reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dobra koniec narzekania. Czas się cieszyć ze odleżyn nie mam :D
I życzę Wam Staraczki żebyście jak najszybciej miały takie duuuze brzuszki żeby łatwiej Was było przeskoczyć niż obejść :D
@roki_1991 @Oczekujaca123 a Wy jakie macie brzuszki? Ja mam ogromny :D
 
reklama
Ja milion razy wolałabym zamiast spaceru leżeć sobie z wielkim brzuchem do góry także dziewczynki nie narzekajcie :p
@annkow11 Wiesz... sa plusy i minusy... bo na chwike obecna mam dosc ciaglego stresu, martwienia sie co bedzie jutro... marzę o beztroskim zyciu.. o wyjechaniu gdzies, o byciu szczesliwa ot tak... ale prawda taka, ze punkt widzenia zalezy od punktu patrzenia takze no... powiem tylko tyle , ze ciaza po stracie jest ciezka.. a jak sa jeszcze komplikacje i trzeba lezec to jest bardzo zle...

@Jivika pamietam prace w 1 i 2 dc.. u mnie to byl dramat a pracowałam po 12h w osrodku dla osov z uposledzeniem.. nie dosc ze mialam ochote wszystkivh powybijac to czulam sie jak wchodzące go...wno.. ja bardzi zle znosilam @ .... [emoji14]

@kb.karola90 moj brzuch jest.... megaaa duzy [emoji14]
 
@annkow11 Wiesz... sa plusy i minusy... bo na chwike obecna mam dosc ciaglego stresu, martwienia sie co bedzie jutro... marzę o beztroskim zyciu.. o wyjechaniu gdzies, o byciu szczesliwa ot tak... ale prawda taka, ze punkt widzenia zalezy od punktu patrzenia takze no... powiem tylko tyle , ze ciaza po stracie jest ciezka.. a jak sa jeszcze komplikacje i trzeba lezec to jest bardzo zle...

@Jivika pamietam prace w 1 i 2 dc.. u mnie to byl dramat a pracowałam po 12h w osrodku dla osov z uposledzeniem.. nie dosc ze mialam ochote wszystkivh powybijac to czulam sie jak wchodzące go...wno.. ja bardzi zle znosilam @ .... [emoji14]

@kb.karola90 moj brzuch jest.... megaaa duzy [emoji14]
Oj zgadzam się. I z przykrością przyznaje ze mimo iz kocham mojego synka nad życie i mimo tych wszystkich poświęceń zrobiłabym to jeszcze raz, to ta ciąża wcale nie jest dla mnie przyjemna...tak naprawdę całą przyjemność zabija stres. Ja juz nie mówię o bólu czy o lezeniu ale najgorszy jest właśnie ten stres...
Pomału zaczynam stresować się porodem i tutaj tez nie boje się bólu. Boje się czy po tym leżeniu dam rade fizycznie. I przede wszystkim boje się czy poradze sobie psychicznie...bo Zosie tez rodziłam naturalnie i mimo tego że była taka malutka i mimo tego że byłam mega nacpana to dużo pamiętam i boje się ze to może mnie zblokowac i mimo tego że wiem ze nie mogę o tym myśleć to myślę...

A tak trochę w innym temacie to wczoraj uswiadamialam Michała jak to jest podczas porodu :D ze chce lewatywe ale ze i tak coś się tam może wydarzyć (zupełnie to na nim nie zrobiło wrażenia, stwierdził że będzie w takim stresie ze na pewno nie zauważy :D ) no i powiedziałam że mu ze nawet jak będę kazała mu wypierd**** (chociaż w ogóle bie używamy wobec siebie takich słów) to ma.wyjść na 5 minut i wrócić bo tak naprawdę to ja będę go bardzo potrzebować :)
 
Wierzę, ze na pewno jest ciężko. Ze cała radość noszenia w sobie wielkiego szczęścia zabiera stres czy aby na pewno wszystko skończy się szczęśliwie. I wiem ze jeśli kiedyś i mi uda się zajść to będę czuła tak samo jak Wy, ze każda wizyta u lekarza bedzie mini zawałem czy aby na pewno wszystko jest dobrze
 
Oj zgadzam się. I z przykrością przyznaje ze mimo iz kocham mojego synka nad życie i mimo tych wszystkich poświęceń zrobiłabym to jeszcze raz, to ta ciąża wcale nie jest dla mnie przyjemna...tak naprawdę całą przyjemność zabija stres. Ja juz nie mówię o bólu czy o lezeniu ale najgorszy jest właśnie ten stres...
Pomału zaczynam stresować się porodem i tutaj tez nie boje się bólu. Boje się czy po tym leżeniu dam rade fizycznie. I przede wszystkim boje się czy poradze sobie psychicznie...bo Zosie tez rodziłam naturalnie i mimo tego że była taka malutka i mimo tego że byłam mega nacpana to dużo pamiętam i boje się ze to może mnie zblokowac i mimo tego że wiem ze nie mogę o tym myśleć to myślę...

A tak trochę w innym temacie to wczoraj uswiadamialam Michała jak to jest podczas porodu :D ze chce lewatywe ale ze i tak coś się tam może wydarzyć (zupełnie to na nim nie zrobiło wrażenia, stwierdził że będzie w takim stresie ze na pewno nie zauważy :D ) no i powiedziałam że mu ze nawet jak będę kazała mu wypierd**** (chociaż w ogóle bie używamy wobec siebie takich słów) to ma.wyjść na 5 minut i wrócić bo tak naprawdę to ja będę go bardzo potrzebować :)
Kb.karola90 ja sie chyva zablokowalam i nie rozwazam naturalnego porodu , od kad urodzilam Franka... a twoj M nie byl z toba przy porodzie Zosi? Bo moj byl.. wtefy nie mialo dla mnie znaczenia to czy sie ze...sram czy bede zle wygladac czy co... bolalo jak chu... a on mimo to glaskal i calowal po głowie mimo ze to dla niego bylo mega trudne przezycie... :( ja nastaeiam sie an CC , psychicznie nie dalabym rady. Boje sie ze wpadlabym w histerie jakby sie zaczelo a ja skojarzylabym to z martwym urodzeniem.... :(
 
Kb.karola90 ja sie chyva zablokowalam i nie rozwazam naturalnego porodu , od kad urodzilam Franka... a twoj M nie byl z toba przy porodzie Zosi? Bo moj byl.. wtefy nie mialo dla mnie znaczenia to czy sie ze...sram czy bede zle wygladac czy co... bolalo jak chu... a on mimo to glaskal i calowal po głowie mimo ze to dla niego bylo mega trudne przezycie... :( ja nastaeiam sie an CC , psychicznie nie dalabym rady. Boje sie ze wpadlabym w histerie jakby sie zaczelo a ja skojarzylabym to z martwym urodzeniem.... :(
Był przy mnie praktycznie cały czas ale na koniec ze względu na komplikacje wyprosili go. I to może i dobrze. Ja i tak za bardzo nie rozumiałam co się wokół mnie dzieje bo dostałam jakieś leki i miałam halucynacje itd. No ale niestety najgorsze momenty pamiętam...
Mi się marzy porod SN ale nie wiem czy dam radę.
 
Dziewczyny mam do Was pytanie związane z luteina. W tym cyklu po owulacji powinnam zacząć brać luteine bo ostatnio @byla wywoływana. Jestem teraz w 17dc teoretycznie jestem już po owulacji ale jakoś nie mam pewności czy aby na pewno i jeśli wzielabym luteine mimo, że tej owulacji nie było to coś może zaszkodzic i zamieszać w cyklu? Pytam bo jakoś nie mam pewności co do tej owulacji niby wszystkie objawy były ale czy możliwe, że jednak jeszcze to nie to. Dziś robiłam test owulacyjny i wyszła jedna kreska więc już chyba po.
 
A ja podpinam się trochę pod pytanie @Takaja123 ... tyle ze chodzi mi o duphaston. Czy on może pomoc ewentualnemu zapłodnieniu ? W sensie jestem w trakcie dni płodnych i staraliśmy się w minionym tygodniu i zastanawiam się czy nie iść w środę do gina żeby mi przepisał duphaston. Tylko jak to się brało? Kojarzę coś ze wtedy co zaszłam, miałam brać w kolejnym cyklu od 16 do 25 dc ale nie pamietam bo nie brałam, bo okazało się ze nowy cykl już nie przyszedł ..
I jeszcze pytanie do badających się przez ta stronę testdna.pl bo chce jutro lub we wtorek zamówić to badanie, ale powiedzcie mi jak to wygląda? Kurier mi przynosi ta próbkę do badań i ja w tym momencie przy nim robię to badanie i mu oddaje ? Czy on mi to zostawia i jedzie a ja to robię i ponownie dzwonię po kuriera? Sorki za tak głupie pytanie, ale nurtuje mnie to trochę
 
@Takaja123 luteine bierze się dopiero po owulacji. Jeśli weźmiesz przed, to po prostu ją zablokujesz i nie będzie owu. Lepiej wziąć dzień czy dwa później i być pewną że owu była niż wziąć za wczas ;)
@coco07 tak samo jak wyżej. Dupka też trzeba brać dopiero po owulacji bo inaczej ją zablokujesz. I faktycznie dupka odstawia się niby w 25dc bo @ przychodzi dopiero 2-3 dni po odstawieniu. Co do kuriera. On przyjeżdża daje ci to i jedzie. Ty robisz wymaz i dzwonisz do testdna żeby zamówić drugiego kuriera i on odbiera paczkę :) nie ma głupich pytań, nie przejmuj się :)
 
reklama
Do góry