Hej dziewczynki
GosiaK gratulacje,ale super,kolejnej sie udalo.
Pogubialm sie juz ktora na jakim etapie,bardziej kojarze te okolo 12 tygodnia.Chyba musimy zrobic liste .Pamietam,ze kiedys taka byla.
U nas dzis tez super,jest 23 stopnie,a wieczorem przeszla taka burza,ze tylko patrzylam ktore drzewo pierwsze bedzie zlamane.Naokolo podworka rosna stare lipy,akacje,olbrzymi jesion. Uwielbiam zielen i nie chce pozbywac sie tych drzew,bo kazde z nich ma rowniez swoja historie.Ale przyznaje,ze jak jest burza i strasznie wieje,to boje sie,ze moga sie zlamac i zniszczyc samochod ,dom ,cokolwiek.A mlody siedzial w ta burze na podlodze w kuchni,jadl tosty i liczyl blyski
Jestem na zwolnieniu,mlody ma cos na oskrzelach,dostal syropki ,mam go inhalowac a w dodatku ma jakiegos grzyba w buzi,bialy nalot na jezyku,musze mu to smarowac.Najprawdopodobniej po ostatnim antybiotyku,jak dla mnie zupelnie chybionym,bo tylko go oslabil,mlody ciagle mi spal,a po tygodniu zaczal kaszlec takim brzydkim,odrywajacym sie kaszlem.Z pracy dzwonia,pytaja ciagle o cos.Pewnie bede musiala podjechac w czwartek albo piatek z malym,przejrzec maile,bo az sie boje co tam bedzie.A od poniedzialku mialam isc na urlop,pewnie bede musiala jechac na jakies dwa dni,aby wszystko ogarnac,dopilnowac.
Co do cwiczen,ja nigdy nie cwiczylam,ale zawsze podziwialam jak ktos cwiczyl,brakowalo mi samozaparcia.Zawsze bylam chuda,wiec nie musialam,a dla lepszej kondycji zwyczajnie mi sie nie chcialo
GosiaK gratulacje,ale super,kolejnej sie udalo.
Pogubialm sie juz ktora na jakim etapie,bardziej kojarze te okolo 12 tygodnia.Chyba musimy zrobic liste .Pamietam,ze kiedys taka byla.
U nas dzis tez super,jest 23 stopnie,a wieczorem przeszla taka burza,ze tylko patrzylam ktore drzewo pierwsze bedzie zlamane.Naokolo podworka rosna stare lipy,akacje,olbrzymi jesion. Uwielbiam zielen i nie chce pozbywac sie tych drzew,bo kazde z nich ma rowniez swoja historie.Ale przyznaje,ze jak jest burza i strasznie wieje,to boje sie,ze moga sie zlamac i zniszczyc samochod ,dom ,cokolwiek.A mlody siedzial w ta burze na podlodze w kuchni,jadl tosty i liczyl blyski
Jestem na zwolnieniu,mlody ma cos na oskrzelach,dostal syropki ,mam go inhalowac a w dodatku ma jakiegos grzyba w buzi,bialy nalot na jezyku,musze mu to smarowac.Najprawdopodobniej po ostatnim antybiotyku,jak dla mnie zupelnie chybionym,bo tylko go oslabil,mlody ciagle mi spal,a po tygodniu zaczal kaszlec takim brzydkim,odrywajacym sie kaszlem.Z pracy dzwonia,pytaja ciagle o cos.Pewnie bede musiala podjechac w czwartek albo piatek z malym,przejrzec maile,bo az sie boje co tam bedzie.A od poniedzialku mialam isc na urlop,pewnie bede musiala jechac na jakies dwa dni,aby wszystko ogarnac,dopilnowac.
Co do cwiczen,ja nigdy nie cwiczylam,ale zawsze podziwialam jak ktos cwiczyl,brakowalo mi samozaparcia.Zawsze bylam chuda,wiec nie musialam,a dla lepszej kondycji zwyczajnie mi sie nie chcialo