ivvonka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2017
- Postów
- 3 508
@jagoda87, nie przesadzasz. Ja poroniłam w jakoś w lipcu. We wrześniu był chrzest u brata rodzonego męża. Nie pojechałam, nie byłam w stanie. Powiedziałam mężowi, że jak chce, niech jedzie sam. Ja się do oglądania maleństw jeszcze nie nadaję. Został ze mną. Pojechaliśmy w zimę jak się poskładałam do kupy. Teściowa i teść coś tam kwękali, że nie pasuje, ale rodzice malutkiej zrozumieli i nie mieli żalu.
Wiesz co, ja bym poszła w zaparte. Poprosiłabym męża, żeby przedzwonił wprost do brata lub sama zadzwoń i wytłumacz, że nie czujesz się jeszcze na siłach i że jak się pozbierasz to na pewno przyjedziecie. Jak ma serce i rozum to ogarnie sprawę, a jak nie. Trudno. Wytłumaczysz jak staniesz na nogi.
Teściowej nic do tego. Czasem one są naprawdę bez wyczucia.
I nie płacz kochana. Załatwcie to sami bezpośrednio. Mówię Ci.
Wiesz co, ja bym poszła w zaparte. Poprosiłabym męża, żeby przedzwonił wprost do brata lub sama zadzwoń i wytłumacz, że nie czujesz się jeszcze na siłach i że jak się pozbierasz to na pewno przyjedziecie. Jak ma serce i rozum to ogarnie sprawę, a jak nie. Trudno. Wytłumaczysz jak staniesz na nogi.
Teściowej nic do tego. Czasem one są naprawdę bez wyczucia.
I nie płacz kochana. Załatwcie to sami bezpośrednio. Mówię Ci.