McPearl co do tych wycieków z piersi to nie mam pojęcia. Wiem, że przy zbyt wysokim poziomie prolaktyny są problemy z cyklem, ale jakie to ma znaczenie przy ciąży to nie mam zielonego pojęcia
No a tym dniem przerwy w @ to się nie przejmuj. Zawsze tak miałam i jakoś żyję. Żaden gin nie mówił, żeby to było coś złego. Daj znać, co u Ciebie?
Doris my z mężem odczekaliśmy do pierwszej @ z przytulankami. Co prawda kusiło nas wcześniej, ale ja tak już mam, że jak mi lekarz coś zaleci, to się stosuję po prostu. Tak samo było ze starankami. Odczekaliśmy te trzy przykazane cykle. A co do żałoby, to jeszcze duuużo czasu, zanim się z nią oswoisz :-( U mnie najgorzej było we Wszystkich Świętych :-( Wypadło prawie 3 miesiące po poronieniu, a ja wyłam cały dzień. Dopiero po pół roku jakoś tak przyzwyczaiłam się do tej myśli, że jestem mama martwego dzieciątka. Smutno jest ciągle tak samo, ale jakoś tak łatwiej jest z tym żyć.
Na wyniku hist-pat u mnie było tylko: kosmki z ogniskami martwicy. Moje dziecko było długo już martwe, na usg w szpitalu widziałam tylko taką małą kuleczkę pływającą w jaju płodowym. Gin powiedział po zabiegu, że płodu jako takiego nie było :-(
MisiaMonisia powiem Ci, że ja nawet będąc w ciąży czuję jakiś taki lęk przed kobietami w ciąży. Ludzie czasami podchodzą do brzuchatek, zagadują... Ja wybałuszam oczy, później głowa w drugą stronę i najlepiej ewakuacja
Jak jakiś dzikus 
Kaira SUPER !!! GRATULUJĘ !!!! :-):-):-):-)

Doris my z mężem odczekaliśmy do pierwszej @ z przytulankami. Co prawda kusiło nas wcześniej, ale ja tak już mam, że jak mi lekarz coś zaleci, to się stosuję po prostu. Tak samo było ze starankami. Odczekaliśmy te trzy przykazane cykle. A co do żałoby, to jeszcze duuużo czasu, zanim się z nią oswoisz :-( U mnie najgorzej było we Wszystkich Świętych :-( Wypadło prawie 3 miesiące po poronieniu, a ja wyłam cały dzień. Dopiero po pół roku jakoś tak przyzwyczaiłam się do tej myśli, że jestem mama martwego dzieciątka. Smutno jest ciągle tak samo, ale jakoś tak łatwiej jest z tym żyć.
Na wyniku hist-pat u mnie było tylko: kosmki z ogniskami martwicy. Moje dziecko było długo już martwe, na usg w szpitalu widziałam tylko taką małą kuleczkę pływającą w jaju płodowym. Gin powiedział po zabiegu, że płodu jako takiego nie było :-(
MisiaMonisia powiem Ci, że ja nawet będąc w ciąży czuję jakiś taki lęk przed kobietami w ciąży. Ludzie czasami podchodzą do brzuchatek, zagadują... Ja wybałuszam oczy, później głowa w drugą stronę i najlepiej ewakuacja


Kaira SUPER !!! GRATULUJĘ !!!! :-):-):-):-)