reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

@roki_1991 @kb.karola90 Ja miałam już umówione cc. U mnie nic nie zapowiadało porodu. Ani żadnych skurczy przepowiadających, ani żadnego przeczucia. Pojechaliśmy sobie w niedzielę na działkę, zrobiliśmy ognisko, wróciliśmy do domu. Jeszcze mąż pyta mnie wieczorem czy może jakieś piwko wypić... To mu powiedziałam, że jasne, bo nic się nie dzieje.. A o 2 w nocy odszedł czop i wody. CC wypadło więc tydzień wcześniej niż zaplanowano. Także czekamy z niecierpliwością na zwolnienie brzuszków, bo już kolejka jest ustawiona :)
 
reklama
@roki_1991 @kb.karola90 Ja miałam już umówione cc. U mnie nic nie zapowiadało porodu. Ani żadnych skurczy przepowiadających, ani żadnego przeczucia. Pojechaliśmy sobie w niedzielę na działkę, zrobiliśmy ognisko, wróciliśmy do domu. Jeszcze mąż pyta mnie wieczorem czy może jakieś piwko wypić... To mu powiedziałam, że jasne, bo nic się nie dzieje.. A o 2 w nocy odszedł czop i wody. CC wypadło więc tydzień wcześniej niż zaplanowano. Także czekamy z niecierpliwością na zwolnienie brzuszków, bo już kolejka jest ustawiona :)
Mi chyba wczoraj właśnie wypadł czop. Ale dzisiaj nie mogę rodzić bo jutro mój M musi iść do pracy. Hahaha :)

Dziewczyny muszę się Was poradzić. Otóż chodzi o to że mam problem z moimi rodzicami. Oni chcą się z nami widzieć w każdy weekend. Jak wiecie mieszkałam u nich prawie 3.miesiace. Teraz jestem już w domu i oni co chwilę chce przyjeżdżać. Ale najgorsze jest to że oni nawet nie zapytaja tylko informują mnie ze przyjadą... Naprawdę jestem im bardzo wdzięczna bo bardzo nam pomogli ale my też mamy swoje życie. Dzisiaj rano rozmawiałam z mamą i ona oczywiście mnie poinformowała że przyjeżdżają w sobotę (bez pytania czy nie mamy innych planów). Grzecznie jej powiedziałam że nie bo mamy inne plany i nie mogą tak robić że nawet nie zapytaja itd. Ale źle mi z tym ale wiem też że za chwilę to oni mi już zupełnie na głowę wejdą :( niby mama się nie obraziła ale teraz mnie to męczy. Ja się zupełnie nie umiem kłócić sprzeczac itd :(
 
Mi chyba wczoraj właśnie wypadł czop. Ale dzisiaj nie mogę rodzić bo jutro mój M musi iść do pracy. Hahaha :)

Dziewczyny muszę się Was poradzić. Otóż chodzi o to że mam problem z moimi rodzicami. Oni chcą się z nami widzieć w każdy weekend. Jak wiecie mieszkałam u nich prawie 3.miesiace. Teraz jestem już w domu i oni co chwilę chce przyjeżdżać. Ale najgorsze jest to że oni nawet nie zapytaja tylko informują mnie ze przyjadą... Naprawdę jestem im bardzo wdzięczna bo bardzo nam pomogli ale my też mamy swoje życie. Dzisiaj rano rozmawiałam z mamą i ona oczywiście mnie poinformowała że przyjeżdżają w sobotę (bez pytania czy nie mamy innych planów). Grzecznie jej powiedziałam że nie bo mamy inne plany i nie mogą tak robić że nawet nie zapytaja itd. Ale źle mi z tym ale wiem też że za chwilę to oni mi już zupełnie na głowę wejdą :( niby mama się nie obraziła ale teraz mnie to męczy. Ja się zupełnie nie umiem kłócić sprzeczac itd :(
Dobrze zrobiłaś że odmówiłas, pewnie Ci z tym ciężko ale z tego co piszesz to oni już nawet nie pytają czy mogą więc trzeba postawić granicę. Moja siostra ma taki sam problem, rodzice przyjeżdżają do niej co weekend i zostają do niedzieli,ona ma czasem dosyć ale z drugiej strony głupio jej odmówić bo jej pomagają przy dzieciach i przy gospodarstwie więc boi się, że się obraża. Ja na szczęście mam rodziców 250km od siebie więc nie mam takiego problemu ale szczerze współczuję
 
@kb.karola90 bardzo dobrze zrobiłaś! Jak teraz dasz sobie wejść na głowę to zobaczysz co będzie jak Antoś się urodzi... Ty będziesz chciała spokoju i prywatności a oni będą walili drzwiami i oknami. Każdy chce się nacieszyć maleństwem wiadomo, ale te pierwsze miesiące są naprawde trudne i dodatkowe stresy w postaci odwiedzających nie będą ulatwiały...
Postaw wyraźną granicę już teraz [emoji4]
 
@kb.karola90 kochana jak ja cię rozumiem... Mam taką sytuację z teściową... Przy czym oni mieszkają w tym samym domu. Boję się cholernie tego co będzie po porodzie bo jak nie ustalę też granic już to potem nie będzie się dało tego odkręcić. Dlatego uważam że bardzo dobrze zrobiłaś :)
 
@kb.karola90 moim zdanie bardzo dobrze zrobiłaś. Może coś przez to zrozumieją. Nie martw się tym. Doskonale wiedzą, że jesteś dorosła masz już swoją rodzinę więc masz prawo mieć swoje plany. Głowa do góry :)
U mnie jest wręcz odwrotnie ja to muszę dopraszac się żeby mnie odwiedzili i tak zazwyczaj mówią, że nie mają czasu.
@roki_1991 też mieszkamy z tesciami w jednym domu tyle, że my msmy swoje piętro i wszystko oddzielnie. Po ślubie nawet miałam swoją kuchnie ale co z tego jak gotowalysmy w jednej i przerobilismy na pokój. Ale moja teściowa to złota kobieta do niczego się nie wtrąca. Nawet jak gotuję i pytam co jeszcze dać bo czegoś mi brakuje do smaku to mówi ja nie wiem ty gotujesz nie wtrącam się :D u nas granice były ustalone z wejścia ja nie wtrącam się jej ona mi i tak zostało.
 
Dziękuję Wam Dziewczyny. Ale właśnie tak jak mówicie jest mi źle ale wiem że dobrze zrobiłam bo potem to już w ogóle będzie masakra. Szczytem było ostatnio jak zaprosiła ich na kawę (oczywiście po tym jak sami stwierdzili że przyjadą w sobotę co mi nie pasowało) w niedzielę na 16 a oni stwierdzili że może by u nas zjedli obiad...no to mówię że ok bądźcie na 15. A tu nagle po 13 otwierają się drzwi mojego domu bez dzwonka czy pukania i oni wpuszczają swojego psa (jeszcze chwilę wcześniej po domu biegaly szczury) i sobie wchodzą jak do siebie...dziewczyny normalnie mowę mi wtedy odebrało...jedyne co byłam w stanie powiedzieć to żeby nie robili takich numerów bo jeszcze przed chwilą po domu biegaly szczury...
Ja mam z nimi ogólnie bardzo dobre relacje i mogę im dużo powiedzieć itd ale ten temat będzie bardzo trudny...ale czas odciąć pepowine ;)
 
@kb.karola90 moim zdanie bardzo dobrze zrobiłaś. Może coś przez to zrozumieją. Nie martw się tym. Doskonale wiedzą, że jesteś dorosła masz już swoją rodzinę więc masz prawo mieć swoje plany. Głowa do góry :)
U mnie jest wręcz odwrotnie ja to muszę dopraszac się żeby mnie odwiedzili i tak zazwyczaj mówią, że nie mają czasu.
@roki_1991 też mieszkamy z tesciami w jednym domu tyle, że my msmy swoje piętro i wszystko oddzielnie. Po ślubie nawet miałam swoją kuchnie ale co z tego jak gotowalysmy w jednej i przerobilismy na pokój. Ale moja teściowa to złota kobieta do niczego się nie wtrąca. Nawet jak gotuję i pytam co jeszcze dać bo czegoś mi brakuje do smaku to mówi ja nie wiem ty gotujesz nie wtrącam się :D u nas granice były ustalone z wejścia ja nie wtrącam się jej ona mi i tak zostało.

My też mamy wszystko osobne, łącznie z wejściem :) ale od jakiegoś miesiąca teściowa bywa u mnie na górze co chwile, a zwrócenie uwagi powoduje tekst że ona się boi że jej tu urodzę jak np powiesze pranie bo to przecież ciężkie zajęcie....
 
reklama
@coco07 ale paski wychodzą jak trzeba? :) jak wychodzą to po co katowac się :D

No właśnie sęk w tym, ze nie wychodzą chyba. Bo wczoraj czułam jajnik i jeszcze dziś rano trochę, a testy nic ... wiec albo jeszcze nie miałam owu, albo za bardzo rozcieńczony mocz :oops:
Testy będę robić dalej ..
 

Załączniki

  • EC22C2D6-ABE8-46CD-B036-071466509BED.jpeg
    EC22C2D6-ABE8-46CD-B036-071466509BED.jpeg
    1,1 MB · Wyświetleń: 64
Do góry