reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Mam nadzieję że Nisiao sie nie pogniewa ale trafiłam na wątek styczniówek i są od niej wiadomości.

wiadomości od Nisiao:


Na początku pisała ze nie kwalifikuję się ani do SN ani co CC...przed chwilą dostałam nową wiadomość:


"Dziś z tego wszystkiego skoczyło mi ciśnienie 160 na 100. Denerwuję się że zostawili mnie tak bez odpowiedzi. Dostałam tabletkę na nadciśnienie i właśnie teraz dowiedziałam się że jutro mam dostać kroplówkę na wywołanie o 8 rano.
Tak więc mam nadzieję że jutr urodzę"
 
reklama
kobietko a u nas w miare ok.tzn z Alą juz troche lepiej,z jej snem.budzi sie w nocy,ale juz nie z krzykiem i juz nie płacze.obstawiam,że taki etap poprostu przechodziła.za to ze mną gorzej...od jakiegoś czasu pobolewa mnie podbrzusze.raz słabiej,raz mocniej,zakłuje,albo jest to taki tępy ból...częściej zlokalizowany gdzieś z boku,najczęściej po prawej stronie,ale napięcie w podbrzuszu odczuwam często i martwi mnie to.mówiłam o tym ginowi to powiedział,że wszystko co zlokalizowane po bokach jest naturalne...jeśli coś na środku i ma tendencje skurczową jak na @ to nie dobrze...ostatnio znowu złapałam jakąś infekcję,w pt tam ten,zaczęłam stosowac clotrimazolum,bo tylko to miałam i przeszło,ale dziś albo jutro znowu ide do gina...ehh...

tekla ciesze się,że wszystko jest już dobrze...

edytko gratulacje ogromne;-).

nisiao kurcze,a nie możesz jechać do innego szpitala????? ile ty już jesteś po terminie? kurcze wg mnie takie przetrzymywanie nie jest bezpieczne.koleżanka miała taką sytuację i zmieniła szpital,pojechała do inngeo miasta i tego samego dnia urodziła,bo jak się okazało wody zaczynały być już zielonkawe...a była 3 dni po terminie tyle,że dziecko duże,bo 5kg...
 
Hej dziewczyny!!

Dzięki za miłe przyjęcie!!

nisiao - &&& za szczęśliwe rozwiązanie!
Ania - tak, jadę już po całości. Robię wszystkie badania, za wszystko płacę. Mam dość czekania, proszenia się. NFZ ma mnie w dupie, co tu dużo mówić... Nie będę czekać 8 msc aż mi ktoś zrobi kariotyp, a za kolejny rok mogę się starać o kolejne badanie. Chory kraj... Ale trudno, wydam kasę, ale zrobię wszystko. Znajdę przyczynę, wyleczę i urodzę zdrowe dziecko!!! I TY TEŻ!!!!!!!! :*
tekla - cieszę się, że szyjka długa i już zszyta;) Teraz nogi do góry i leżakuj! Buzi w brzuszek :*
edytka - serdecznie gratuluję:) Teraz życzę zdrowia i spokoju:) Szczęśliwej i donoszonej ciąży!

Co do poronienia - jedno miałam zakończone łyżeczkowaniem, a teraz przy drugim - nie zgodziłam się na łyżeczkowanie, tak jak pisały dziewczyny, takie ingerencje niestety nie są niczym dobrym... Ale dostałam tabletki poronne i po nich się oczyszczałam... Nigdy nie wiadomo czy to już koniec.. Może być tak, że nie do końca się wszystko złuszczyło - i dopiero po 1 msc zejdzie.. Czasami trzeba jechać na tzw doczyszczenie... niestety - ale jest to konieczne jeżeli coś zostanie - żeby nie doszło do czegoś gorszego... I dopóki nie ma gorączki albo innych dziwnych objawów, wszystko powinno być w porządku.
Moim zdaniem dobrze było by za 2-3 tyg zrobić usg, żeby sprawdzić, czy wszystko zeszło. Krwawienie do tego czasu powinno ustąpić..

Pozdrawiam,
Światełka dla Waszych Aniołeczków!
[*]
[*]
[*]
 
Karola - no ja też mam jakieś boleści , wczoraj np po prawej stronie ,ale przechodzi , czasem po lewej ,a czasem w samym dole , ale to takie przemijające jest raczej i jak np zjem coś cięższego lub dużo zjem zwłaszcza jak teraz ustają wymioty i więcej się przyjmuje to jelita niezwyczajne przerabiania takiej ilości dają o sobie znać , gin mówił ,że dolegliwości jelitowe może złagodzić espumisan i błonnik ,jadam jabłuszka , śliwki suszone , jogurty ,kefiry i po jabłuszku się wszystko uspokaja może popróbuj sobie , ogólnie jak wyglądają skurcze nie wiem , jak mnie nieraz coś zaboli to sprawdzam czy brzuch nie jest twardy ,ale nie jest i nie jest to regularne , staram się nie panikować i nawet sobie pozwalamy na delikatne zbliżenia i powiem Ci ,że nie mam żadnych rewelacji potem ,a nawet czuję się lepiej jak rozładuję napięcie , ale to jest sprawa indywidualna i jak kobieta się obawia i boi ,że coś się zadzieje to lepiej się wstrzymać niż potem się strachu najeść mi gin mówił ,że możemy po pełnym 12tc próbować ,ale jakby to ująć nie zbyt głęboko , raczej płytko i tak robimy ,ale mojemu dużo nie potrzeba ;D Trzymam kciuki za Was i pamiętaj ,że jakby co to masz prawo do gina dzwonić i chodzić dla własnego spokoju , wkurza mnie gadanie niektórych kobiet ,że się panikuje albo przesadza bo to nasze dzieci i my jako mamy po stracie mamy prawo się obawiać ,a niektóre kobiety tego nie rozumieją po prostu , sama należałam do pewnej grupy i się wypisałam w końcu bo tylko nerwy moje na tym czytaniu "mądrości" ucierpiały.
 
Czesc Dziewczyny!
Taka byłam szczęsliwa kiedy to 6 stycznia zobaczyłam na tescie dwie kreseczki. Ale wczoraj moja radość sie skąnczyła definitywnie. Lekarz stwierdził, (7 tydz ciąży wczoraj się zaczął) żę serduszko kruszynki nie bije, a ja .... czuje pustke. Nie dostałam żadnych leków wywołujących poronienie, ani nie mam póki co skierowania na zabieg, lekarz liczy że macica sama opróżni płód. I pytanie do Was, które tez przechodziły poronienie samoistne, jak to wygląda, jak bardzo się krwawi. Bo mi w nocy wyleciał jakiś długi i gruby skrzep (to chyba była kruszynka) i dzisiaj znowu. A krwawie mniej jak przy miesiączce i się obawiam czy to jest prawidłowe, brzuch mnie boli i uciska i czuje jakby jeszcze coś tam było. Jest mi naprawde ciężko, staram sie byc dzielna bo mam jeszcze 3 letnia coreczke, ale serce mi sie rozrywa z rozpaczy :(

karolineczka a możesz mi wyjaśnić Twoje metody na "ruszenie" tego stanu. I na co bierzesz oeparol???

U mnie zawsze są skrzepy i zawsze się balam, że to może Kruszyna ale to tylko skrzep: ( na tym etapie raczej nie zobaczysz Fasolki bo jest za mała: ( u mnie to były większe okresy, bardzo mocne bóle brzucha i pleców... Tym razem jest inaczej i tylko w łazience ze mnie wylatuje ( przepraszam za dosłowność) a tak to nie bardzo... plecy i brzuch potwornie bolały, teraz mniej.. Też się martwię, ale to może trwać i dwa tygodnie więc o ile nie masz temperatury czy objawów niepokojących to poczekaj do kontroli..
 
nisiao - Boziu niech oni już ją wezmą, zawsze mnie przeraża takich to ich czekanie...


właśnie mnie także....


kobietko nio u mnie też jest to przemijające,ale częste niestety.zaraz ide do gina,czekam aż mąż wróci i z Alą zostanie.co do jelit to ja miałam duże zaparcia z Alą,nie pomagały żadne owoce,warzywa nic dopiero debridat mi pomógł.a sex???? boje się...z racji tych pobolewań i co tu dużo mówić...nie sprawia mi przyjemności:szok::szok::szok::no::no::no:.nie mówiłam tego mężowi,ale on to rozumie i nie nalega.nie ma z tym żadnego problemu.zbliżamy się w inny sposób:zawstydzona/y::-p i tak też jest dobrze.z Alą może ze 3 razy sie kochaliśmy przez całe 9msc i nikt nie umarł:-).
 
Hej.
Dzieki za informacje, dzis bylam u lekarza rodzinnego, bo wczoraj wieczorem dostałam gorączki i bardzo bolało mnie gardło. Wolałam się upewnić czy to infekcja czy cos sie dzieje w macicy. Lekarka mnie uspokila, bo zawalone gardło mam bardzo, a poki nie boli mnie mocno brzuch (nie twardnieje) jest dobrze. Zbadała mi powłoki brzuszne i stwierdziła że gorączka jest od gardła. Ogólnie leci ze mnie jak jestem w ubikacji, tak to (moze dlatego ze przez ta infekcje czesciej leze) raczej mam czystą podpaske (przepraszam za te opisy). Psychicznie dzis czuje sie gorzej :( i dzis ciezko mi sie pogodzic z ta stratą.....
 
reklama
Dzięki dziewczyny!
Robiłam dziś betę, wyniki jutro, chyba, że pojawią się wieczorem w necie. Co ma być to będzie, nic poza czekaniem i tak nie zdziałam, ale wiadomo, że baba myśli i się nakręca ;)

Nikola, mam nadzieję, że wszystko ładnie się oczyści! Ostatnio poroniłam w październiku. Wszystko unormowało się samo, choć w jednym szpitalu to mnie tak nastraszyli i na uczuciach jechali, że będę go omijać szerokim łukiem!!! Przebieg był jak przy miesiączce, tylko obfitszy i bardziej bolesny...

Trzymam kciuki za rodzącą koleżankę! Nie znam historii, ale mam nadzieję, że ciśnienie się unormuje!
Ja miałam wywoływany 14 dni po terminie, ciśnienie miałam na granicy, ale nadal w normie, inne wyniki super więc mogłam spokojnie czekać.
 
Do góry