reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

@roki_1991 @Oczekujaca123 @Lu_cy dziękuję dziewczyny za pocieszenie może faktycznie nie będzie tak źle, a jeszcze jak @Oczekujaca123 robisz zastrzyk między rozmowa, a inna czynnością to już całkiem szacun
@gigi_ nie martw się kolejny cykl przed nami :) w tym pierwszym to chyba za bardzo się nakrecalam i nie potrzebie :)
@Dzoana88 jak tam u Ciebie już jesteś po @?
Tak ja juz po. Od 30.12 do 3.01 trwała moja @. Dzis juz aktywnie spędzaliśmy z M poranek [emoji16][emoji16][emoji16]
W poprzednim cyklu za bardzo nastawilam się na to kiedy mam dni plodne, a to chyba przez wizytę u gin. Wizyte mialam 8.12 I powiedział wtedy że za ok 5 dni zaczną się dni plodne A ja klapki na oczach glupiutka działałam z M dopiero od dnia kiedy miały się rzekomo zacząć dni plodne. W tym cyklu dzialamy na luzie i od samego początku bez stresu. Wczoraj wypilam z M nawet piwko jakieś. No zobaczymy kochana co nam ten styczeń przyniesie [emoji4][emoji4]
 
reklama
Dziewczyny w 2017 od czerwca miałam problemy z miesiączkami, na początku się spóźniały potem w jednym miesiącu miałam w następnym nie aż w końcu zanikły i miałam np plamienia po nawet 2 tygodnie. Miałam silny pms, puchły piersi, brak owulacji, miesiączkuje od marca tak naprawdę i to nieregularnie
Ordynator kazał zbadać prolaktynę, słusznie? Właśnie o tym czytam. Na razie miałam po poronieniu pierwszą miesiączkę i owulację. Zobaczymy jak później będzie.
W przyszłym miesiącu zbadam wszystkie hormony, bo niby po 3 miesiącach się zaleca
 
Tak ja juz po. Od 30.12 do 3.01 trwała moja @. Dzis juz aktywnie spędzaliśmy z M poranek [emoji16][emoji16][emoji16]
W poprzednim cyklu za bardzo nastawilam się na to kiedy mam dni plodne, a to chyba przez wizytę u gin. Wizyte mialam 8.12 I powiedział wtedy że za ok 5 dni zaczną się dni plodne A ja klapki na oczach glupiutka działałam z M dopiero od dnia kiedy miały się rzekomo zacząć dni plodne. W tym cyklu dzialamy na luzie i od samego początku bez stresu. Wczoraj wypilam z M nawet piwko jakieś. No zobaczymy kochana co nam ten styczeń przyniesie [emoji4][emoji4]
Nie ma co popadac w paranoje, mnie lekarz zalecił pić czerwone wino więc się stosowalam[emoji4][emoji4] wypiłam nawet lampke wina 5 dni przed zrobieniem testu, po owulacji brałam antybiotyk i nic się nie stało. Dopóki nie wiesz że jesteś w ciąży dziecko jest bezpieczne ( nie mówię o przypadkach robienia testu po 2 tygodniach spoznionego okresu). Odpręż się i ciesz staraniami [emoji8][emoji8]
 
Nie ma co popadac w paranoje, mnie lekarz zalecił pić czerwone wino więc się stosowalam[emoji4][emoji4] wypiłam nawet lampke wina 5 dni przed zrobieniem testu, po owulacji brałam antybiotyk i nic się nie stało. Dopóki nie wiesz że jesteś w ciąży dziecko jest bezpieczne ( nie mówię o przypadkach robienia testu po 2 tygodniach spoznionego okresu). Odpręż się i ciesz staraniami [emoji8][emoji8]
Lubię nieraz wypic troche winka, może się zastosuje do zalecenia Twojego lekarza [emoji16][emoji16]
 
Dziewczyny ja byłam w weekend na 30-stce szwagierki i wypiłam morze piwa bo nic mnie nie brało a w czwartek (po weekendzie) zrobiłam test i był pozytywny :D w ogóle w tym udanym cyklu nie przypuszczałam ze uda mi się zajść :D pamiętam ze w niedziele już mnie cycek jeden bolał ale myślałam że źle spałam, w poniedziałek zrobiło mi się niedobrze w aptece ale weszło do niej niebyt pięknie pachnące starsze małżeństwo no i były upały :D we wtorek jechałam na badania okresowe do pracy (koniec końców wróciłam na 4 dni) i przed wyjechałam do mojej mamy i cały czas kręciło mi się w głowie ale byłam głodna :D - moja mama już wtedy się domyśliła :) w czwartek nie mogłam zatankować paliwa bo mieli jakieś "lewe" które strasznie smierdzialo :D no ale jak wzięłam się za kotlety mielone i prawie przy nich zwymiotowalam i strasznie kręciło mi się w głowie to doszło do mnie ze to chyba jednak ciąża :) uwielbiam to wspominać bo serio miałam mnóstwo tych wszystkich objawów ale aż do tego czwartku totalnie nie myślałam o tym ze jestem w ciąży :)
Staraczki trzymam za Was kciuki z całych sił i nie łamcie się, nie nakrecajcie. Nie ten cykl to następny :) aaa i przede wszystkim nie naciskajcie ma swoich partnerów bo mój przez dwa cykle miał mnie dość i pod koniec drugiego cyklu się poklocilismy i wtedy zrozumiałam ze tak to my Dzidzi nie zmajstrujemy :)
 
ja sie zdołowałam... na męża od rana krzyczałam ale porozmawialiśmy i ze mnie zeszło..
zrobiłam test (powinnam 11.01) - biało :(
 
reklama
ja sie zdołowałam... na męża od rana krzyczałam ale porozmawialiśmy i ze mnie zeszło..
zrobiłam test (powinnam 11.01) - biało :(
TA biel boli, wiem to doskonale. Ale po raz setny powiem to co kobietę starającą się wkurza na maksa...trzeba odpuścić, nie.można układać życia tylko pod starania. Trzeba żyć i się starać z przyjemnością :) będzie dobrze :) przynajmniej masz.kolejny miesiąc intensywnego przytulania przed sobą :) a uwierz mi potem będzie ci tego brakować :) ja nie kochałam się z moim Narzeczonym już jakieś 20 tygodni...i powiem CI szczerze ze brakuje mi tego na maksa...
 
Do góry