reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Aga, ja w porzedniej ciąży też nie krwawiłam, ciąża obumarła w 8 tyg, a plamienie maiałam w 10t5d i w sumie też bardzo skąpe...poprostu się wystraszyłam i pojechałam do szpitala, a tam padł wyrok...
A w tej ciąży, jak wiesz, cały czas jakieś plamienia, krwawienia, ale dzidzia ma sie dobrze... Ostatnio ginek mi tłumaczył, ze te plamienia i krwawienia, mogą być spowodowane tym, ze mam zmiejszona krzepliwość krwi przez te zastrzyki i nie mam się tym tak bardzo martwić...jak coś to mam odstawić zastrzyki na 2-3 dni, ale dla własnego spokoju mam skoczyć do szpitala albo do niego żeby zobaczyć czy napewno wszystko jest ok
 
reklama
no tak mirus to zawsze mama....ja niestety nigdy na swoja liczyc nie moglam....ale coz....takie jest zycie....nie rozpieszczalo mnie ale mam za to wspanialego meza....on mi wynagradza wszytko jak tylko moze i umie....
 
Wiesz, jak ja mieszkałam z rodzicami, to zycie tez nas nie rozpieszczało, kasy w domu nigdy nie było, ja musiałam całymi dniami pilnować młodszego brata..Nieraz to nawet na chleb kasy brakowało...ale moi rodzice zawsze o nas jakoś starali się dbać, i zawsze mogłam na nich liczyć.
 
zrobiłam obidek, pojadłam i sie zgłaszam na BB:-)

Temat leków jest bardzo skomplikowany... wczoraj byłam u ginka z wynikami i stwierdził że jeśli nie mam zespołu antyfosfolipidowego to nie ma sensu aspiryna... ale nie mam juz do niego zaufania... jutro idę do przychodni do państwowgo ginka i zobaczę co on mi powie.... bo ja myślę że w tej aspirynie coś jest skoro tyle się o niej mówi...
 
aga powiedz mi czy we wcześniejszych ciazach robiłas normalnie usg dopochwowe w 7-8tc i było ok, dzidzius pływał, biło serduszko... a potem nagle fasolki umierały? u mnie jajeczko tak twardo sie trzymało, że gdyby nie fakt, ze zrobiłam usg w 7tc nie wiedziałabym, ze cos jest nie tak i pewnie chodziła sobie dalej i jajeczko rosło...może nawet kilka tygodni...a dzidziusia wcale by w nim nie było....

w piątek ide do gina ciekawe co mi powie, pewnie nic i bedzie uparcie twierdził, ze badań nie trzeba....ale ja go i tak na wszystkie skierowania bede starała sie naciagnać...
 
reklama
Ja na moich rodziców zawsze mogłam liczyć mimo że mieli nas 4 i dużo hektarów ziemi do obrobienia.... ale mieszkają 50 km ode mnie i widzę się z nimi tylko raz w miesiącu....
 
Do góry