Hajmal, Misia - potwierdzam. My robiliśmy takie wesele właśnie, mieliśmy około 170 osób. Kucharza i kucharki ogarnialiśmy sami, zakupy im były potrzebne od środy więc było trochę biegania ale dostaliśmy listę, pojechaliśmy do makro i tak jakieś przyprawy, warzywa i owoce wzięliśmy też w marko ale bodajże w piątek rano, a mięsa mieliśmy ogarnięte też gdzie indziej.
Było smacznie, wszyscy chwalili, wszystko co zostało było w chłodni więc można było balować jeszcze trzy dni potem na pewno jest więcej latania bo dodatkowo jeszcze dekorator do sali i inne pierdy, ale liczyłam i na pewno wychodzi najtaniej a i szczerze mówiąc, praktycznie w całości takie wesele się zwraca
chętnie udzielę pomocy w planowaniu i mogę wspomóc radą
Było smacznie, wszyscy chwalili, wszystko co zostało było w chłodni więc można było balować jeszcze trzy dni potem na pewno jest więcej latania bo dodatkowo jeszcze dekorator do sali i inne pierdy, ale liczyłam i na pewno wychodzi najtaniej a i szczerze mówiąc, praktycznie w całości takie wesele się zwraca
chętnie udzielę pomocy w planowaniu i mogę wspomóc radą