reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Pixella ja w 1 i 3 ciąży widziałam na usg w 9 tyg. piękną fasoleczkę z pięknie bijącym serduszkiem.... a później ok 12-13 tyg. okazywało się że moje maleństwo juz nie żyje.... i najgorsze że nikt nie wie dlaczego.... paskudne to życie
 
pixela ja zawsze mam normalne usc nie dowcipne heheh...problem w tym, ze tutaj standard 1 usg jest w 12 tygodniu....jelsli nic sie nie dzieje....i ja 2 pierwsze razy tak mialam...z tym ze 1 ciaza w 12 tygodniu z krwawieniem i to mocnym....dzieciatko nie zylo, 2 ciaza w 13 tygodniu wszystko bylo idealnie....a na usg dziecko nie zylo...wszystko sie rozwijalo dalej macica sie powiekszala i lozysko....a 3 raz w 7 tygodniou normalne usg i bijace serducho....i potem w 12 .....ale ja wiedzialam ze 2 tygodnie wczesniej kruszynka umarla....skonczyly sie objawy ciazy...i juz wiedzialam...ale chcialam ja jeszcze zatrzymac....i poczekalam n awyznaczona wizyte....nic sie nie dzialo....
 
ja chyba na szczęście swojej nie widziałam, widziałam za to wstrętne czarne puste jajo i wtedy tak chciałam tam coś zobaczyć, teraz z perspektywy miesiąca chyba lepiej, że nie widziałam... mniej mi żal, ze nie wyszło :-(
 
no coz....ja sie cieszylam ze widzielismy kruszynke...jej serduszko...ale potem stwierdzilam ze byloby moze troche latwiej jakbym nie widziala...ale przeszlo mi....mam nawet zdjecie z usg...jak zylo....tylko to ostatnie....po wszystkim nie bylam w stanie na nie patrzec schowalam gleboko do szuflady.....a teraz...teraz stoi posrod zdjec kolo kominka....w ramce... i juz nie boli tak bardzo...usmiecham sie do tego zdjecia choc
lezka mi sie kreci jak na nie patrze....ale....to nasze.....bylo tak blisko....ech
 
Ja byłam u gina w połowie lipca i wszystko było ok, nie miałam usg ale chodziłam sobie do przychodni słuchać bicia serduszka i było ok. za 2 tygodnie jak poszłam na kontrolę to usłyszałam, że macica trochę za mała i zrobimy usg - i niestety serce dziecka nie bije. Ciąża obumarła. Całą ciążę czułam się super, nie miałam żadnych plamień ani innych kłopotów - i co z tego. Moja endo w poniedziałek stwierdziła, że wg niej przyczyna był raczej jakiś zakrzep niż sprawy z moją tarczycą. Ale co to za pocieszenie.
Przeciwciała antykardiolipinowe 2 klasy wyszły ok. Przeczytałam jednak, że to jedno badanie nie może nie może wykluczyć zespołu.
 
reklama
Do góry