@jagoda87 specem nie jestem, ale ten 25 chyba lepiej niż 18.
@agatush, tak, dzisiaj był maraton. 5 podejść do usg. Dwa były takie ogólne w IMiD o 11.30. Mała ułożyła się tak, że tylko świeciła po oczach kręgosłupem i czterema literami. To ma bardzo prawidłowe.
Po 15 minutach walki, obracania się na boki, pani doktor poleciła mi pospacerować. I spacerowałam, i wyginałam się, i kucałam, i wszystko, I dupcia dalej na planie pierwszym wyszła. Ocenili co się dało, skonsultowali rezonans (nic nowego tam nie wyszło - ufff)
Drugie badanie pod kątem samego echa serca było o 16.30. I co? I znowu dupcia, kręgosłup i spacer 10 minut Odrobinkę się odchyliła. Coś tam lekarz uchwycił. No i znowu: idź pani na spacer 20 min + bonus coś słodkiego. Znów się odrobinkę ruszyła, ale żeby nie było za słodko to łapkę szlachetną na klatce po lewej stronie sobie położyła i sobie badaj mądralo. Zostałam znowu pouciskana ze wszystkich stron. Coś tam znów namierzył. Ile się dało zbadał. Jest jedna rzecz, która go trochę zaniepokoiła, ale powiedział, że z racji tego, że akurat serduszko się jeszcze rozwija i miał widok tylko z boku, może być to normą i trzeba sprawdzić za 3 tygodnie. Więc na zapas martwić się nie będę.
I jak mogę mieć życzenie, to niech za te trzy tygodnie się królewna jakoś po ludzku ułoży, bo mnie zamęczą. Przecież z tego echa serca to my o 19.00 wyruszyliśmy w drogę powrotną.