sensu brac :O :O NOSZZZZ
umowilam sie do naszego gina na 6 sierpnia na poczatek nastepnego cyklu chce potwierdzic ilosc pecherzykow anatralnych i czy endo sie dobrze zluszcza (po poprzedniej cb w dzien krwawienia endo bylo 27mm a 3 dni pozniej 3mm wiec bylo ok )
 
reklama
Dziękuje, ze pytasz ;)
I dziękuje zza polecenie doktorka ;) nie żałuje ze Cię posłuchałam;) wsztseko ładnie pokazał, tłumaczył... ogólnie dzidzia ma się dobrze, ma prawie 6 cm i termin z usg wychodzi mi na 27.01.2020 ...☺️ A oni nie wiem jak wyliczyli mi z OM tez na styczeń tylko ze 31 ...a Mój lekarz na 3.02 także mam 3 różne terminyo_O
Noi nie wiem co mam jeszcze napisać ... wszystko pięknie było widać i doktorek powiedział UWAGA! Na 100% dziewczynka :D tylko co do tego jestem w szoku i trochę mnie to jakoś hmmm nie wiem w sumie sama co ... ale nie wyobrażałam sobie ze w 12 tygodniu ktoś powie mi kogo nosze pod serduszkiem i to na 100%:oo_O także chyba nadal jestem w szoku .......
 
Do góry