reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Szyjka puściła? Na jakim etapie? Tak po prostu? Przepraszam, że tak dopytuję, ale nie zaglądałam tu jak opowiadałaś swoją historię.

Jak nie urok to przemarsz wojska. Moje leżenie już zaowocowało tym, że suszarka do ubrań zatęchła bo mąż uparcie wybiera programy, które nie dosuszają i takie mokre ubrania potem sobie tkwią w tym bębnie parę godzin. Pralkę w takiej sytuacji umiem ratować, ale z suszarką mogiła :( A na dodatek syn mój dzisiaj za co do jedzenia się nie weźmie to płacze, że go bolą zęby. Jeszcze tego mi brakowało... Chyba trzeba będzie do dentysty się jakimś cudem wybrać.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczynki przepraszam ze ja tak ciągle o sobie.....ale może mi pomożecie....
Czym się kierować przy wyborze nebulizatora? Widziałam na allegro ze są....warto kupić przez Internet?
 
Misia my mamy inhalator Philipsa. Udało się kupić z końcówkami dla dorosłych, dla dzieci, z ustnikiem i jeszcze jakieś tam. Byliśmy bardzo zadowoleni, jak Olek był mały. Od kiedy skończył rok to skończył się inhalator. Szkoda naszego zachodu. Broni się i wydziera więcej, niż jest to warte. Natomiast sama maszyna naprawdę dobra, przynajmniej my byliśmy zadowoleni.
 
MisiaMonisia, ja się skusiłam na nebulizator bo koleżanka zachwalała. Ale z mojej praktyki wynika, że przydał nam się tylko raz, jak Staś miał zapalenie krtani i musiał się inhalować budezonidem. Na zwykłe przeziębienia wolę wodę morską w sprayu :)

P.S. Wiesz co, Alza, mój to chyba jakiś wyjątkowy jest. Inhalacje lubi. Pryskanie do nosa lubi. Wszelkiego rodzaju syropy lubi. Tran lubi. Napryskać mu do gardła tantum verde - zachwycony. Krople do oczu? Nie ma sprawy.
 
No właśnie w marcu jak Nikos miał zapalenie oskrzeli to nie chciał się inhalowac. Jak tylko z maski buchnela ta para tak się rozryczal i nie dał sobie jej przyłożyć.....skończyło się na zastrzykach w pupę. Miałam wtedy pożyczony nebulizator.
Nasza pediatra wszystkim każe inhalowac dzieci.....ale właśnie nie wiem czy jest sens kupowania go. Boję się ze wydam pieniądze a Nikos nadal będzie się bal tej pary.

Kat przy Katarze psikasz woda morska? Bo ja też dziś Nikosiowi psikalam.....ma strasznie wodnisty katar.....nie może oddychać noskiem.
 
Tak, wodą morską psikam. Moja pediatra jest niezbyt pozytywnie nastawiona do inhalacji, każe ostrożnie, bo jej zdaniem często właśnie przez inhalacje się wszystko rozrzedza nie wtedy, kiedy trzeba i dziecko kaszle. Nigdy w to za bardzo nie wnikałam. Ja nie widziałam różnicy w efekcie między inhalacją a wodą morską przy zwykłych infekcjach dlatego nie robię sobie zachodu :)
 
Kat Olek lubi syropy (jak jest ciężko chory, to wymiotuje, ale to inna sprawa), tran, lubi psikanie do nosa, odsysanie gili. Z tym nie mamy problemów. Może i nawet lubi inhalacje, ale prawie rok już ich nie robiliśmy, więc nie wiem. Raz, że my to źle wspominamy a dwa, że nie było potrzeby. Teraz ma katar i kaszel, ale tak ciągnie się to od miesiąca, nie gorączkuje, więc odwlekamy antybiotyk ile się da.

Misia ja mam zapalenie zatok, więc zawsze dla mnie może się przydać ten inhalator. Zaraz urodzi się Stasio, to pewnie jego trzeba będzie inhalować solą na początku (zapewne Olek przywlecze różne infekcje do wiosny). Jeżeli Niko źle to znosił, to może warto wypożyczyć sprzęt z apteki? Na pewno będzie taniej a jak się okaże, że nie ma problemu, to zawsze zdążycie kupić. Do odtykania polecam preparaty z xylometazolinem. Można kupić wersję dla dzieci albo normalne krople dla dorosłych rozcieńczyć w soli fizjologicznej. Z psikaczami (co by nie zawierały) trzeba ostrożnie, bo niektóre mają taki wydmuch, że tylko podrażniają śluzówkę, powodując większy obrzęk.
 
Z odsysaniem gili tez nie ma u nas problemu. Teraz śpi i chciałam odessać przez sen ale się przebudzil i miał nerwa na mnie....na szczęście zasnal.
Byle do jutra....zobaczymy co powie lekarz.
Nie wiedziałam że z apteki można wypożyczyć inhalator. Dzięki za podpowiedź ;)
 
reklama
Alza, Staś też ostatnio w kółko ma katar, ale podobno dużo przedszkolaków ma katar nieustannie od jesieni aż do wiosny. Jak mawiają, katar to nie choroba :) trzeba tylko zwiększyć czujność.

Wiecie co, co pediatra to inne podejście. Moja pediatra np.jest przeciwna odsysaniu gili. Tzn.jak gila ma takie maleństwo leżące, które średnio przez usta jeszcze umie oddychać to tak, bo co innego poradzić, ale potem już nie, uważa, że to bardzo podrażnia śluzówkę, robi się obrzęk i w efekcie jest jeszcze gorzej. Chyba najlepiej po prostu trzymać się zaleceń swojego lekarza, bo to zwariować można:)

A w ogóle to alza, co Ty tu jeszcze robisz, to już się nudne stało :p Wysuwaj na porodówkę!
 
Do góry