katherinne
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2010
- Postów
- 2 994
Ja też się z psami nie wychowałam. W ogólee się chowalam bez zwierząt. A psów się bałam. Bardzo. Ale dwa kilo takiego Misiaka? W dodatku samca omega? Czego tu się bać? Ja będę miała problem z psem i dzieckiem, ale odwrotny, o psa się będę bala i będę musiała bardzo nadzorować, bo pies jest mikry A dziecku nic nie zrobi, regularnie testowane na dziecku kuzynki Zresztą psy szybko łapią, ze to nowy, najmłodszy członek stada i trzeba się opiekować.
Właśnie siedzę z moja psina w kawiarni i czekam na koleżankę Taki plus takich maluchów, ze wszędzie można pod pacha zabrać. Ale oprócz nienormalnego psa mam też nienormalnego męża. Te rasę się często kapie. Jak był szczeniakiem, maz go uczył się kąpać. Wchodzę do łazienki, a tam wannie przejęty pies razem ze swoim ukochanym, gumowym ptakiem, nad tym widokiem pochylone 2 metry przejętego chłopa, który mydło gumowego ptaka i słyszę 'zobacz, piesku, teraz ptaaaaaszek się myje, a teraz pieeeesek się myje... I teraz ptaaaaaaszek się plucze, a teraz pieeeeeesek się plucze'. Myślałam, ze padne.
Właśnie siedzę z moja psina w kawiarni i czekam na koleżankę Taki plus takich maluchów, ze wszędzie można pod pacha zabrać. Ale oprócz nienormalnego psa mam też nienormalnego męża. Te rasę się często kapie. Jak był szczeniakiem, maz go uczył się kąpać. Wchodzę do łazienki, a tam wannie przejęty pies razem ze swoim ukochanym, gumowym ptakiem, nad tym widokiem pochylone 2 metry przejętego chłopa, który mydło gumowego ptaka i słyszę 'zobacz, piesku, teraz ptaaaaaszek się myje, a teraz pieeeesek się myje... I teraz ptaaaaaaszek się plucze, a teraz pieeeeeesek się plucze'. Myślałam, ze padne.