majacyr
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Luty 2018
- Postów
- 2 130
Dziewczyny nie wiem, jak dotrzeć do mojego męża.
Nie chcę go naciskać, ale jego ględzenie, że jesteśmy za starzy mnie wkurza.
Nakręciłam się,że wreszcie po tylu miesiącach, badaniach i cierpieniu mam zielone światło, a ten mi mówi; Za starzy jesteśmy.
Ale wiele w nim sprzeczności, myślę, że chce, ale się boi, bo i wózki mi pokazuje i ostatnio w gazetce ciuszki ciążowe.
Myślę, że jakbyśmy wpadli to ok, ale jak sam ma zdecydować, to ciężko mu to idzie.
Możecie się śmiać lub nie, ale dostałam odpowiedź "z góry" na moje pytania i po wnikliwym przeanalizowaniu wychodzi 25 marca, że powinnam się starać.
Jak będziecie chciały, to napiszę Wam, jak do tego doszłam.
A w tym roku to podwójne święto, bo jak co roku zwiastowanie NMP a dodatkowo Niedziela Palmowa.
Więc więcej znaków mi nie potrzeba.
Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba.
Mam nadzieję, że Ten na górze wpłynie na mojego męża, bo wiatropylna to ja nie jestem.
Dziś przez telefon wstępne wyniki hpv, nic niepokojącego nie ma( dowiem się dokładnie na wizycie u gina, tylko na razie nie ma wolnych miejsc).
A 15ego do hematologa jadę i zobaczymy, jak moje wyniki.
Trzymam za Was kciuki, choć mało się udzielam
Nie chcę go naciskać, ale jego ględzenie, że jesteśmy za starzy mnie wkurza.
Nakręciłam się,że wreszcie po tylu miesiącach, badaniach i cierpieniu mam zielone światło, a ten mi mówi; Za starzy jesteśmy.
Ale wiele w nim sprzeczności, myślę, że chce, ale się boi, bo i wózki mi pokazuje i ostatnio w gazetce ciuszki ciążowe.
Myślę, że jakbyśmy wpadli to ok, ale jak sam ma zdecydować, to ciężko mu to idzie.
Możecie się śmiać lub nie, ale dostałam odpowiedź "z góry" na moje pytania i po wnikliwym przeanalizowaniu wychodzi 25 marca, że powinnam się starać.
Jak będziecie chciały, to napiszę Wam, jak do tego doszłam.
A w tym roku to podwójne święto, bo jak co roku zwiastowanie NMP a dodatkowo Niedziela Palmowa.
Więc więcej znaków mi nie potrzeba.
Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba.
Mam nadzieję, że Ten na górze wpłynie na mojego męża, bo wiatropylna to ja nie jestem.
Dziś przez telefon wstępne wyniki hpv, nic niepokojącego nie ma( dowiem się dokładnie na wizycie u gina, tylko na razie nie ma wolnych miejsc).
A 15ego do hematologa jadę i zobaczymy, jak moje wyniki.
Trzymam za Was kciuki, choć mało się udzielam