reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Doris, pytałam, bo widzę , że masz już pełnoletnią córkę, więc coś tak czułam, że sama w byciu pełnoletnią musisz mieć kilkunastoletnie doświadczenie ;) Widzisz, to jest tak, że po 35 roku życia ryzyko poronienia wzrasta, niestety dużo więcej zarodków jest z wadami i nie ma szans na przeżycie. Po 40 roku życia ryzyko poronienia wynosi 50%... Trzeba się z tym liczyć i mieć to na uwadze. Nasze zegary biologiczne biją. Troje dzieci już masz, więc wszystko z Tobą w porządku. Po prostu być może z czasem pewne rzeczy stają się trudniejsze i trzeba bardziej walczyć.

Enya , patrz, a ja mam dwa w jednym. Wieczorem o tej samej porze karmię dzieck , wkładam do łóżeczka i wychodzę z pokoju. Kręci się, kręci i zasypia. Funkcji kolysania w kołysce użyłam może ze dwa razy, bo przecież na filmach kołyszą ;) Zasypia samo. A i tak pół nocy śpimy razem bardzo często. Przerasta mnie odkładanie po karmieniu i za chwilę karmienie znowu. Zasypiam. I przestałam z tym walczyć, bo się przekonałam do wspólnego spania. Odkąd przestałam walczyć, zaczęłam się wysypiać. Eksmituję dziecko, jak mu się załączy faza na niespanie w momencie, gdy ja jeszcze spać zamierzam. Choć ostatnio eksmisja mało skuteczna. I tak "gada" ;)
 
reklama
Hej
U mnie znów noc tragiczna, budzę się co chwile z myślą i świadomością - nie jestem już w ciąży, nie ma mojego Aniołka już 4 dni! :-( - fizycznie czuję się już tak normalnie, nieciążowo i myślę, że to tylko zły sen...
 
Ja miałam tak przez kilka nocy...
budziłam się ze łzami w oczach, siedziałam, płakałam i nie mogłam znów zasnąć..
nie potrafiłam zrozumieć dlaczego tyle młodych dziewczyn, które nie chcą mieć dzieci zachodzą w ciąże i rodzą zdrowe dzieci,
a ja pragnąca dziecka, czekająca na nie - nie mogę go mieć...kłóciłam się w myślach z Bogiem, dlaczego tak robi...
po kilku dniach przyszły pewne przebłyski i przemyślenia w mojej głowie, zaczynałam rozumieć że nic nie dzieje się bezmyślnie, że czemuś ma służyć to co nas spotkało, że stało się to po coś...
teraz wiem, że naszemu Aniołkowi jest dobrze w niebie, strzeże nas i pilnuje, jeżdżę na cmentarz jak tylko jestem w okolicy, tam mam chwilę zadumy, czasem nawet łzy popłyną bo tam najbardziej czuję bliskość Zuzanki, ale wiem że tak miało być i godzę się z tym...
czas koi ból, sprawia że z dystansem spoglądamy na to co nas spotkało, ale jedno jest pewne nigdy nie zapominamy o tym, że utraciłyśmy dzieci których tak bardzo pragnęłyśmy...

 
Misia monisia : diagnostyczne jest jak tylko masz histeroskopie zeby sprawdzic czy wszystko ok, czy nie ma guza itd a operacyjna jest jak juz cos lekaz wykryje i np wycinaja cos moja siostra ma 20 lat i miala histeroskopie operacyjna bo ma guza na 3 cm w srodku macicy. A ja mialam diagnostyczna bo pani doktor sie bala ze moze poronilam bo tez cos tam jest.
Ja ci predzej powiem ze mi histeroskopia pomogla , mam pcos i od wrzesnia nie mialam @ i owulki i wlasnie po histeroskopi mi sie wszystko "pootwieralo" i zaszlam w ciaze.
Ja koniecznie chcialam wiedziec dlaczego poronilam i porobilam wszystkie mozliwe badania, genetyczne autoimmunologiczne , na cukrzyce, i wiele wiele innych moj maz tez i jestem zdrowa jak ryba i poprostu pani doktor mowi ze moze bylo cos nie tak z ciaza z dzidzia i dlatego. Nigdy sie wsumid konkretnie nie dowiedzialam.
 
Hej Dziewczyny :happy2:

Widzę, że jest nas coraz więcej, wątek zasuwa, że aż nie nadążam czytać. Światełka (*) dla Aniołków. Trzymajcie się Aniołkowe Mamy. Z czasem będzie trochę łatwiej...

MisiaMonisia dobrze, że Twoja teściowa jest wyrozumiała i spokojna

Magdalena widzę, że Ty ze swoją teściową nie masz kolorowo... Karmienie piersią do 14 rż???? :szok: To już taki wiek, że dzieci dojrzewają, wstydzą się... Nie mieści mi się to w głowie :nerd:

Trochę o mojej teściowej. Pisałam wcześniej, że mieszkamy z teściami. Generalnie to oni nie są tacy straszni, ale wczoraj moja cierpliwość aż kipiała. Mąż wyszedł wieczorem z kolegą do baru w celach towarzyskich. Wieczorami jestem padnięta, ale skoro sama nie mam ochoty wyjść, to nie znaczy, że on ma warować przy mnie każdą wolną chwilę. Teściowa przypadkowo widziała męża z kolegą w barze. Przyleciała do domu i mnie normalnie sprawdzała!!! :no: Pyta, gdzie Ł. Mówię, że tam i tam, z tym i tym. Na co ona jakąś wojnę podjazdową wszczęła.
Mówi: zadzwoń do niego, niech wraca. Nawalony jak świnia leży przy barze. Wstyd, Sodoma i Gomora!!!
Tłumaczę jej, że wyszedł się spotkać z kolegami, niech robi co chce. Nie jestem heterą, która będzie do niego godzinę po wyjściu z domu dzwonić, bo rzekomo w tak krótkim czasie schlał się do nieprzytomności.
I tak w koło Macieju co 5 min przychodziła do pokoju i ta sama śpiewka oskarżająca mnie, że pozwoliłam mu wyjść (jak by był ubezwłasnowolniony i miał zakaz wychodzenia samemu z domu). Myślałam, że się wykończę, 3 godziny nieustannego trucia :dry: Jak pomyślę, że będziemy mieszkali blisko teściów (po wakacjach planujemy przeprowadzkę), to słabo mi się robi :baffled:

Jeszcze mam pytanie co do żywienia w ciąży. Wiem, że nie wolno jeść surowego mięsa, jajek, naparu z liści malin i sera pleśniowego. Tylko czy ten ser pleśniowy to taki Brie też? Czy liczą się tylko Lazury i tego typu?

Lecę robić ciastka z dziurką (bierze się dziurkę i obkleja ciastem :-))
Buziaki dla Wszystkich :***
 
Doris, daj sobie czas. Dopiero kilka dni minęło. Jeszcze trochę wzlotów i upadków czeka. Potem będzie lepiej. Pomyśl sobie, że jeśli było coś nie tak to lepiej, że ciąża zakończyła się tak wcześnie, potem byłoby jeszcze trudniej. I pomyśl sobie, że masz już 3 wspaniałych dzieci, więc masz pewność, że dzieci mieć możesz. Jak tak się dzieje w pierwszej ciąży to do tego wszystkiego dochodzi lęk, że może ma się jakiś 'poważny błąd systemu' i nigdy się maluszka nie doczeka. Wiem, że takie rzeczy w ogóle nie powonnny się przyttafiać, ale jak już się wydarzą, warto zmienić optykę i zdać sobie sprawę, że jeśli tak miało być, to i tak wiele nam zostało oszczędzone.
 
Katherine dziękuję, ja wiem że trzeba czasu, że to dopiero 4 dni, koszmarne cztery dni, które ciągną się niemiłosiernie, minuta za minutą, godzina, dzień.
Wszystko mnie denerwuje, szczególnie ciągłe telefony z pytaniami "jak się czujesz???" A jak mam się czuć??? Mówię, że źle, tragicznie i cisza w telefonie, za chwilę kolejny telefon, a mnie to męczy. Sama muszę sobie z tym poradzić i nauczyć się żyć a te telefony mi tego nie ułatwiają w żaden sposób.
A powiedz, Ty zaszłaś w ciąże (jedną i drugą), w tym cyklu po pierwsze właściwej @ (jeśli tak to kiedy dostałaś?) czy jeszcze przed nią?
 
Alza moja teściowa nie zawsze jest wyrozumiała. Ma dwa oblicza......raz anioł, raz diablica.

Magdalena.....to ja w takim razie miałam histeroskopie operacyjna.... miałam usuwanego polipa, ktory rosl w dosc szybkim tempie ( 23x19 mm).....przy okazji sprawdzono mi drożność jajowodów (tu było ok)....
 
Alza nie można jeść jajek w ciąży??? Chyba miałaś na myśli że surowych:)

Katherinne
widzisz u mnie było trochę łatwiej bo moja córka w wieku 2 miesięcy w ogóle nie budziła się w nocy nawet na jedzenie. To ja sie budziłam bo rozrywało mi cycki (miałam w ogóle mega dużo pokarmu bo mam dużo gruczołów w piersiach) ale uparłam się że dopóki się nie domaga to ja jej karmić nie będę. Opróżniałam piersi z pokarmu i szłam spać, Powoli piersi sie przyzwyczaiły a córce zostało to przesypianie nocy. Już jako niemowlę wstawała dopiero koło 8 rano po jedzeniu wieczornym ok. 23. Bardzo liczę na to że drugie też takie będzie:)

Doris tak jak pisałam to są etapy żałoby przez które po prostu musisz przejść i dopiero czas trochę uleczy rany. Marzysz o tym żeby być w kolejnej ciąży i to też jest normalne, ja tak miałam zawsze bo nagle czułam sie "pusta" - jakby ktoś mi na siłę coś wyrwał. Ale zobaczysz że z czasem troszkę zaczniesz myśleć racjonalniej i zastanowisz się jak w końcu chcesz. Teraz daj sobei na to czas....Widzisz jaką ja mam historię i pozbierałam się. W tej ciąży było mega cieżko tym bardziej że zaczęła sie z przygodami - plamiłam do 12tc, miałam krwawienie z powodu krwiaka i do tego krótką szyjkę. Od poczatku jadę na sterydach po których czułam sie fatalnie, codziennie walę sobie zastrzyki z heparyny w brzuch i w ogóle łykam dużo leków. Ale daję radę pomimo że bać się nie przestałam.Teraz 18tc a ja jeszcze nie zwariowałam chociaż niewiele brakowało;-) Myślałam o detektorze ale tak szczerze mówiąc teraz jak dzidek się rusza to mnie to wystarcza.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Wszystko mnie denerwuje, szczególnie ciągłe telefony z pytaniami "jak się czujesz???" A jak mam się czuć??? Mówię, że źle, tragicznie i cisza w telefonie, za chwilę kolejny telefon, a mnie to męczy. Sama muszę sobie z tym poradzić i nauczyć się żyć a te telefony mi tego nie ułatwiają w żaden sposób.
DORIS Wiem że masz mega żal, i przeżywasz tragedię.Dla kazdej z nas strata dziecka jest najgorsza sprawą jaka mogłą nam sie zdarzyć
Jesli denerwują Cie te telefony poprostu ich nie odbieraj. Pamietaj ze powinnaś mieć kogoś przed kim się otworzysz wyrzucisz swe emocje i zal.Zamykajac sie w sobie tylko pogarszasz swoj stan. Wiem że dla takiej osoby jak ty po 3 szczesliwych ciązach takie zdarzenie moze być szokiem.musisz znaleśc sobie jakieś zajęcie,bo to dosłownie można oszaleć.
Kolejna sprawa musisz być gotowa na kolejna ciąże, bo w takim stanie będziesz miałą obsesje, i bedziesz sobie wmawiałą, i niewiadomo co wyobrazał. KAzdy objaw, kaze ug bedezie doprowadzać Cie do paniki, Starania dla jednej z nas jest to odrazu po poronieniu dla inne j 3 miesiace jak piszą czy nawet dłuzej
JEsli mialas zabieg powinno sie odczekać 6 tygodni do odbudowania endometrium i ewentualnych blizn po zabiegu.
Jesli wychodzi w badaniu zasniad wtedy powinno sie odzcekać rok.

Pamietaj też ze masz 3 dzieciaków które Cie potrzebują. Mi zdecydowanie łatwiej było przeżyc stratę kolejnego Aniołka tylko dlatego ze mialam swój cud na świecie,Ale każda jest inny
Co do badan, mi za kazdym razem kazali powtarzac cytomegalie, i w pozytywnych ciaza równiez. Nie liczy sie to co było rok czy 2 lala temu.Wazne sa badania aktualne tak jak ze wszystkim.
Enya my to już wogóle mam w tych głowach Meksyk ;-) Ale jak jak piszesz nie można nic na siłę.

Po 2 nigdy nie zamieni się miłości z kolejnego dzieciaka na to co się straciło.Tamte Aniołki będą obecne cały czas.I zawsze o nich sie pamieta.
Moze będzie ci ławiej Doris jak zrobisz Aniołkowi pogrzeb będzie miał swój nagrobek,masz dotego prawo.
A może jak wiekszość zostawisz sobie aniołka w swoim sercu.

Alza no to masz wesoło z tesciówką
KOBIETKA 22 JAK TAM
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry