reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Doris niedawno chwalilas nam się dwiema kreseczkami na teście, później pisałaś ze ciąża strasznie Ci się wlecze....a tu za 2 tygodnie przytulisz Olafka :) Jak dla mnie strasznie szybko zlecialo :)

Gloria tez sie bałam porodu, że coś pójdzie nie tak, no i jak ja sobie dam radę przy malym skoro nawet nie miałam pojęcia jak Go chociażby przebrać czy przewinąć. Na szczęście wszystko przychodzi samo :)
Z każdym dniem będzie coraz łatwiej.....zobaczysz :)
W szpitalu pokażą Ci jak przystawić malenstwo do piersi.
Po porodzie sn maluszek leży na Tobie (skóra do skory) przez 2 godziny. W tym czasie jest też pierwsze karmienie :) Pamiętam jak Nikos tak nieporadnie lapal pierś :) .....jak zjechał mi troszkę w dół a ja nie potrafiłam Go poprawić, był taki chudziutki i malutki, taki maly kurczaczek :) nie wiedziałam jak mam Go złapać żeby nie zrobić mu krzywdy :) Ajjj......chciałoby się wrócić do tamtych chwil :) A teraz jest strasznym rozrabiaka :D Patrzy w oczy i broi :D Czas niestety tak szybko płynie ...
 
Oj długo mnie nie było, Doris to już jak ten czas szybko zleciał,no ale moje szczęście już za 10 dni 5 miesięcy skończy.Jest bardzo absorbujący.trzymam kciuki za lekki poròd.
A to mój mały rozrabiaka
IMG_20160615_143738.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20160615_143738.jpg
    IMG_20160615_143738.jpg
    966,5 KB · Wyświetleń: 448
To jest tak, że czyjaś ciąża leci szybo, własna nie...
Ta jest dla mnie baaardzo stresująca, najpierw do 12 tc, sprawdzanie, wizyty u gina co 2 tyg, w międzyczasie jeżdżenie do dwóch szpitali na usg pod byle jakim pretekstem....uspokoiłam się trochę jak kupiłam detektor tętna płodu. Potem pierwsze ruchy i czekanie aby dotrwać i przekroczyć ten 24 tc, bo od tego momentu dziecko ma szansę, następnie czekanie na magiczny 30 tc.
Po 30 tc przez jakieś 5 tyg to chyba był najlepszy i najspokojniejszy tzn w miarę bezstresowy czas, do teraz.
Zostało mi od dziś 15 dni do cc, to 15 dłuuuugich dni, znowu jestem w stresie, sprawdzam ruchy, liczę, myślę....
Chciałabym żeby już był 29 czerwiec, bo byłbym już w szpitalu...
To jeszcze całe, długie dwa tygodnie!!!
 
Iwix cudny maluszek: )
Doris dasz radę wytrzymasz ,a potem nadejdzie dzień radości ,te dwa tygodnie zleca zanim się obejrzysz, wszystko będzie w porządku nie myśl tak o tym ja wiem po sobie pod koniec ciąży przestałam myśleć liczyć ruchy czekałam na ten dzień też miałam zaplanowaną cc na salę wjechalam na luzie czekałam na pierwszy krzyk Wiktorka jak mi go pokazali to zapomniałam o Bożym świecie: )
 
Wczoraj o 21 wróciłam do domu. Fizycznie wszystko ok, ale na robiłam trochę zamętu w szpitalu. Zemdlalam chcąc udać się do łazienki. Zaczęło spadać mi ciśnienie i takie tam.
Psychicznie gorzej, ale lepiej niż poprzednio, teraz wiedziałam, ze radość z ciąży może się tak skończyć. Tak widocznie miało być. Cały czas jest ze mną mój Mąż, więc jest łatwiej.
Rano kurier zabrał przesyłkę do genesis, aby choć było co badać.
 
Aniołkowa raz jeszcze dużo sił życzę!! Zrób badania abyś wiedziała co jest grane! Tulę cię mocno!!


my dojechaliśmy spokojnie wczoraj do rodziców. Jaś jak zwykle cudnie zniósł podróż :sorry2: ja do połowy drogi modliłam się by nie wymiotować a drugie pół przespałam :-p no i powiedzieliśmy w końcu rodzicom :tak: byli zachwyceni wiadomością, wyściskali nas od razu, Mama o mało się nie popłakała ze wzruszenia ;-) ;) bardzo się cieszą, mam wrażenie że nawet przyjęli tą wiadomość lepiej niż jak mówiliśmy o ciąży z Jasiem :-p
 
reklama
Aniolkowa mamo świeczka dla Aniołka .trzymaj się dużo siły.moze uda się poznać przyczynę.
Doris a pamiętasz jak ja czekałam a Leonard nie chciał się rodzić,zobaczysz szybko minie.
Angelstw to dobrze,ze szczęśliwie dotarliscie.My jedziemy za dwa tygodnie i już zaczynamy się martwić jak to będzie.Z córka pierwszy raz jechalismy też jak miała 6miesiecy i to była jedna z lepszych podróży było jak miała właśnie 2lata. zobaczymy najwyżej 4 dni będziemy jechać:). Co do klimatyzacji to my też ustawiamy na 21 stopni,najgorsza dla zdrowia jest szybka zmiana temperatury jak z gorącego podwórka się wchodzi do zimnego budynku.
 
Do góry