Ciąża Po Poronieniu

[Magda_88]

Aga fajny ten rożek. Ja jestem na etapie składania listy co jest nam potrzebne i chcemy zacząć powoli robić zakupy. Żeby nie mieć potem wydatków na jeden raz, tylko rozłożyć to w czasie. Myślałam właśnie o takim rożku usztywnianym, ale zupełnie się na tym nie znam, więc wolę posłuchać doświadczonej koleżanki

 

[agnieszkaala]

Magda my zrobiliśmy wstępną liste wyprawkową. Jak narazie skupiamy się na kosmetykach. Szukam promocji pampków, chusteczek nawilżających i to narazie kupujemy. Ubranka dostane w spadku od dwóch kuzynek, wanienki, maty, wózki itp mamy po Ali więc u Nas nie będzie tego aż tak dużo, ale też powoli się zbieramy do zakupów. A jaka radosć przy tym Opłaca się założyć kartę rosssne w rossmanie. Ja niedawno założyłam i jestem zadowolona zwłaszcza, że w rossmanie są przystępne ceny artykułów dla dzieci. A jak się czujesz?

 

[malgonia1]

Katherinne - kamień z serca. Teraz już spokojnie z tygodnia na tydzień, tak do końca.

A ja moje Drogie ząbkuję! Chyba ze stresu w związku ze ślubem (no albo z przypływu mądrości) wychodzi mi ząb mądrości . Koszmarne uczucie, chyba wiem co czują te Wasze maluszki ząbkujące.

 

[Magda_88]

Aga ja widziałam już wiele list na blogach, ale sama nie wiem czy to wszystko potrzebne. Trochę rzeczy dostanę od przyjaciółki - laktator, wszystkie higieniczne rzeczy do porodu (np. podkłady, bo ona rodziła w kwietniu, a jej teściowa ma przychodnię, więc kupiła jej mnóstwo tego w hurtowni). Jak będzie dziewczynka to odziedziczę też ubranka Dziękuję, czuję się lepiej. Powoli objawy ustępują, ale mam mega wahania nastroju Płaczę z byle jakiego powodu, etc. Cieszę się, że wkroczyliśmy już w II trymestr

 

[Asta]

Katherinne wypłukaniem luteiny się nie martw, ona (jeśli dobrze pamiętam to po około godzinie) sama zacznie wypływać, w razie czego (dla komfortu psychicznego) zawsze możesz użyć tamponu.
Przyznam szczerze, że nie przyszła mi do głowy taka opcja, ale chyba pływanie w żaden konkretny sposób nie osłabia działania luteiny. Tak mi się wydaje, bo jednak od początku byłam na luteinie dopochwowej (3x1) i lekarka nie widziała przeciwwskazań do korzystania z basen, a nawet zachęcała do tego typu ćwiczeń.

Agnieszkaala pytanie teraz na ile ma w nosie dlatego, że wie, że i tak dostanie to, co jej obiecaliście, a na ile dlatego, że po prostu jeszcze nie widzi związku przyczynowo-skutkowego w działaniu tablicy.
Na początek warto wprowadzać tablicę drobnymi kroczkami. Przykładowo na początek warto zacząć od drobiazgów - jakiś ulubiony słodycz, który może jeść tylko od czasu do czasu, za 3 dni grzecznego zachowania. Wtedy szybko się przekona, że chodząc przez 3 dni do przedszkola dostanie to, co lubi, natomiast jeśli dostanie smutną minkę to wszystko się zeruje i nagroda się oddala.
Najlepiej by było, jako dodatkowy motywator w widocznym, ale niedostępnym dla dziecka miejscu mieć wystawioną ową nagrodę, żeby wiedziała, że jest i że na nią czeka, ale niestety może to zaowocować atakami płaczu i wymuszania, więc można spróbować ograniczyć się do zdjęcia przedmiotu przywieszonego przy tablicy.
Problemem w jej przypadku może być, że należy do grupy dzieci, których daleki, abstrakcyjny cel nie interesuje (szybko traci zainteresowanie, które dodatkowo osłabia brak "namacalności) i najlepiej podziałać na nią "krótkoterminowo".

Becik fajny, może i sama się na taki skuszę.
Ogólnie ja uważam je za jakiś nieszczególnie potrzebny produkt. Becik usztywniony jest dobry dla otoczenia początkującego (bez niego nie potrafiłam podnieść mojej najstarszej siostrzenicy, była taka maleńka i krucha, że bałam się iż zrobię jej krzywdę).

 

[Kwiatuszekk23]

Agnieszkaala fakt mleko nie ciekawe, ale mam nadzieje że Oliwce pomaga. Ja dzisiaj od rana w stresie, aż się popłakałam. Nie mogę dogadać się z moją mamą. Dzisiaj wyjechała na mojego M że jak wczoraj przyjechał z pracy to poszedł spać. Tylko że on wstał o północy, przyjechał o 14 do domu o 21 pojechał i do tej pory jeszcze nie spał. Wczoraj jak przyjechał to zdrzemnął się 3 godziny, bo przecież musi prowadzić. I tak pracuję dzień w dzień. Spi max 4 h dziennie. Ale moja mama nie potrafi tego zrozumieć że może być zmęczony. Już miałam ochotę rano się spakować i jechać do teściowej... Do tego mam jeszcze infekcję... Szczypie, piecze jak nie wiem co... Kora dębu poszła w obroty. Mam nadzieję ze po niej przejdzie... Przepraszam że Wam tak smęce ale nie mam się komu wygadać...

 

[nisiao]

Dziewczyny ,chyba każda z nas bardzo długo,jak nie do końca,będzie =my obserwować ten papier.Ja nie raz jak poczuję,że cos tam sie dzieje to zaraz biegnę do wc i sprawdzam.jest to niepotrzebne,ale jakoś plamienie pierwsze było dla mnie takim szokiem stresem,że teraz tak mi zostało to sprawdzanie.To normalne,żeby mdłości już w okolicach 8 tygodnia zelżały?teraz mam je minimalne i zastanawiam się czy tak powinno być...Znowu wyszukuje problemu..Jest własnie ten tydzień gdzie pierwszy babelek odszedł i teraz się martwię,często myslę,czy jeszcze jest we mnie to życie....
Jeszcze dwa tygodnie do wizyty,to bedzie dla mnie ogromny stres.

 

[Plenitude]

katherinne ja tak jak Ci pisałam sprawdzam nadal i tak będzie do porodu. Co do wypływającej lutki - stosowałam dwie na noc i przez jakiś czas 1 lub 2 na dzień - owszem, wypływała po jakimś czasie ale partiami, sączyła się kilka godzin wiec na pewno miejscowo wchłonęło się co trzeba bo działa dość szybko ta dowcipna.

Magda ja rożka nie kupuję, jeśli już to tylko otulacz MOTHERHOOD Otulacz zawijak zamiast rożek dla dziec (3311577605) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. pytałam ok 10 osób - mam plus pytał mój mąż koleżanek w pracy, żadnej rożek poza ewentualnym wyjściem ze szpitala się nie przydał, otulacz sobie chwaliły te co miały a jedna z rożka zrobiła kołderkę. Nie znam się ale zdecydowana jestem na otulacz.

emka nie strasz mnie, ja mam jeszcze dużo czasu

 

[Magda_88]

Pleni dzięki! Nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje. Wiem, że mojej przyjaciółki dziecko szybciej zasypia, jak je się kocykiem otuli mocniej etc.

 

[Plenitude]

Magda ja też kompletuję jeszcze wyprawkę i dowiaduję się nowych rzeczy;-) na pewno kupię monitor oddechu, nie musi być z nianią, ale nie będę mogła spać po nocach tylko będę zaglądać co parę minut czy mała oddycha - kupię to chociażby dla własnego spokoju, po takiej ciąży będziemy z mężem przeczuleni na maxa, zresztą sam mi powiedział, że chce ten monitor bo osiwieje zanim mała skończy rok.. przyznałam mu rację. Poza tym z wyprawką co się przyda a co nie wyjdzie w praniu i nie zawsze zgodnie z naszymi wyobrażeniami