No ładnie:-):-):-) nie dziwie Ci się, ze dzis masz dosc.. co przeżylas, to Twoje:-)
My wrocilismy ok 16 do domu, dopiero po 3 poszlam spac i moj syn tez, pierwszy raz w zyciu tak dlugo siedzial, a teraz juz od 19.30 spi. Hania sylwestra spokojnie przezyla, nie bylo wiekszego marudzenia, a tym bardziej placzu, teraz tez narazie, tfu tfu, jest dobrze.
Muszę się Wam pochwalić, że zaczęła się cudnie uśmiechać i pięknie "mówi" :-) wzuszenie odbiera aż mowę :-):-)
A najlepiej opowiada się jej o północy:-):-):-)
My wrocilismy ok 16 do domu, dopiero po 3 poszlam spac i moj syn tez, pierwszy raz w zyciu tak dlugo siedzial, a teraz juz od 19.30 spi. Hania sylwestra spokojnie przezyla, nie bylo wiekszego marudzenia, a tym bardziej placzu, teraz tez narazie, tfu tfu, jest dobrze.
Muszę się Wam pochwalić, że zaczęła się cudnie uśmiechać i pięknie "mówi" :-) wzuszenie odbiera aż mowę :-):-)
A najlepiej opowiada się jej o północy:-):-):-)