reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
One ja kupiłam od razu 56 i 62 bo tak mi wszyscy doradzali. Powiem szczerze, że ja nie kupowałam dużo ubrań. Mam jednak dużo z racji tego, że męża kolega w sobotę dał nam pełno ubranek. Ale tak szczerze to tych 56 to mam bardzo mało i tylko jakieś śpiochy, pajace a jakiś dresików to chyba 1 tylko bo założyłam, że z takim maleństwem to nie będę wychodzić na jakieś spacery poza podwórko wiec wygodniej będzie w pajacach. A jak zauważe, że jest mi potrzebne coś do ubrania to kupię.
Generalnie to dla mnie to wszystko abstrakcja i nowość i nie wiem jak ubierać takiego Maluszka. Mam jakiś kombinezon polarowy i grubszy gdyby juz zimno było. Większość moich zestawów to body i półśpiochy i pajace.
 
Ostatnia edycja:
Olasec, póki co mamy upały, więc jak Michaś przyjdzie na świat lada dzień, to te ciepłe faktycznie już w większym rozmiarze będziesz potrzebowała :tak:a jakie były rozmiary Michała na ostatniej wizycie? duży chłopak się zapowiada czy raczej w normie?

Ja nie mam zamiaru póki co kupować jakichś spodni, spódniczek itp. myślałam typowo o takich podstawach jak body, pajacyki itp. Gdzieś czytałam, że na początek potrzeba ok. 8 zestawów ( do szpitala 3 zestawy).
Koleżanka ma mi odsprzedać komplet ubranek na pierwsze pół roku i z ego co mówiła, to tam będą właśnie jakieś spodnie sukieneczki, kombinezon, buciki itp. więc z takimi rzeczami się wstrzymam, dopóki mi tego nie dowiezie, żebym wiedziała co mam.
 
Ostatnia edycja:
Olasec czyli poród tuż tuż:-)

OneMoreTime ja kupowałam ubranka w rozmiarze 62....mniejszych nie. Jedne śpiochy w rozmiarze 56 i 2 bodziaki miałam od bratowej po jej synku.......i żaluje ze chociaz jednego kompletu w tym rozmiarze nie kupiłam bo Nikos urodził się majac 58 cm i we wszystkich ubrankach sie topił......

JA do szpitala wziełam 4 komplety (body+ półśpiochy) i to mi starczyło bo po 3 dobach wyszlismy do domu.

Myślę że kilka rzeczy w rozmiarze 56 Ci sie przyda :tak: ALe nie kupuj zbyt duzo bo dzieciaczki szybko rosną wiec szybko przejdziecie na rozm. 62cm ;-).
 
One długości Michałka nie znam bo ciężko juz go zmierzyć a waga tydzień temu to 3300 gram. Ja niby jestem niska bo 160 cm ale mąż jest wysoki wiec nie wiem jaki będzie synuś :-)

MisiaMonisia no u mnie już tuż
tuż. Czekamy z mężem i ciągle mówimy żeby już wychodził ale nas nie słucha.
 
onemoretime nie wiem co dokładnie należy się twojemu J z okazji narodzin dziecka, czy urlop tacierzyński? mój mąż miał 10 tygodni, może twój też może to dostać... musiałby się dowiedzieć w NAV, jeżeli pracuje w firmie w której obowiązują umowy ze związkami zawodowymi to być może też 7 dni płatnego urlopu na poród, jeżeli nie to może chyba i tak wziąć wtedy ten urlop ale jest on niepłatny, i tak chyba nic więcej nie przychodzi mi do głowy
co do ubranek to ja ubierałam Łucję głównie w body i jakieś małe rajstopki/spodenki, a do spania w pajacyki, i nawet w rozm 56 w niektórych się topiła, więc trochę tych 56 możesz mieć, Łucja niektóre śpiochy i body nosiła 2 miesiące, po za tym jakieś malutkie czapeczki bawełniane, skarpetki, na prawdę nie wiele więcej potrzeba, tym bardziej że w polsce jeszcze ciepło więc kombinezonów nie potrzebujesz, najwyżej jakiś kocyk
a body to najlepsze są takie zapinane na bok, nie zakładane przez głowę, bo tak fajnie jest rozłożyć najpierw bluzeczkę, na to położyć dziecko a potem tylko rączki i pozapinać :) w H&M takie kupowałam to byłam bardzo zadowolona z nich :-)
 
Olasec, więc Michaś raczej zmieści się w normie rozmiarowej :happy:

Myślę , że kupię z 4 komplety w rozmiarze 56 i z 5 zestawów 62, poza tym 2 pary rękawiczek niedrapek, 2 skarpetek malusich i 2 czapeczki. Powinno starczyć na początek.

Edyta, mam nadzieję, że jednak dzidzia wytrzyma do terminu i urodzę w listopadzie, więc kombinezonik cieplejszy też się przyda :sorry:
J pytał kolegi, który w zeszłym roku został ojcem i podobno 2 tyg. wolnego po urodzeniu dziecka przysługuje a później tacierzyński, tylko nie wiemy na jakich zasadach. A najlepsze, że o te 2 tyg. trzeba składać podanie wcześniej :eek: a wiadomo, że tylko 5% dzieci rodzi się w wyznaczonym terminie :baffled: J ma iść do związków właśnie, aby najpierw ich dopytać...
 
O te 2 tyg trzeba złożyć min 7 dni wcześniej i od nie dawna może je wykorzystać w 2 częściach po 7 dni:) w ciągu 2 lat od urodzenia dziecka.
One kombinezon na pewno się przyda :)) jak samopoczucie?

Wysłane z mojego LG-D722 przy użyciu Tapatalka
 
Cześć Dziewczyny,
mam tylko chwilkę, więc wybaczcie, ale nie dam rady odnieść się do każdej z Was osobiście. Pozdrawiam wszystkie staraczki, te w dwupaku i mamusie z maleństwami :-)
Po pół roku starań pojawiły się dwie krechy. Jestem prawie tydzień po terminie spodziewanej miesiączki. Jutro zrobię betę. Biorę duphaston 2 razy dziennie. Do gina idę teraz w piątek. To będzie 5 tydz. 2 dzień pewnie nic jeszcze nie będzie widać, ale akurat dupek mi się skończy. Boję się bardzo. Na razie jestem zdystansowana i nie cieszę się, żeby się nie rozczarować. Pobolewa mnie podbrzusze, ale mam nadzieję, że to nic groźnego. Proszę Was o kciuki, modlitwy i wszystko inne, żeby tym razem poszło dobrze.
 
reklama
ewel, jak szew wytrzyma do tego 38 tyg. ciąży, to wtedy należałoby złożyć wniosek i może uda się trafić, choćby w przybliżeniu :baffled:. Ale biorąc pod uwagę nieprzewidywalność sytuacji chyba muszę się zacząć nastawiać na poród bez obecności J :-( byłam przy porodzie u przyjaciółki, więc myślę, że będę mogła liczyć na rewanż w razie coś.

Generalnie jestem zmęczona leżeniem... MASAKRYCZNIE :-(plecy bolą, piersi bolą, pachwiny bolą, w nocy coraz ciężej mi zasnąć i na dokładkę znów zrobiło się gorąco... jutro mam wizytę kontrolną u gina, więc liczę, że jeśli będzie wszystko OK ze szwem, to pozwoli chociaż na jakieś mini spacerki :sorry:najgorsze, że jak pochodzę po domu jakieś 10 min. i zaczyna mnie ciągnąć i kłuć w podbrzuszu, to nie wiem, czy to kwestia tego szwu, czy to jest normalne na tym etapie, bo brzuch coraz większy...:baffled::confused: więc zaraz panika i z powrotem do łóżka a być może to jest normalne....?:-( przynajmniej brzuch mi nie twardnieje już :sorry:

A Ty? jak się czujesz?

Black, super :-) oczywiście ściskam kciuki z całych sił &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& Podbrzusze ma prawo pobolewać :tak:
 
Ostatnia edycja:
Do góry