reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
@gigi_ walczę dalej z przeziębieniem, już mam dość tego kataru.... Ale poza tym jest okej. Mała fika w brzuchu, więc jestem troszkę spokojniejsza jak ją czuje, choć w dalszym ciągu nie są to mocne kopniaki ;) u mnie dziś 24+5 :)
 
Czesc Dziewczynki :) Dawno mnie tu nie bylo ale jakos nie umiem sie przyzwyczaic do tego nowego imidzu :) Pozdrawiam i całuję- razem z miesiecznym juz Mateuszkiem :)
 

Załączniki

  • 20190107_110939.jpg
    20190107_110939.jpg
    1,5 MB · Wyświetleń: 73
Cześć [emoji846]
Razem z mężem podjęliśmy decyzję o starania w zeszłym roku na wakacjach pod koniec maja. Akurat jak wróciliśmy to wypadły dni płodne. Ku naszemu zaskoczeniu następnej miesiączki nie było i pojawiły się dwie kreseczki na teście. Na dzień taty nie mogliśmy wymarzyć sobie lepszej wiadomości dla naszych ojców. Właśnie na dzień taty otrzymali piękny prezent w postaci wiadomości, że zostaną dziadkami. Oczywiście mieliśmy wszystko potwierdzone u ginekolog. Niestety nasze szczęście nie trwało długo. Na początku 8 tygodnia ciąży poroniłam. Od lekarza w szpitalu dowiedziałam się, że za cykl lub dwa możemy się starać. Od mojej ginekolog dostałam zielone światło we wrześniu. Na początku września miałam owulację, więc zaczęliśmy starania na nowo. Niestety następnej miesiączki nie dostałam, ale dwóch kresek również nie było. Okazało się, że torbiel zatrzymała okres (ponad 6 cmx5cm). Dostałam hormony, w następnym cyklu torbiel o połowę się zmniejszyła, więc kolejne hormony. Następną miesiączkę dostałam, ale niestety nie chciała się skończyć. Kolejna wizyta i wiadomość, że tamtej torbieli nie ma, ale jest nowa i to ona sprawiła, że okres trwa (wtedy już) 14 dzień. Dostałam hormony i tabletki antykoncepcyjne na miesiąc. Złota rada: proszę nie stresować.
Na całe szczęście kontrolna wizyta 28 grudnia przyniosła mi wiele radości. Torbieli nie ma, można zacząć się starać a za 3 miesiące jeżeli nie będzie ciąży to dostanę jakieś leki na stymulację (zupełnie nie znam się w tym temacie). Wrzuciłam na luz. Serio. W grudniu myślałam, że będę potrzebować pomocy psychologa. Nie mogłam wytrzymać. Tak strasznie miałam dość. Moja znajoma zaszła w ciążę 2 tygodnie prędzej ode mnie i śmiałyśmy się, że będziemy jeszcze razem na porodówce leżeć a tak się nie stanie. Ona za miesiąc rodzi a ja przez te miesiące nie mogłam patrzeć na nią - brzmi okrutnie, ale mnie to tak bolało. Oczywiście nie miałam do niej żalu i złości, chodzi mi tutaj, że nie mogłam się pogodzić, że ja już nie jestem w ciąży. Do tego pod koniec sierpnia dowiedziałam się, że moja siostra jest w kolejnej ciąży a sama usłyszałam, że już powinnam się starać o ciążę bo ona nie chce być sama. Że cooo? Szła lawina i szła i szła. W grudniu miałam kompletną załamkę. Stwierdziłam, że albo jestem w rozbiciu i niszczę się dalej sama od środka albooo... zbieram się w całość. Przeżyję, wyzdrowieję i zajdę w ciążę w 2019 i będę przeszczęśliwa. Wszystko szło pięknie. Właśnie czekałam na pierwszy test, który chciałam zrobić jutro lub pojutrze (jutro planowo miała być miesiaczka). A tu dzisiaj o 4 rano... okres nadszedł. Z jednej strony cieszę się bo to znaczy (no oby skończył się normalnie) że wszystko się normuje. No tak, ale oczywiście jakiś smutek jest mimo, że nie liczyłam, że uda się znowu od razu no ale głupia ja jak zawsze jakiś promyczek nadzei widziałam.
Żeby nie było... nie poddaje się [emoji846] jestem w miarę możliwości pozytywnie nastawiona [emoji6] ale stwierdziłam, że potrzebuję jeszcze czegoś i dlatego zapisałam się na to forum. Po to... Żeby się wygadać i wspierać inne osoby w podobnej sytuacji. Po prostu nie chcę być samotna w tej sytuacji.
Jeżeli ktoś to przeczyta w całości to podziwiam i dziękuję [emoji4]
Cześć Kochana witaj [emoji8][emoji8]
Wszystkie wiemy jak to jesy stracić ciążę, pisz co Ci leży na serduchu, jesteśmy tu by Ciebie wspierać.
Miałam termin na marzec 2019 i też boję się sytuacji że nie zajdę do tego czasu w ciążę... Wiem co czujesz naprawdę [emoji3590][emoji3590]
Trzymam mocno kciuki żeby ten cykl był szczęśliwy [emoji110][emoji110]
 
Cześć Kochana witaj [emoji8][emoji8]
Wszystkie wiemy jak to jesy stracić ciążę, pisz co Ci leży na serduchu, jesteśmy tu by Ciebie wspierać.
Miałam termin na marzec 2019 i też boję się sytuacji że nie zajdę do tego czasu w ciążę... Wiem co czujesz naprawdę [emoji3590][emoji3590]
Trzymam mocno kciuki żeby ten cykl był szczęśliwy [emoji110][emoji110]
Dziękuję [emoji173] wszystko leży w naszych głowach... trzeba być dobrej myśli [emoji4]
 
@Jivka ja miałam termin na początek kwietnia i też się boję jak to będzie gdy nie zajde do tego czasu... Ale myślę pozytywnie i zdaje się na to co ma być to będzie :)

@gigi_ ja czekam na @ jak się nie pojawi to wtedy będę testować. Stwierdziłam, że bez sensu robić sobie nadzieję i nakręcac niepotrzebnie. Uczę się cierpliwości :)

@roki_1991 ale czas leci już jesteś za połowa i teraz to już z górki :)

@martakratka piękny maluszek :) jak tam u Was nocki przespane czy tak różnie? :)
 
@Takaja123 tak najlepiej, ale jestem już 26dc i tak mocno wierzę że się udało, a jednocześnie wiem że nie ma żadnych objawów [emoji3525]
Po dzisiejszym śnie (a takie miewam tylko w ciąży) nie wiem czy wytrzymam do pn [emoji14]
 
reklama
@Jivka kiedy miałaś owulacje? :) ja właśnie od kilku dni nie czuje się najlepiej troszkę podejrzewam, że coś wyszło ale czekam na razie cierpliwie i nie nakrecam się bo później jak przyjdzie @ to będę rozczarowana. Podchodzę teraz do tego na luzie ma być będzie nie to próbujemy dalej
 
Do góry