reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

@AgaB33 jasne probujcie! Ja bym tez nie robila tylu badan gdyby nie moje czasem peoblemy.juz probujecie?bo nie pamiętam: )wiec jesli chodzi o moje problemy to jakos 10 lat temu ok rok sie leczylam, bylam tez w szpitalu na badniach mialam mnostwo objawow reumatologicznego zapalenia stawow, ale wyniki ujemne nawet ob nie podwyzszene..nadgarstki mialam nieruchome nie moglam dloni zlozyc jak do midlitwy, zgiac w piesc, mialam sztywnosci , twierdzili ze to zapalenie pochewek ścięgnistych w dloniach i skierowali na zabieg naciecia..na szczescie ponad rok oczekiwania i przeszlo..mialam tez guzki na dloniach i lokciach tzw gangliony, wszystko sie wchlonelo..nie moglam kucac, wchodzic po schodach..wypisali mnie z podejrzeniem choroby tkanki łącznej albo choroby toczniopodobnej..przez 8 lat zadnych objawow, zdrowy styl zycia, czasem cos skornego to lekarz podejrzewa łuszczyce, ale bioosja teraz wykluczyla chorobe tkanki łącznej a wyniki jakiegokolwiek tocznia..:/ po poronieniu ok miesiac zaczely znow bolec kolana ale mniej, moge cwiczyc ale mam takie jakby wypelnione takim plynnym bolem co czuje przy zginaniu:) tak samo kostki, dlonie i nadgarstki, ale nie jest to bardzo uciazliwe.z wynikow nie wychodzi zadne zapalenie a objawy jakby zwyrodnieniowe ktore pojawiaja sie po 50tce;) ale mam nadzieje ze przejda jak tamto.to naprawde dziwne te moje objawy.no i guzkow pare mam na dloniach ale tez duzo mniejsze nic kiedys, nie widac gołym okiem tylko czuje.no nic moze organizm chce sie czymś zajac zeby nie atakowac dzidzi;) zobaczymy lekarze kazali sie starac..
 
reklama
A co myślicie o powrocie do pracy? jestem na l4 do 08.12 i szefowa mnie pyta czy jeszcze wrócę.. A po tym co przeszłam i teraz tym plamieniu ciężko mi się określić co będzie za miesiąc.. Jakieś rady?

27.06.17 Anastazja [*]
Z miłości Nam dana - nigdy niezapomniana <3
 
@Marika92 ja na Twoim miejscu bym nie wracala. L4 masz chyba 100% platne? Wiec lepiej posiedziec i odpoczac w domu niz pozniej nie daj Boze pluc sobie w brode... A w zyciu sie jeszcze wystarczajaco napracujesz :p
@AgaB33 @Totois30 jejku dziewczyny jak Wam wspolczuje.. Tobie Aga ze wyszla choroba u meza, ale wazne zeby sie nie poddawac.! A coreczka na pewno niedlugo doczekaa sie rodzenstwa, a moze Bog wynagrodzi Wam strate blizniakami?? Mi tak ogromnie sie marzą... A jesli chodzi o problemy zyciowe to tez je mam..ogolnie najwieksze mam z pracą..bede musiala poszukac czegos nowego..eh szkoda gadac..
Totois Ty tez naacierpialas sie jak malo kto, az ciezko uwierzyc ze w tak mlodym wieku tyle juz przeszlas..
 
Ogolnie tak sobie czasem.mysle ze ludzie przejmuja sie glupotami, na prawde drobiazgami...a ludzie wokól (w tym ja) mają czasem taaaakie problemy. Ale z kazdej ulewy wychodzi slonce :-)
 
@Marika92 decyzja należy do Ciebie. Ja wiem że bym nie wrócila. Firma nigdy Cię nie doceni na tyle aby Ci wynagrodzić Twoje poświęcenie. Będzie Ci się chciało spać albo wymiotować i będziesz musiała mieć baczenie na dzieci nie na siebie. A o chorobach jakie dzieciaki przynoszą to sama wiesz. Także ja na Twoim miejscu, na swoim też tak zrobię, bym nie wracała. W pierwszej ciąży robota była priorytet i żałuje. Bardzo żałuję szczególnie jak plamić zaczęłam eh...
 
@Marika92 decyzja należy do Ciebie. Ja wiem że bym nie wrócila. Firma nigdy Cię nie doceni na tyle aby Ci wynagrodzić Twoje poświęcenie. Będzie Ci się chciało spać albo wymiotować i będziesz musiała mieć baczenie na dzieci nie na siebie. A o chorobach jakie dzieciaki przynoszą to sama wiesz. Także ja na Twoim miejscu, na swoim też tak zrobię, bym nie wracała. W pierwszej ciąży robota była priorytet i żałuje. Bardzo żałuję szczególnie jak plamić zaczęłam eh...
Tak właśnie myślę że zostanę w domu.. Żłobek beze mnie się nie zawali a właśnie zaczął się sezon chorobowy.. I do tego właśnie miałam to plamienie.. Wolę chyba dmuchać na zimne tak jak mówisz niż później żałować.. Nie ważne że to dopiero 6t ale sama mija gin mi to zaproponowała

27.06.17 Anastazja [*]
Z miłości Nam dana - nigdy niezapomniana <3
 
@anja93 każdy ma swój bagaż do noszenia. Ten rok bardzo mnie doświadczył. W grudniu miną dwa lata jak M w ostatniej chwili uratował mnie od śmierci. W sumie od wtedy zaczął prześladowac nas zły los. Tyle z tego że doceniam teraz każdy dzień i cieszę się tym co mam. Walczę o naszą rodzinę i dla mojej córci jestem w stanie zrobić wszystko. To ona chce rodzeństwo i jest w tym bardzo konsekwentna. Ona swoj pokój dzidzi chce oddać... w ubiegłym roku święta Bożego Narodzenia spędziłam w szpitalu. Wycinany wyrostek miałam. I trzeba było odczekac a i wytłumaczenie było dla małej. W sumie nie chce aby sama na tym świecie została.
Faktem jest że nie rozumiem jak ktoś z byle bzdziny aferę ukręcić potrafi albo przejmować się złamanym paznokciem. Ale nie każdego los doświadczył lub spływa po nim jak po kaczce i nie potrafi cieszyć się życiem a tylko problemy sobie wyszukuje. Myślę że każda z nas ma tu swoja historię a poznałyśmy się tylko przez to że zły los zabrał nam cząstkę siebie. Zanim nas to spotkało pierwszy raz to napewno się tego nie spodziewałyśmy i jest wiele kobiet które tego nie doświadczyły dlatego nas nie rozumieją. I potrafią powiedzieć: nie przejmuj się, nastepnym razem się uda. Szlak!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
@Marika92 tez bym zostala chociaz na blogu mamy ginekolog ktory bardzo lubie, pisano ze lezacy tryb zycia nam nie pomaga chyba ze mamy ciaze zagrozona, ale Twoja praca jest faktycznie bardzo wymagajaca.ja bym zostala na L4 ale wazne abys starala sie spotykac z kolezankami, wychodzila na spacery, taki lezakowy tryb zycia tez ma swoje minusy, chociazby dla psychiki..
 
Do góry