Cześć
Jestem tu po raz pierwszy. Wiec... milo mi was poznac. Nazywam sie Kasia. 1 wrzesnia poronilam wyczekiwana, 8tyh ciaze. Nie bede opisywac. Wybaczcie. Pewnie moja historia jest niestety podobna do was, ale jak mocno to bolalo... woem tylko ja imoj partner.
Drugi raz chcialam probowac od razu. Moj partner sie nie zgodzil. Na poczatku byłam wsciekla. a chce, a ty nie? Jak to?! ale przeciez dziecko jest nie moje, a nasze. nie dla mnie, tylko dla nas. Przezyl to bardzo, na tyle ze musielismy skorzystac z pomocy psychologa. Kto nie przezyl... nie wie jak to boli. "Naszczescie" jest juz... lepiej. Chcemy sprobowac znowu. Ale powiedzecie, czy tylko ja sie tak boje? Strach jest wszechobecny jesli chodzi o ten temat. Ciąż a nie kojarzy mi sie z kwitnacym okresem... kojarzy mi sie z bolem...
Jestem tu po raz pierwszy. Wiec... milo mi was poznac. Nazywam sie Kasia. 1 wrzesnia poronilam wyczekiwana, 8tyh ciaze. Nie bede opisywac. Wybaczcie. Pewnie moja historia jest niestety podobna do was, ale jak mocno to bolalo... woem tylko ja imoj partner.
Drugi raz chcialam probowac od razu. Moj partner sie nie zgodzil. Na poczatku byłam wsciekla. a chce, a ty nie? Jak to?! ale przeciez dziecko jest nie moje, a nasze. nie dla mnie, tylko dla nas. Przezyl to bardzo, na tyle ze musielismy skorzystac z pomocy psychologa. Kto nie przezyl... nie wie jak to boli. "Naszczescie" jest juz... lepiej. Chcemy sprobowac znowu. Ale powiedzecie, czy tylko ja sie tak boje? Strach jest wszechobecny jesli chodzi o ten temat. Ciąż a nie kojarzy mi sie z kwitnacym okresem... kojarzy mi sie z bolem...