katherinne chyba znalazłam przyczynę czemu mnie tak boli, jak już pisałam jakieś dwa tygodnie obniżył mi się brzuch i od tego czasu zaczęło lekko pobolewać, z dnia na dzień więcej, dziś podczas kąpieli wpakowałam palucha do środka i choć nie wiem jak się bada szyjkę to zdaje się że wyczułam główkę dziecka, w każdym bądź razie coś mega twardego czego wcześniej nie było. A dziś dłużej niż zwykle byłam w pozycji pionowej i widocznie mi tam bardzo się pcha. W każdym bądź razie jak położyłam się o 13 to wstałam o 18 już jest lepiej bo choć kuśtykać dam radę, każdy ruch nogami powoduje ból. Jutro m. ma wolne to będzie się małym zajmować a ja mam zamiar leżeć, myślałam o wizycie u innego lekarza, ale prawdę powiedziawszy nawet nie bardzo wiem do kogo udałoby mi się dostać.
Co do kontaktu psa czy kota z dzieckiem, ja nigdy takiego kontaktu nie broniłam. Teściowa ma 3 koty i psa, mieszkają na parterze a my na piętrze, więc prawdę powiedziawszy Norbert ma kontakt ze zwierzętami od urodzenia. Na początku pilnowałam jak był malutki i leżał na macie, żeby pies mu nic nie zrobił, bo tak podejrzanie krążył. Później odnalazła się przyczyna, zaczął podkradać małemu zabawki - szczególnie te piszczące.
Co do kontaktu psa czy kota z dzieckiem, ja nigdy takiego kontaktu nie broniłam. Teściowa ma 3 koty i psa, mieszkają na parterze a my na piętrze, więc prawdę powiedziawszy Norbert ma kontakt ze zwierzętami od urodzenia. Na początku pilnowałam jak był malutki i leżał na macie, żeby pies mu nic nie zrobił, bo tak podejrzanie krążył. Później odnalazła się przyczyna, zaczął podkradać małemu zabawki - szczególnie te piszczące.