malgonia1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Sierpień 2012
- Postów
- 853
A to moje Szczęście... Jejku, jak ten czas szybko leci, za szybko. Wojtuś niedawno był taki maleńki, tak szybko się zmienia, uczy, tak dużo już potrafi . Te bezcenne chwile umykają, chciałabym je zatrzymać, nacieszyć się. Za szybko mija dzień za dniem. A każdy zaczyna się od uśmiechu tej najukochańszej buziuchny. No i oczywiście znów ryczę, ze wzruszenia i szczęścia. Bardzo, najmocniej z głębi serca życzę Wam takiego szczęścia. Ja miałam chwile załamania, moje otoczenie mi współczuło, choć nie wyrażało tego głośno, nie wierzyło, że nam się uda, bo wiek, bo trzy straty pod rząd za mną, bo małe szanse... A jednak nasz Cud jest na świecie
I wiecie co? Moja lekarka namawia mnie za rok na drugie, mąż bardzo by chciał, ale ja się boję, że to już kuszenie losu, że nie dam sobie rady, że ciąża była ciężka i gdyby znów tak było, nie mogłabym zając się Wojtusiem tak, jakbym chciała najlepiej, z dwoma szkrabami też ciężko. Mówiłam - nie, ale teraz po nocach mi się śni podejmowanie decyzji. Bo nasz Synuś wcześniej niż rówieśnicy zostanie sam na tym świecie, ma już starych rodziców , starych dziadków, kto Go będzie wspierał... Tak patrzę na mojego Synka i serce mi pęka, gdy o tym pomyślę. Kochamy Go nad życie, damy Mu wszystko co możemy, ale czasu nie cofnę, nie będę już młodsza, nie będę żyć wiecznie, żeby Go chronić. Tak mnie gryzie ta myśl od samego początku, gdy się pojawił na świecie.
Zobacz załącznik 672593Zobacz załącznik 672594

Zobacz załącznik 672593Zobacz załącznik 672594