Hej dziewczynki
Napisze to co zwykle,czyli,ze jestem ,czytam,ale zwykle weny i czasu juz brak na to, aby odpisac.
Witam nowe Mamy Aniolkow, przykro mi ,ze i Was spotkala taka tragedia. Zostancie z nami, dziewczyny sa tu najlepsze na swiecie, zawsze sluza dobra rada,pomoca a i niejednokrotnie mankietem do wyplakania.
@Funia90 jak u Was na froncie? Jak mala Asia sie czuje? Jakos malo Cie ostatnio, w ogole mam wrazenie,ze "stare" forumowiczki cos sie pochowaly.
@roxie123 a Ty jak sie czujesz? Bardzo mi przykro, czytalam przez co przechodzilas i nie moglam w to uwierzyc. Mam nadzieje,ze teraz jestes w dobrych rekach i ze juz wkrotce bedziesz obserwowala rosnacy brzuszek, oczywiscie u siebie.
@Frezja_1 przykro mi,ze musicie odlozyc starania. Czyli jednak wyszly jakies mutacje? Ja najprawdopodobniej tez cos mam, nie robie nawet badan. Mam takiego starego dziadka-mojego eks gina, powiedzial,ze przy nastepnej ciazy da clexane i akard. Nie zamierzam do niego chodzic w razie jakby sie udalo,ale po leki bede. Chociaz czasami nachodza mnie jakies czarne mysli,ze juz mi sie nie uda.
@Aggs ja przez 10 lat mieszkalam i pracowalam na Islandii. Wyspa piekna, gory,jeziora,wodospady, gorace zrodla, gejzery,wulkany, blekitna laguna, dlugo by wymieniac. Przyjazni ludzie .Polecam. Jezeli kiedys uda Ci sie wybrac, moge Ci cos polecic, mam tam mnostwo znajomych,rowniez takich,ktorzy prowadza hostele,wypozyczaja samochody do zwiedzania etc.
Wybaczcie,ze nie odniose sie do wszystkich,ale caly czas kazdej z Was kibicuje.
Wlasnie dziewczynki,pytam tak ogolnie, jest nas tu duzo,kazda ma swoja historie i czasem trudno wszystko spamietac. Powiedzcie mi ,czy ktoras z Was ma tak samo jak ja, tzn. najpierw poronienie,potem donoszona ciaza i znouw poronienie? Sama nie wiem,co o tym myslec. Po drugiej stracie lekarka powiedziala,ze to mogly byc przeciwciala aTpo i aTg,mialam kosmiczne. A pierwsza,co przypadek? Dopadaja mnie megadoly, w koncu pazdziernika skonczylam 40 lat, jestem stara, moje szanse maleja z cyklu na cykl. W dodatku ten cykl tez cos sie pokrecil,pisalam Wam 24,26,23 dni i tak na zmiane. Dzis 20dc.,brzuch zaczyna pobolewac, boje sie ,ze znowu wredota przyjdzie w 23 dc
Mialam wybrac sie do gina, ale oczywiscie zabraklo czasu. Czasem siedze i po prostu rycze. W dodatku mam ogromny dylemat. Bo z jednej strony kazdy cykl jest na wage zlota, a z drugiej.... Do ostatniego stycznia mam umowe, teraz dostane na stale, dostalam awans wiec zwolnienia nie przewiduje. I nie wiem co robic, czy starac sie miec w nosie prace, czy odczekac do lutego i dopiero wtedy dzialac. A jezeli sie uda to co potem? Wiem,ze ze jezeli udaloby sie wczesniej to musza mi przedluzyc do dnia porodu,a dalej co???? Te sprawy sa dla mnie zupelnie nie znane. Witch,kto jeszcze moze mi podpowiedziec,kogo moge zapytac o te sprawy,pomozcie dziewczynki.
Ale sie rozpisalam,przepraszam. Zycze spokojnej nocki