enya81
Fanka BB :)
Doris wynik toxo świadczy o tym że nie chorowałaś na toxo nigdy i teraz też nie wiec to nie jest przyczyna Twojego poronienia. Bać się zawsze będziesz - po takim czymś to normalne
Dziewczyny co do kwestii wychowania dzieci ja też uważam jak Katherinne ze każda matka w sumie ma swój sposób na ich wychowywanie. Ja akurat z perspektywy wychowania mojej 7-letniej córki uważam że dobrze postępowałam bo nie ma teraz żadnego problemu z tym że np dziecko budzi mnie w nocy. Jestem z tych matek które nigdy nie spały z dzieckiem, pomimo że byłam po CC zawsze odkładałam córkę do łóżeczka i tego przestrzegałam jak świętości. Ja się wysypiałam, mój mąż i dziecko też. Każdy ma swoje "terytorium" a mąż nie czuje się odsunięty. Efekt jest taki że dla córki to normalna sprawa od małego że zasypia sama i nie ma z tym problemu. Nigdy nie musiałam jej kołysać czy "usypiać" - po prostu sama wiedziała kiedy jest jej pora i zasypiała. Myślę że dzieki temu też nie ma generalnie kłopotu z zasypianiem np u mojej mamy czy u cioci bo ja nie jestem jej do tego potrzebna. Kolejne dziecko też mam zamiar tak wychowywać.
Ja karmiłam pół roku, po 5 miesiącach wróciłam do pracy, córka została z opiekunką i nie żałuję. Wtedy nie miałam za dużego wyboru ale teraz też chyba bym tak zrobiła. Już teraz wiem że na pewno nie skorzystam z rocznego macierzyńskiego, chciałabym wrócić do pracy po ok. 8 miesiącach ale jak wyjdzie to zobaczymy.

Dziewczyny co do kwestii wychowania dzieci ja też uważam jak Katherinne ze każda matka w sumie ma swój sposób na ich wychowywanie. Ja akurat z perspektywy wychowania mojej 7-letniej córki uważam że dobrze postępowałam bo nie ma teraz żadnego problemu z tym że np dziecko budzi mnie w nocy. Jestem z tych matek które nigdy nie spały z dzieckiem, pomimo że byłam po CC zawsze odkładałam córkę do łóżeczka i tego przestrzegałam jak świętości. Ja się wysypiałam, mój mąż i dziecko też. Każdy ma swoje "terytorium" a mąż nie czuje się odsunięty. Efekt jest taki że dla córki to normalna sprawa od małego że zasypia sama i nie ma z tym problemu. Nigdy nie musiałam jej kołysać czy "usypiać" - po prostu sama wiedziała kiedy jest jej pora i zasypiała. Myślę że dzieki temu też nie ma generalnie kłopotu z zasypianiem np u mojej mamy czy u cioci bo ja nie jestem jej do tego potrzebna. Kolejne dziecko też mam zamiar tak wychowywać.
Ja karmiłam pół roku, po 5 miesiącach wróciłam do pracy, córka została z opiekunką i nie żałuję. Wtedy nie miałam za dużego wyboru ale teraz też chyba bym tak zrobiła. Już teraz wiem że na pewno nie skorzystam z rocznego macierzyńskiego, chciałabym wrócić do pracy po ok. 8 miesiącach ale jak wyjdzie to zobaczymy.