annkow111
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Styczeń 2019
- Postów
- 425
Cześć. Pisze tu po zaproszeniu jednej z Was We wrześniu przeżyłam najgorszy dzień w moim życiu. Straciłam swoje dziecko w około 9 tyg ciąży. Przez pół roku przed zajściem brałam duphaston w związku z baaardzo małym progesteronem ( wynik poniżej 1 ) a w ciążę zaszlam po stymulacji z clo. Poronilam samoistnie więc starania zaczęłam od razu. Niestety do dnia dzisiejszego nie ma efektów. Przez to wszystko czuje sie okropnie. Nie mam siły na nic. Staram się jakoś o tym wszystkim nie myśleć bo wiem ze przez myślenie negatywne mogę nigdy nie zajść ale jakoś nie umiem poradzić sovie że strata. Tym bardziej ze wkoło mnie pełno zaciazonych koleżanek którym bardzo zazdroszcze. Dlatego pisze tu wierząc ze może tu uda mi się jakoś z tym pogodzić. Proszę powiedzcie jak poradzilyscie sobie ze strata?