Cześć. Jakby co, ja jestem i kibicuję staraniom, zielonym światłom i wszystkim szczęśliwym posiadaczkom fasolek dużych, małych i malutkich.
Ja dalej modlę się żeby dobrze się to wszystko kończyło. Czekamy na poniedziałkowy kariotyp naszej kruszynki. Ciężko jest o jakąkolwiek konsultację, bo w piątek większość lekarzy specjalistów rozpoczęła weekend majowy. Objeździliśmy specjalistyczne placówki w sobotę, żeby dowiedzieć się jak leczyć, wspierać, co można zrobić. Niestety, są tylko zabiegani lekarze dyżurujący, którzy nie są w stanie pomóc. Jeszcze zostały nam dwa miejsca na poniedziałek. Także nadal proszę o modlitwę, żeby nasza córeczka była zdrowa. Ja w piątek miałam lekką załamkę, ale i tak modlę się cały czas. Może Bóg ulituje się, wysłucha i pomoże.
Pozdrawiam Was i ściskam.