Ika_s
Maruda Mamy lutowe'08
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2007
- Postów
- 679
Hej,
daga.p. - gratuluję Jaśka!!! A co do tych koszmarów sennych, to oczywiście, że ja je mam. Same głupoty mi się śnią i w ogóle ciężko ze spaniem. Dziś np. nie spałam już o 4.30 i wywracałam się w łóżku.
Fogia - ja w pierwszą ciążę zaszłam po 27 stycznia (okres grypowy) i straciłam ją. W 3 tyg. ciąży, już wiedziałam, że się udało, ale zachorowałam na grypę. Dostałam 39-40 st. gorączki. Nic nie brałam sama- czosnek, cebula i od razu pobiegłam do lekarza. Dostałam Duphaston, ale ta lekarka jakoś tak kręciła głową, że zobaczymy, co z tego będzie i że grypa to nie jest teraz dobra. No i rzeczywiście. W sumie do dziś nie wiem, co było przyczyną poronienia. Ciągle się zadręczam. A może rzeczywiście to ta cholerna grypa? Wtedy było dużo chorych osób, a ja biegałam do pracy. No a może wcale nie? W końcu mam też chorą tarczycę i na siłę starałam się w niej upatrywać przczyny utraty mojej Niuni. Tak czy siak jednak za drugim razem się udało i Mania jest taka dzielna.
Ja gybym miała planować ciążę, to jednak zdecydowanie na wiosnę.
Super, że Filipcio taki prezent rodzicom robił na święta. A ja ciągle mam przed oczami tego siedzącego mi na kolanach bąbeleczka. Ale czas szybko mija...
Buźki i cieplutkie pozdrowionka.
dlaczegotak - jak po wizycie? Czekamy...
daga.p. - gratuluję Jaśka!!! A co do tych koszmarów sennych, to oczywiście, że ja je mam. Same głupoty mi się śnią i w ogóle ciężko ze spaniem. Dziś np. nie spałam już o 4.30 i wywracałam się w łóżku.
Fogia - ja w pierwszą ciążę zaszłam po 27 stycznia (okres grypowy) i straciłam ją. W 3 tyg. ciąży, już wiedziałam, że się udało, ale zachorowałam na grypę. Dostałam 39-40 st. gorączki. Nic nie brałam sama- czosnek, cebula i od razu pobiegłam do lekarza. Dostałam Duphaston, ale ta lekarka jakoś tak kręciła głową, że zobaczymy, co z tego będzie i że grypa to nie jest teraz dobra. No i rzeczywiście. W sumie do dziś nie wiem, co było przyczyną poronienia. Ciągle się zadręczam. A może rzeczywiście to ta cholerna grypa? Wtedy było dużo chorych osób, a ja biegałam do pracy. No a może wcale nie? W końcu mam też chorą tarczycę i na siłę starałam się w niej upatrywać przczyny utraty mojej Niuni. Tak czy siak jednak za drugim razem się udało i Mania jest taka dzielna.
Ja gybym miała planować ciążę, to jednak zdecydowanie na wiosnę.
Super, że Filipcio taki prezent rodzicom robił na święta. A ja ciągle mam przed oczami tego siedzącego mi na kolanach bąbeleczka. Ale czas szybko mija...
Buźki i cieplutkie pozdrowionka.
dlaczegotak - jak po wizycie? Czekamy...