reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Mfifi ja tez mam ciezka droge wydaje mi sie ze coraz ciezsza, wydaje sie ze przezylo sie dramat a zawsze moze byc gorzej dlatego trzeba sie cieszyc z zycia takie jakie jest.
 
reklama
Mfifi ja tez mam ciezka droge wydaje mi sie ze coraz ciezsza, wydaje sie ze przezylo sie dramat a zawsze moze byc gorzej dlatego trzeba sie cieszyc z zycia takie jakie jest.
Dokładnie. Nikt nim mówił że będzie łatwo. Choć kiedyś to zrobienie dziecka to podobno była pestka a teraz [emoji33] [emoji33]

Napisane na SM-A510F w aplikacji Forum BabyBoom
 
@mfifi04 @zosiak @Olciaj kochane powiem Wam , że ciągle dziwi mnie co się zmieniło na tym świecie ... co tak na nas wpływa ,że dzieją się takie tragedie... kiedyś też były poronienia na pewno ale nie w takim stopniu jak teraz ! normalnie jest plaga ... oczywiście mało się mówi o tym , bo jednak jakby nie było ludzie od razu oceniają z góry ,że albo chora albo nie dbała o siebie ...wystarczy być jeden dzień w szpitalu i widzi się mnóstwo kobiet po utracie ciąży na wczesnym etapie bez większej przyczyny ...w głowie się nie mieści . Dopóki nie zaszłam w ciążę ...inaczej .... dopóki nie straciłam ciąży, nawet nie wiedziałam ,że można stracić dziecko tak od razu na samym początku drogi , byłam w szoku ,że wg coś takiego się stało , że akurat dotyczyło mnie ... nie mogłam się z tym pogodzić , bo oczywiście pierwsza ciąża tyle radości , wyobrażenia o dziecku , przyszłym życiu wszystko szlak trafił... po drugim poronieniu większa świadomość oczywiście żal , ból w sercu powtórka , ale od razu nastawienie co poszło nie tak ? dobry lekarz? jakie badania ? co robić żeby się udało ? ... i tak utknęłam jak nie jedna na tym forum ...czekam na cud... ale wierzę , że los się odwróci i będziemy miały dzieciątko
@Funia90 kurde no ...coś mi powiadomienia uciekają :D ja zakręcona jestem jak zwykle :D
Aha a robiłaś prywatnie wszytko ? ile kosztują te wirusowe ? ...ja to mam ciągle w głowie tą cytomegalie ,że miałam kiedyś :O
Aha miałam pytać...moja mała co była w szpitalu z tą wątrobą okazało się ,że ma cytomegalie !!! musiała się zarazić przy porodzie ...i takie pytanie czy moge się tym od niej zarazić w sensie może mi się to odnowić ???
 
Roxie kiedys sie tez nad tym zastanawialam ale lepiej nie myslec wydake mi sie ze to tryb zycia jedzenie stresy a czasami po prostu pech. Kobietki milego weekendu
 
@roxie123 też mnie to cały czas zastanawia. Może takie nasze przeznaczenie. W moim otoczeniu coraz więcej kobiet ma problem z zajściem w ciaze:/ gdybym wiedziała że tak będzie już wcześniej zaczęłam się starać. Tylko wtedy nie było odpowiedniego momentu na dziecko. Najpierw priorytetem była praca na normalną umowę, mieszkanie, ułożenie wszystkiego w głowie. A gdy nadszedł czas okazało się to trudniejsze niż myślałam:/

Napisane na SM-A510F w aplikacji Forum BabyBoom
 
@Funia90 haha biedy no nie dziwie sie mu no :) z resztą Tobie też na pewno brakuje takiej bliskości wiem z własnego doświadczenia :) no odwyk jest no , nie ma wyjścia :) podejrzewam ,że jak już będziecie w zaawansowanej ciąży to jeszcze bardziej bedziesz sie bać :) mój już wie ,że w ciąży nic z tego z reszta słyszał juz od lekarza , ze to będzie i tak zagrożona ciąza i nie mozna narażać na skurcze itd no ale cóż przeżyje :D

@Nusia123 no kochany :D a jak wydzwania dzisiaj hoho śmiać mi się chce ;p
@mamcia2014 tak dajesz małpe i nick sam Ci wyskoczy jak zaczniesz wpisywać :)

Mężulek zostaje :D a dobre było to , że mówi szef do niego tak ..no nie ma kto jechać , jeden w domu bo żona urodziła , drugi w domu bo żona jedzie rodzić a teraz 3ci musi być w domu bo trzeba dzieci robić :D i śmieje ;p fajny ten jego szef no i podpisał dzisiaj umowę więc będzie mozna brać mały kredyt bo brakło funduszy żeby kupic meble do nowego domu i w końcu iść na swoje :)

Mam skutek uboczny po wiesiołku < chyba > całe czoło i brodę mam w krostki takie drobniutkie :O masakra ... ja nigdy nie miałam problemów ze skórą a teraz coś hormony chyba szaleją ;/
Ja mam czolo w krostki a policzki gladziutkie biore 2/dzien czytalam na jakims forum ze dziewczyna nie mogla zajsc i wiesiolek tak jakby przepchal jej jajniki i od razu zaszla ze jej gin byl w szoku moze nam tez sie uda?:)
 
@mfifi04 @zosiak @Olciaj kochane powiem Wam , że ciągle dziwi mnie co się zmieniło na tym świecie ... co tak na nas wpływa ,że dzieją się takie tragedie... kiedyś też były poronienia na pewno ale nie w takim stopniu jak teraz ! normalnie jest plaga ... oczywiście mało się mówi o tym , bo jednak jakby nie było ludzie od razu oceniają z góry ,że albo chora albo nie dbała o siebie ...wystarczy być jeden dzień w szpitalu i widzi się mnóstwo kobiet po utracie ciąży na wczesnym etapie bez większej przyczyny ...w głowie się nie mieści . Dopóki nie zaszłam w ciążę ...inaczej .... dopóki nie straciłam ciąży, nawet nie wiedziałam ,że można stracić dziecko tak od razu na samym początku drogi , byłam w szoku ,że wg coś takiego się stało , że akurat dotyczyło mnie ... nie mogłam się z tym pogodzić , bo oczywiście pierwsza ciąża tyle radości , wyobrażenia o dziecku , przyszłym życiu wszystko szlak trafił... po drugim poronieniu większa świadomość oczywiście żal , ból w sercu powtórka , ale od razu nastawienie co poszło nie tak ? dobry lekarz? jakie badania ? co robić żeby się udało ? ... i tak utknęłam jak nie jedna na tym forum ...czekam na cud... ale wierzę , że los się odwróci i będziemy miały dzieciątko
@Funia90 kurde no ...coś mi powiadomienia uciekają :D ja zakręcona jestem jak zwykle :D
Aha a robiłaś prywatnie wszytko ? ile kosztują te wirusowe ? ...ja to mam ciągle w głowie tą cytomegalie ,że miałam kiedyś :O
Aha miałam pytać...moja mała co była w szpitalu z tą wątrobą okazało się ,że ma cytomegalie !!! musiała się zarazić przy porodzie ...i takie pytanie czy moge się tym od niej zarazić w sensie może mi się to odnowić ???


Też się nad tym zastanawiałam z babcią...:-)
I doszłyśmy do wniosków (może błędnych), że kiedyś człowiek ciążę przeżywał w domu z najbliższymi, zaznaczając fakt że nie było komórek, internetu. Mnie osobiście razi "epatowanie ciążą"... I nie dlatego że straciłam dziecko, ale osobiście uważam, że wczesny etap ciąży jest dla najbliższych. Masa dziewczyn chwali się na fejsie zdjęciem testu lub oznacza wydarzenie że oczekuje na dziecko... dla mnie to chore. Później chcąc czy nie chcąc jesteś uczestnikiem jej drogi do rozwiązania, a jak wiemy na swoim przykładzie jest długa i bardzo wyboista. I idę po bułki do sklepu i mijam taką "anie z fejsa" i wiem że straciła dziecko wtedy a wtedy... Nie twierdzę też że tragedie trzeba zamiatać pod dywan, jeśli komuś pomaga dzielenie się nią to okej, ale dlaczego nie robi tego wśród osób jej życzliwych które faktycznie jej pomogą tylko ogłasza na forum wśród 900 znajomych na fejsie... dziwna ta moda dla mnie. Kiedyś o takich sprawach się też nie mówiło i może dlatego się nam wydaje że teraz jest problem z ciążą.
Moja babcia też straciła córkę, została z czterema synami i mężem. Powiedziała że dopiero zaczęła o tym mówić na starość, bo kiedyś to był temat tabu i wśród sąsiadów się o tym nie opowiadało. O dziecku się mówiło jak pieluchy wisiały na sznurze:-) nikt nikomu do pościeli nie zaglądał.
Może nie mam racji, ale sama mama przyznała mi racje, że ona nie wie która z jej znajomych miała jakieś problemy, bo to temat intymny.
 
@mfifi04 @zosiak @Olciaj kochane powiem Wam , że ciągle dziwi mnie co się zmieniło na tym świecie ... co tak na nas wpływa ,że dzieją się takie tragedie... kiedyś też były poronienia na pewno ale nie w takim stopniu jak teraz ! normalnie jest plaga ... oczywiście mało się mówi o tym , bo jednak jakby nie było ludzie od razu oceniają z góry ,że albo chora albo nie dbała o siebie ...wystarczy być jeden dzień w szpitalu i widzi się mnóstwo kobiet po utracie ciąży na wczesnym etapie bez większej przyczyny ...w głowie się nie mieści . Dopóki nie zaszłam w ciążę ...inaczej .... dopóki nie straciłam ciąży, nawet nie wiedziałam ,że można stracić dziecko tak od razu na samym początku drogi , byłam w szoku ,że wg coś takiego się stało , że akurat dotyczyło mnie ... nie mogłam się z tym pogodzić , bo oczywiście pierwsza ciąża tyle radości , wyobrażenia o dziecku , przyszłym życiu wszystko szlak trafił... po drugim poronieniu większa świadomość oczywiście żal , ból w sercu powtórka , ale od razu nastawienie co poszło nie tak ? dobry lekarz? jakie badania ? co robić żeby się udało ? ... i tak utknęłam jak nie jedna na tym forum ...czekam na cud... ale wierzę , że los się odwróci i będziemy miały dzieciątko
@Funia90 kurde no ...coś mi powiadomienia uciekają :D ja zakręcona jestem jak zwykle :D
Aha a robiłaś prywatnie wszytko ? ile kosztują te wirusowe ? ...ja to mam ciągle w głowie tą cytomegalie ,że miałam kiedyś :O
Aha miałam pytać...moja mała co była w szpitalu z tą wątrobą okazało się ,że ma cytomegalie !!! musiała się zarazić przy porodzie ...i takie pytanie czy moge się tym od niej zarazić w sensie może mi się to odnowić ???
Zgadzam sie z toba kochana w 100% nie bylo tylu poronien ... Bog nas diswiadcza ale wierze ze ma w tym jakus cel ja sobie tlumacze ze dzieciatka maja takie wady genetyczne ze nie chce zebysmy cale zycie cierpialy patrzac na chore dziecko a da nam w odpowiedmin czasie zdrowe :):) musimy byc silne! Chociaz jak slysze ze ktoras kolezanka wlasnie urodzila zastanawiam sie dlaczego mnie to spotkalo przeciez powinnam byc przed samym porodem :(((
 
@mfifi04 kochana, ty to mlodzutka jestes, bo ja juz do najmlodszych nie naleze, za chwile 33 lata koncze. Ale tak jak napisalas najpierw byly studia, pozniej praca, dom, itd, dlatego zaczelam sie starac dopiero w zeszlym roku. a tu okazuje sie ze nie bedzie tak latwo.
@roxie123 co do tego, ze kiedys nie bylo tyle poronien, to mysle, ze tez byly, ale jak @mallutka i jej babci mowi, kiedys sie o tym nie mowilo, a nawet czesto kobiety nie wiedzialy, bo nie bylo testow, usg, itd. Teraz czesto kobiety juz w 25 dc wiedza, ze sa w ciazy. A kiedys nie mialy pojecia i jak doszlo do wczesnego naturalnego poronienia to nie wiedzialy, ze byly wciazy. Poza tym nie mowilo sie o tym tak otwarcie jak teraz. Z drugiej strony dzisiejszy styl zycia, jedzenie, chemia, technologia, wszystko na nas wplywa, negatywnie niestety i to tez ma znaczenie. Bezplodnosc to choroba XXI wieku.
@mallutka co do chwalenia sie ciaza, mam podobny poglad do twojego. U mnie wiedzieli tylko najblizsza rodzina i przyjaciele. W pracy nic nie mowilam a juz tym bardziej nie chwalilam sie tym na facbooku. No ale kazdy ma do tego prawo, a zreszta zauwazylam tez, ze wlasnie te dziewczyny ktore sie tak chwala najczesciej przechadza wszystko bezproblemowo. Wiec moze to jest jakis sposob ;)
Poza tym uwazam, ze trzeba miec kogos zaufanego zeby o tym porozmawiac. Tak jest zdrowiej, dlatego tez forum tak pomaga.
 
reklama
Dziewczyny tyle napisalyscie ze po przeczytaniu juz nie pamietam co odpisać :)
Robilam dzis bete wzrosła z 270 do 1098 :)
Cieszę sie bardzo choć nie spodziewałam sie tak szybko kolejnej ciąży. Mam nadzieje ze tym razem wszystko będzie dobrze. Z objawów duży ból brzucha, zmęczenie, roztargnienie i ciągle podkurwienie :D takie same objawy mialam w pierwszej ciąży która zakończyła sie szczęśliwie wiec uważam to za dobry znak :)
Wydaje mi sie ze dawniej też bylo wiele poronien tylko nie mówiono o tym głośno. Moja mama poronila dwie pierwsze ciaze, po drugim poronieniu powiedziała lekarzowi ze chciałaby chociaz urodzic jedno dziecko, lekarz uśmiechnął sie i powiedział ze jak nic urodzi piatke i... sie nie pomylil :) mama mówi ze Bóg zabrał jej duzo ale jeszcze wiecej pozniej oddał :)
 
Do góry