reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
ONA a może mocz był bardziej rozcieńczony i dlatego drugi test blady? Powinno się robić raz dziennie o stałej porze, najlepiej popołudniu ;-) zrób znów dziś o 15 i będziesz miała porównanie z wczoraj :tak:
 
wiecie.. myślałam, że dzisiaj będzie gorzej, że będę płakać, choć to nie jest rocznica. Wczoraj mój maluch ta szalał, że rozmawiając z nim a w międzyczasie płacząc powiedziałam do niego, że jestem niesprawiedliwa, że płacze, bo teraz jego bym nie miała...
 
dziś taki smutny dzień, i ja uroniłam parę łez... aż nie chce mi się myśleć :-( w ogóle ostatnio mam jakiś spadek energii, jak pomyślę o zbliżających się Świętach Bożego Narodzenia to... na 26 miałam termin z moim Aniołkiem :-(

ostatnio dręczy mnie bezsenność... poszłam wczoraj spać o 23 i już o 5 się obudziłam... Parę dni wstecz też się budzę w nocy 3-4 i nie mogę już zasnąć, ale leżę i próbuję... nie wiem czy to stres czy co, ale zaczyna mnie to irytować :/

Ona - serduszkujcie ile wlezie, jak ma się udać to się uda :-)

MisiaMonisia - wrócę do Twojego imienia dla Synka - Kevin to dość niespotykane imię :) od razy kojarzy mi się znany przez wszystkich film :-)

Angelstw - to wy prawie gotowi na przyjęcie nowego członka rodziny :-) superowo.

pozdrawiam
 
Tak wczoraj był bardzo nostalgiczny dzień... to fakt...ale nie płakałam. Nie uroniłam ani jednej łzy. Zajęłam się po prostu sprzątaniem, żeby nie myśleć. Cmentarz odwiedziliśmy w piątek...nie lubię tego "sztucznego" tłumu 1 listopada na cmentarzach, bo wtedy każdy sobie przypomina...ja jestem u Zuzi raz w miesiącu, czasem raz na 1,5 miesiąca. Wtedy często płaczę, jak jest cisza i nie ma dookoła nikogo...
zapaliłam światełko za wszystkie nasze Aniołki, które razem się bawią na chmurce...
[*]

MashaFre
wiesz jak to jest - niby jesteśmy prawie gotowi ale jak sobie pomyślę o praniu i prasowaniu ciuszków, to nawet nie wiem kiedy mam się za to zabrać :-p a jakby się (odpukać!!) coś przydarzyło wcześniej? To dobrze byłoby mieć to wszystko wcześniej naszykowane ;-) i tak doszłam do wniosku że chyba zabiorę się za te czynności zaraz po świętach, albo i przed ;-) póki co poinstruowałam Męża, gdzie co leży w komodzie, w razie gdyby się coś niespodziewanego przytrafiło wcześniej...zresztą sam cieszył się zakupami dla Małego, układał pieluszki w szufladzie i przekładał wszystko żeby było pięknie i równo :-D haha i żeby było mało to chce mi sam spakować torbę do szpitala :-D no w szoku zostałam :-D:-D ale to dobrze, w końcu to on będzie musiał wiedzieć gdzie co jest w tej torbie, żeby podać pieluszkę czy śpioszki albo jeszcze co innego ;-)
Ty miałaś termin w święta, ja miałam w swoje urodziny...to był dla mnie bardzo trudny czas...moja Zuzi miałaby już skończone 2 miesiące...
3maj się Kochana, dla mnie ważne było żeby w ten dzień nie być sama.
 
Masha nie wiem czy to imię zostanie.......zobaczymy ;-)

Angelstw dziekuje za światełko :*

Podczas mszy na cmentarzu cały czas zerkałam w niebo i myślałam o Aniołku:)



A ja wczoraj się poryczałam,ale nie na cmentarzu.....tylko jak byliśmy u teściów na herbacie po mszy. Oczywiscie bratowa mojego męża jak zwykle musiała mi dopiec :-(. Boże ......za co ona mnie tak nienawidzi? Nic jej nigdy nie zrobiłam:-(
W lutym cieszyła sie jak poroniłam....a teraz to "dopiekanie". Oczywiscie nikt nie zwrócił na to uwagi.Teściowa udała że nie słyszała :-(. Mąż tylko wstał od stołu i powiedział że idziemy do domu. Byłam mu za to wdzięczna. Jak tylko wyszliśmy tak się rozryczałam. Przy stole próbowałam być silna......tylko czułam że z nerwów byłam czerwona na buzi.
Nie mogłam sie uspokoić.
Czemu istnieją takie osoby? Czemu sprawia im radość zadawanie bólu drugiej osobie? Nie rozumiem tego.
Wiem, że na rękę by jej było gdybym straciła kolejne maleństwo.
Ale tak nie będzie!!!.....Mówiłam synusiowi że musi być silny......i ja będę też silna dla Niego. Wytrwamy te 4 miesiące!!!!
 
reklama
bratowe czasem potrafią dopiec, ale może taka ich rola :-)

ja wczoraj znowu ryczałam, jak bóbr! oglądałam jakiś film, gdzie dziewczyny straciła dziecko... jestem rozjechana emocjonalnie ostatnio.

Dziewczyny, dziś 34 dc ... ostatnio kiepsko się czułam, miałam a to nudności, a to kłopoty ze snem jak Wam pisałam... wczoraj cały dzień przeleżałam w łóżku, pod prysznicem o mało nie zemdlałam, wymiotowałam...tempka cały czas 37 lub więcej....zrobiłam dziś test ii.... dwie grube krechy.
Ale proszę póki co nie gratulować ani nic takiego, bo mój strach jest okropnie wielki! najpierw chcę umówić się z lekarzem. Postanowiliśmy z Mężem nikomu nic nie mówić...
 
Do góry